Klunia,Tosia,Melka-jak śpi Klunia? s.97. ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 11, 2007 18:44

Psze bardzo, nie krępuj się :)

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon cze 11, 2007 19:22

Bywam, przepraszam, nie widziałam Twojego poprzedniego wpisu, coś się z powiadomieniami rąbie... na froncie - póki co - ciiiiisza błoga. Kobity śpią, a jak nie śpią, to drzemią :) Stąpam cichutko, coby gadzin nie pobudzić :)


edit:
sorki, zapomniało mi się: od pewnego czasu Tosia opanowała nogi tapczanu, naruszenie wspomnianej przestrzeni przez moje kończyny dolne zaowocowało dziś dziabnięciem mnie w paluch :roll:
Tosiek do łóża przyniósł też futrzana piłkę, a co... żałować se będzie?

śpiące kłólewny:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/077 ... 89190.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8cf ... 1d882.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/843 ... f3453.html

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon cze 11, 2007 20:43

EwKo pisze:śpiące kłólewny:


Kłolewny sa bosskie!!! :love:

Aczkowiek na tej pierweszj focie:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/077 ... 89190.html
widze zawoalowany gest Kozakiewicza.

Czy mam obsesje? :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto cze 12, 2007 14:48

No, są :) Jedyną rzeczą, która mnie wkurza teraz (bo - odpukać - wszystkie kłólewny zdrowe ) jest to, że tandem Q+T pierze singla M :roll:
Nie lata futro, nie kapie krew, ale... jakoś tak dziwnie. To nie są przepychanki takie jak między Q. i T. (choć nie tak dawno ta ostatnia pluła czarnym futrem :twisted: ), raczej chęć wbicia M. w podłogę - taki wiatrak łapskami odstawiają :( No co z tymi babami? Tak Melę do zabaw integracyjnych zapraszają? :roll:

Obsesji tu nie widzę, to po prostu Tosia ma gest :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto cze 12, 2007 19:22

Szefowe mają zabawę: najpierw okupowały karton, w który zapakowane były figurki łosi: ceramika+futerko (dla mojej klasy na pożegnanie: 30 łośków dla 30 jeleni :twisted: ). Teraz grają w nogę papierkami, w które owe zwierzaki były opatulone. Tosia bierze po trzy i więcej naraz :lol: , biega po mieszkaniu jak szalona. Futra sie nawdychała czy jak :roll:

polowanko: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c5d ... 5997b.html
gdzie jest kociątko? :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/98c ... 51d5d.html

A ja tak siedzę i uszom nie wierzę: taka cisza za oknem, normalnie kosy słychać i inne takie pierzaste tałatajstwo 8O Dlaczego dopiero teraz? Ano odkąd rozpoczął się "sezon ławeczkowy" jeden z sąsiadów rozpatrywał swoje egzystencjalne problemy tuż pod moim oknem. Głębokie to były wynurzenia, sowicie okraszane soczystymi polskimi wstawkami językowymi, obficie zakrapiane produktami rodzimego przemysłu gorzelniczego - no mnioooodzio po prostu :roll: Czy to piąta rano, czy głęboka noc, sobota czy dzień roboczy z głębi serca (gardła) raczył sąsiadów swymi dywagacjami na tematy różne i różniste. Nie zdzierżyłam i po raz pierwszy w życiu w prywatnej poniekąd sprawie zadzwoniłam po odpowiednie służby mundurowe. Efekt wizyty: zwinął sie, ale o 6 rano wylazł, gnom jeden, przed klatkę (sorry) i pytał swym cudnym przepitym głosikiem, czy już się obudziła osoba, której przeszkadza :twisted: Od tego czasu spokój.
Więc siedzę, i kombinuję, co on w nocy powyprawia, bo w cudowne nawrócenie nie wierzę, a nie chciałabym co noc, przed snem, sięgać po telefon i prosić o interwencję, a zdaję sobie sprawę z tego, ze będzie chłopina próbował... :?

I zastanawiam się, czy to może ja jestem nienormalna, bo wychodzi na to, że tylko mnie facio przeszkadzał.
Ostatnio edytowano Wto cze 12, 2007 19:40 przez EwKo, łącznie edytowano 1 raz

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto cze 12, 2007 19:34

EwKo pisze:No, są :) Jedyną rzeczą, która mnie wkurza teraz (bo - odpukać - wszystkie kłólewny zdrowe ) jest to, że tandem Q+T pierze singla M :roll:
Nie lata futro, nie kapie krew, ale... jakoś tak dziwnie. To nie są przepychanki takie jak między Q. i T. (choć nie tak dawno ta ostatnia pluła czarnym futrem :twisted: ), raczej chęć wbicia M. w podłogę - taki wiatrak łapskami odstawiają :( No co z tymi babami? Tak Melę do zabaw integracyjnych zapraszają? :roll:

Obsesji tu nie widzę, to po prostu Tosia ma gest :lol:


Moze tak dla swietego spokoju kup polecane tutaj na forum krople Bacha? Moze Atomówki spokojniejsze beda?

Co do Pana "sasiada"- napewno przeszkadza innym. Ale byc moze nie wszyscy sa na tyle odwazni, aby zainterweniowac... Tymczasem ciesz sie Ewo cisza i spokojem na osiedlu :D Ja tez sie ciesze, bo wszelakie dresiarstwo przenioslo sie z mojego osiedla na osiedle obok i tam dyskutuje na tematy rozne i rozniaste, palac trawke i popijajac piwem :twisted:

A kotecki jak zwykle piekne i ciesze sie, ze tyle fotek ostatnio :D

Pozdrawiam!

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Wto cze 12, 2007 19:54

Cieszę się, cieszę, ale gdzieś tam w głowie telepie się myśl, co facet wykombinuje... paradoksalnie normy współżycia naruszył on, a zgryza mam ja. Kolega pijaczyna pewnie teraz psioczy na ten podły świat, który mu na nic nie pozwala i gnębi na każdym kroku :?

Kotecki pięknie wyszły - szczególnie na 2. zdjeciu :D :lol:

Krople Bacha, czy ja wiem...może ja przesadzam: ktos w stadzie musi dowodzić, wychodzi na to, ze jest to Klunia, Mela najniżej w hierarchii stoi, więc zbiera wciry w jednej chwili, a w drugiej podkrada Kluni chrupki i chodzi jej to bezkarnie :roll:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto cze 12, 2007 20:12

EwKo pisze:Krople Bacha, czy ja wiem...może ja przesadzam: ktos w stadzie musi dowodzić, wychodzi na to, ze jest to Klunia, Mela najniżej w hierarchii stoi, więc zbiera wciry w jednej chwili, a w drugiej podkrada Kluni chrupki i chodzi jej to bezkarnie :roll:


Kotki juz tak maja, ze lubia sobie wzajemnie przylozyc aby hierarchia w stadzie byla :lol: Ja bym jednak zainwestowal w te kropelki, a noz sie uspokoja i nie beda takie chetne na bijatyki? :P

FreEp

 
Posty: 1877
Od: Śro wrz 20, 2006 1:27
Lokalizacja: Warszawa - Wawer

Post » Czw cze 14, 2007 18:38

Dzis kobiety nadzorowały prace remontowe w łazience. Nie powiem, żeby tata był szczególnie tym zachwycony :twisted:

A ja zalałam sobie kawę mlekiem :? - Klarą dla kotów i kociąt. Akurat przyszła paka z Animalii, zamiast otworzyć swój kartonik, otworzyłam koci, nalałam futrom (mniaaaamiiiii!!! :lol: ), nalałam sobie, schowałam.

Zaczęło mi coś świtać, kiedy chowałam do lodówki nienaruszony karton "ludzki" :roll: , no bo przecież jak moze byc zamkniety, skoro kawę z mlekiem piłam 8O ?

Spadam wypełniać 30 egzemplarzy dyplomów absolwenta gimpla...

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt cze 15, 2007 7:30

Wypilas te kawe?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt cze 15, 2007 9:14

EwKo pisze:(...) no bo przecież jak moze byc zamkniety, skoro kawę z mlekiem piłam 8O ?
:mrgreen: Niop ... nie wiedziałam, później odkryłam "przeoczenie". I jak koty mają być normalne, skoro przykład idzie z góry? :lol:

Toska w nocy była słodziutkim kociakiem: zasiedziałam się nad papierami, co w wolnym przekładzie znaczy, że zaburzyłam kotom rytm snu :twisted: Tofik spał gdzieś w kuchni, ale co jakiś czas rozlegało się takie żałosne: miauuuuu? i w drzwiach pokoju stawał bury dres z futrzaną piłką w zębach. Normalnie jak dzieciak z misiem w ręku, idący w nocy do sypialni rodziców, by sprawdzić co i jak :lol:

Sąsiad dalej ma fazę milczenia. Czyżby to był koniec? 8O

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pt cze 15, 2007 16:54

Kawa - moj blad. Kajam sie! :oops:

EwKo pisze:Sąsiad dalej ma fazę milczenia. Czyżby to był koniec? 8O


Z nim?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt cze 15, 2007 16:59

EwKo pisze: Tofik spał gdzieś w kuchni, ale co jakiś czas rozlegało się takie żałosne: miauuuuu? i w drzwiach pokoju stawał bury dres z futrzaną piłką w zębach. Normalnie jak dzieciak z misiem w ręku, idący w nocy do sypialni rodziców, by sprawdzić co i jak :lol:


Kochane kociateczko.

Moja Balbinusia (TM), gdy ktorys z domownikow
wychodzil, brala w zeby zawiazana w supelek reklamowke
(lezaly w dostepnym miejscu; byly bezpieczne dla kotow)
i chodzila z nia po domu, zawodzac.
Tak wyrazala tesknote, ktora ledwie sie zaczela :cry:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt cze 15, 2007 19:27

Dorota pisze: Z nim?
- łoj, no chyba nie 8O
Z wrzaskami ;) - obym w złą godzinę nie napisała :lol: Jest tak cicho i spokojnie, że wciąż się dziwię. Wcześniej człowiek siedział i niby odpoczywał, ale podświadomie oczekiwał kolejnej serii bluzgów :? Mało komfortowe: taka ciagła czujność, by nie dać się zaskoczyć, żeby się nie przestraszyć.

To widzę, że nie tylko mój dresiarz bury stylizuje się na typ kobietki: taka jestem mala, niech mnie ktoś przytuli :D :lol:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie cze 17, 2007 10:00

I koniec baśni: Tosia centralnie rozminęła się z kuwetą. Tak centralnie, jak jeszcze nigdy: kuweta w przedpokoju, niespodziejka w kuchni :? Kuwetę czyściłam wczoraj, może za świeża jak na burasa? Albo nie ten środek myjący?

Jejkuuu... ja nie chcę :crying:

Nic ino się pociąć pod kolankami... jak mawiał Rudolf :(

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], januszek, MB&Ofelia, Nul, Silverblue i 240 gości