POTRZEBUJĘ TYMCZASY-PROŚBA O ZAMKNIECIE WATKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 10, 2007 13:26

Ja mam propozycję. :idea: Nu machniom. Będę mogla zaopiekować się maluszkami jeśli jakaś dobra dusza weźmie ode mnie 6 tymczasików, które prawie są gotowe do adopcji - trzeba jeszcze trochę popracować nad dziewczynkami i najmniejszym Kruszynkiem. Może tak :?:
to sa kociaczki z tego wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60 ... o+po%B3owu
Ostatnio edytowano Nie cze 10, 2007 13:29 przez Modjeska, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie cze 10, 2007 15:02

morisowa pisze:gdybym nie miała w pokoju Agentki, to wbrew wszelkiemu rozsądkowi bym je wzięła... mam słabość do takich maluchów, bo własnego wyłowiłam z wody i odchowałam na butelce, a dokładniej to dwa maluchy
Czy tam w schronisku choć na razie ma kto się nimi zajmować?


morisowa, nie czytam wszystkiego, kto to Agentka? :oops: Może ją by ktoś przejął?

Bo to, ze ktoś weźmie całe stadko ot modjeski to nie liczę szczególnie (choć byłoby super)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie cze 10, 2007 16:29

Mysza pisze:morisowa, nie czytam wszystkiego, kto to Agentka? :oops: Może ją by ktoś przejął?
Agentka to czarna dorosła milusia kicia.

Czy ona jest zdrowa? Czy miała coś w uszach?

Morisowa, a czy Ty nie powinnaś się zajmować przypadkiem czymś innym? :twisted: ;)

Asia_i_PSoty

 
Posty: 338
Od: Czw maja 26, 2005 9:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 10, 2007 17:53

hop :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 10, 2007 19:29

i hop

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 10, 2007 21:53

czy ktoś ma kontakt z Józefowem? czy wiadomo, że te kociaki jeszcze żyją? po pierwsze, skoro nie mają jak się zajmować, to może uśpili (choć oczy otwarte)? po drugie, jeśli przez dwie doby dostały (może) dwa razy jeść, nie wiadomo, czy ktoś im brzuszki masował (w wiadomym celu), to jak one żyją i w jakim są stanie?
Czy ktoś ma możliwość przywieźć te maleństwa do Warszawy?

tak kombinuję - one potrzebują pomocy natychmiast (!) więc może wzięłabym je od jutra, choć na kilka dni (brat wraca dopiero we czwartek) i dalej by się im kogoś szukało?
Agentka jest dorosłą, zdrową kotką, nieszczepioną - mogą być razem w pokoju? (pewnie kicia by to lepiej zniosła od bratowej) :twisted:
Na trochę bym je zostawiała, żeby odwiedzić nasze kociaki u Asi i PSoty. W sumie do biblioteki na trochę też bym mogła pojechać... A generalnie siedzę w domu (i powinnam intensywnie zajmować się magisterką)
czekam na odpowiedzi...
walnięta jestem...

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 10, 2007 21:57

napisałam do tajdzi by się dowiedziała, ale to jutro pewnie dopiero

kiedyś zabrałam stamtąd maleńką koteczkę, zostawioną samą sobie, jakoś kilka dni przeżyła, choć prawie nie potrafiła jeść sama :( Ale ona była jednak starsza.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie cze 10, 2007 22:06

Mysza, a orientujesz się, czy bezpiecznie dla obu stron brać je do pokoju z tą moją Agentką? wiesz, kto by mógł pojechać tam jutro po maluchy?
(kurde, jakoś wczoraj założyłam, że "ktoś" się znajdzie, jak przy tych wcześniejszych jopop i nie kombinowałam na siłę, biedne maluchy...)

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 10, 2007 23:23

tajdzi pisze:Piszę tu, bo juz nie wiem gdzie
Do Józefowa (schornisko koło legionowa) podrzucili w nocy 7 kociaków, na oko 2-3 tygodniowych
Nie jedzą oczywiście same
Pilnie szukamy domków czasowych/zastępczych matek... cokolwiek
PLIZ, ma ktoś pomysł??? :roll:


Do tych 7 kociaczków dołączyło dzisiaj 5 następnych podrzuconych w reklamówce... NIestety pracowników jest tam niewielu i dlatego dyrektork zadzwoniła do wolontariuszki z prośbą o pomoc... ja szczeniaczka to i trzydniowego odchowam, ale kociaczków takich małych w życiu nie widziałam na oczy...

ONE NIE PRZEŻYJĄ!!!!!!!!!!!!

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Nie cze 10, 2007 23:30

jezeli ktos z Warszawy je wezmie moge przeprowadzic szybki kurs odchowu malych kociakow.

tylko tyle moge pomóc..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon cze 11, 2007 9:23

Dziś zadzwonie do Agnieszki, (opiekunki w Józefowie), ale narzekała, że nie mają w co rak włożyć
Maluychów nie uśpią! Raczej same odejdą...
Mają na oko jakieś 3-4 tygiodnie, jeszcze nie jedzą same, co w praktyce może oznaczać, że są mniejsze
Ja mogę podjechać / podwieść kogoś do józefowa popołudniem.
Jeżeli Agentka jest szczepiona, to nie powinno być problemu, ale znając życie coś się wykluje :( :roll:
Po prostu niewierm co robić

Jeszcze pod blokiem mam cieżarną tri
u Myszy są dwa kociaki + mama do zabrania
Noż kurde :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon cze 11, 2007 10:35

Hop!
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon cze 11, 2007 12:14

hop moze zaczac podawac scanomune i ryzykowac?

to tylko koci katar.. wiem jak potrafi załatwic maluchy ale kiedys sama tak ryzykowalam i mimo ze wszystkie skonczyly z kk i na antybiotykach to wszystkie przezyly...(i to tylko na unidoxie przy pierwszych objawach..)

i to tylko propozycja.... :(

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Pon cze 11, 2007 14:33

jopop pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Te kocięta są poważnie chore. Na tyle, że zostały już tylko cztery.

Nie będę im zakładać nowego wątku. Jeszcze nie.

I raczej bym ich nie wzięła, gdybym wcześniej widziała te fotki. Ja mam w domu zdrowego kociaka. Którego właśnie na gwałt usiłuję gdzieś upchnąć, żeby się nie zaraził :roll:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 11, 2007 14:55

Atka pisze:I raczej bym ich nie wzięła, gdybym wcześniej widziała te fotki. Ja mam w domu zdrowego kociaka. Którego właśnie na gwałt usiłuję gdzieś upchnąć, żeby się nie zaraził :roll:


Atka, moje są zdrowe, więc jak chcesz to mogę twojego do nich dołączyć.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BeataK-J, Google [Bot], MojaMigotka, MruczkiRządzą, puszatek i 371 gości