Figaro - czy kot schroniskowy może być szczęśliwy?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 10, 2007 6:19

Tangerine, Figaro ma domek tymczasowy
Ostatnio edytowano Nie cze 10, 2007 6:21 przez iwona_35, łącznie edytowano 1 raz
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie cze 10, 2007 6:20

Mała1 pisze:z Figarem to my mamy nie lada zgryz.
Rozmawiałysmy dzis na jego temat z wetem i tak naprawde nie wiemy co robić
Ta kulka mu maleje, to jest tylko tłuszczak(tak sądzi wet), zastanawialismy sie razem czy wogóle mu to ruszac, czy nie lepiej zostawić.
Tym bardziej,ze Figaro naprawde czuje sie w schronisku bardzo dobrze,jest wprawdzie niedotykalski, ale tam wszystkie niedotykalskie koty mają się najlepiej.Są najzdrowsze ,najgrubsze i max zadowolone na wybiegu.
Zobaczcie jaki kocio jest grubasek :)
Obrazek

a jak mu tym zabiegiem tylko zaszkodzimy?



własnie, nie powiem że wet nas troche przestraszył, nie wiemy co robic
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie cze 10, 2007 8:17

iwona_35 pisze:
Mała1 pisze:z Figarem to my mamy nie lada zgryz.
Rozmawiałysmy dzis na jego temat z wetem i tak naprawde nie wiemy co robić
Ta kulka mu maleje, to jest tylko tłuszczak(tak sądzi wet), zastanawialismy sie razem czy wogóle mu to ruszac, czy nie lepiej zostawić.
Tym bardziej,ze Figaro naprawde czuje sie w schronisku bardzo dobrze,jest wprawdzie niedotykalski, ale tam wszystkie niedotykalskie koty mają się najlepiej.Są najzdrowsze ,najgrubsze i max zadowolone na wybiegu.
Zobaczcie jaki kocio jest grubasek :)
Obrazek

a jak mu tym zabiegiem tylko zaszkodzimy?



własnie, nie powiem że wet nas troche przestraszył, nie wiemy co robic

tzn, zabieg może być nie potrzebny a kociakowi może to po prostu samo zniknąć 8O ??jeśli jest jakaś szansa to faktycznie lepiej poczekać....

A to ze - tym bardziej naprawdę sie dobrze czuje w schronisku - to uważacie ze lepiej go tam zostawić na stałe w tym schronisku?? tak to jakoś zabrzmiało przynajmniej, sorki jak coś źle zrozumiałam :oops: ale wolała bym wiedzieć jakie macie plany względem figara a głównie co z tymczasem dla niego.

yvet

 
Posty: 21
Od: Śro kwi 25, 2007 13:32

Post » Nie cze 10, 2007 8:32

yvet pisze:
iwona_35 pisze:
Mała1 pisze:z Figarem to my mamy nie lada zgryz.
Rozmawiałysmy dzis na jego temat z wetem i tak naprawde nie wiemy co robić
Ta kulka mu maleje, to jest tylko tłuszczak(tak sądzi wet), zastanawialismy sie razem czy wogóle mu to ruszac, czy nie lepiej zostawić.
Tym bardziej,ze Figaro naprawde czuje sie w schronisku bardzo dobrze,jest wprawdzie niedotykalski, ale tam wszystkie niedotykalskie koty mają się najlepiej.Są najzdrowsze ,najgrubsze i max zadowolone na wybiegu.
Zobaczcie jaki kocio jest grubasek :)
Obrazek

a jak mu tym zabiegiem tylko zaszkodzimy?



własnie, nie powiem że wet nas troche przestraszył, nie wiemy co robic

tzn, zabieg może być nie potrzebny a kociakowi może to po prostu samo zniknąć 8O ??jeśli jest jakaś szansa to faktycznie lepiej poczekać....

A to ze - tym bardziej naprawdę sie dobrze czuje w schronisku - to uważacie ze lepiej go tam zostawić na stałe w tym schronisku?? tak to jakoś zabrzmiało przynajmniej, sorki jak coś źle zrozumiałam :oops: ale wolała bym wiedzieć jakie macie plany względem figara a głównie co z tymczasem dla niego.


Oczywiscie,ze nie jest naszym marzeniem,zeby kot został w schronisku.
Chociaz sama nie wiem,czy dobrze myslimy, bo on sie tam normalnie zaaklimatyzował i chyba bardzo dobrze czuje-a na całe szczęście nie usypia sie tam kotów,które długo są.
Natomiast prawda jest taka,ze to nie jest łatwy adopcyjnie kot i najwspanialej by było jakby trafił od razu do swojego domu docelowego, który by się nim zajął. (tak przynajmniej ja sądzę-a nie uwazam sie za osobę nieomylną bynajmniej :wink:,bo moze tez tak byc ,ze w tymczasie od razu sie zmieni )
A to musi byc baaardzo przez kogos przemyslana decyzja, bo Figaro jest juz zdziczały i trzeba bedzie z nim duzo popracowac.Swoje lata ma.

Tak naprawde,to za kazdym razem jak jesteśmy w schronisku to sie nad tym zastanawiamy i za kazdym razem nie wiemy do konca co robić.

Jedno wiem na pewno,ze przy innych kotach w tym schronisku Figaro i kilka innych dzikusków wyglądają jak szczęsliwe wychodzące koty i to ze swoją własną wolierą.

Poradzcie nam co robić.
Jak sądzicie?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie cze 10, 2007 8:48

Nie znam kociaka, ale są przecież koty których się nigdy nie da udomowić za bardzo i naprawdę w schronisku czują się jak w domu...to tak jak z tymi wychodzącymi kociakami, jak się je zamknie w mieszkaniu to nigdy nie będą szczęśliwe tak do końca....więc nie wiem czy jest sens na siłę go oswajać jeśli nie potrzebna mu jest do szczęścia waszym zdaniem obecność człowieka...wierzę że podejmiecie najlepszą dla kociaka decyzję bo macie z nim "kontakt" i chyba każdy tu wie że jaka by ona nie była to będzie miała na względzie tylko i wyłącznie jego dobro... :ok:

yvet

 
Posty: 21
Od: Śro kwi 25, 2007 13:32

Post » Pon cze 11, 2007 0:26

a może poczekajmy co powie puss
Figarowy domek tymczasowy :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon cze 11, 2007 7:39

bettysolo pisze:a może poczekajmy co powie puss
Figarowy domek tymczasowy :wink:

No jej zdanie jest raczej dość istotne :twisted: a wręcz niezbędne.
...więc czekam co dziewczyny ustalą...
:wink:

yvet

 
Posty: 21
Od: Śro kwi 25, 2007 13:32

Post » Pon cze 11, 2007 8:26

yvet pisze:
bettysolo pisze:a może poczekajmy co powie puss
Figarowy domek tymczasowy :wink:

No jej zdanie jest raczej dość istotne :twisted: a wręcz niezbędne.
...więc czekam co dziewczyny ustalą...
:wink:


Ja bardzo chetnie bym wyciągneła Figara, ale musimy wiedziec na 100% że potem Puss go weźmie, moze potrwać jego oswajanie.......
nie wiem nie miałam takiego przypadku, całkiem możliwe że Figaro tak jak Myszkin, tez sie bał a potem....przytulast wielki
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon cze 11, 2007 8:28

powiem tak: kierujmy się podstawową lekarską zasadą: primo non nocere, czyli po pierwsze nie szkodzić. jeśli Figaro czuje się dobrze i jest zadwolonym kotem schroniskowym, i nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo, to oczywiście jestem za tym, żeby dać mu święty spokój, a domek może pomóc jakiemuś kotu, który jest w sytuacji krytycznej.
zresztą yvet sama zdecyduje komu pomóc.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon cze 11, 2007 8:48

sa to trudne decyzje, ale koty przebywające teraz w schronie sa o wiele w gorszym stanie, ostatnio Yang w stanie agonalnym i Dzwoneczek,,,boimy sie o Chilcie, która też nie jadła, o Lilę i o braciszka Yanga, figaro wygląda w porównaniu z nimi nieźle, tym bardziej że widział go wet, wprawdzie z daleka .....

Mam wyrzuty sumienia, poniewaz żaden kot nie powinien być w schronie...ale nie wiem ......
Puss pisze do Ciebie PW
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon cze 11, 2007 9:07

puss pisze:powiem tak: kierujmy się podstawową lekarską zasadą: primo non nocere, czyli po pierwsze nie szkodzić. jeśli Figaro czuje się dobrze i jest zadwolonym kotem schroniskowym, i nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo, to oczywiście jestem za tym, żeby dać mu święty spokój, a domek może pomóc jakiemuś kotu, który jest w sytuacji krytycznej.


Zgadzam się w 100%.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 12, 2007 15:15

uchylcie rąbka tajemnicy co ustaliłyście :wink:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 13, 2007 8:34

nie napisała do mnie :(

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 13, 2007 8:36

puss - sprawdź, może masz przepełnioną skrzynkę?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro cze 13, 2007 8:38

ja mam zawsze przepełnioną skrzynkę z pw, ale nowe pw dochodzą i kasują się wtedy stare.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Claude-meave, Google [Bot], Paula05 i 146 gości