Nie wiem dlaczego nie przychodzą mi powiadomienia
Kasiek ma się coraz lepiej, wyniki krwi bardzo jej się poprawiły, uszy to już historia.
Nosek ...będzie ślad na całe życie- tak mówi wet.
Najważniejsze, że oko uratowane- mogło być bardzo źle.
Kasia dobrze toleruje nową insulinę, teraz poszło jakby w drugą stronę- jedzenia jej wciąż mało! Trzeba jej ograniczać i podawać regularne porcje, by cukier był w normie.
Łapka. Tu jest chyba w tej chwili najgorzej. Opuchlizna nie schodzi, a terminu nie przyspieszą, że względu na jej ogólne dobro. Na szczęście nie jest to chyba tak uciążliwe dla Kasi, bo stąpa lekko tą łapką, słabo, ale zawsze ( troszkę powłóczy).
Miała zrobione ponowne prześwietlenie łapki. Zauważono też jakąś zmianę zwyrodnieniową w stawie, więc operacja może być troszkę skomplikowana.
Ufam wiedzy specjalistów.
Trochę o kosztach:
Dzięki pomocy allegrowiczów, forumowiczów- możemy zapłacić za drugiego weterynarza, który będzie także operował.
Kupiliśmy karmę, insulinę, zapas strzykawek, glukometr, dwie 10 kilowe torby żwirku, witaminy, szampon dla białych kotów ( coś dla urody tez musi być

)
Z rachunków wynika, że koszty leczenia Kasi opiewają na 1249 zł.
Razem z ostatnią aukcją, plus bazarek wpłynęło 1112 zł 50 gr . I dziś otrzymam jeszcze 200 zł od allegrowiczów.
Nie wiem, ile od siebie wyłożył wet Marek, ile drobniejszych wydatków było w trakcie.
To nie jest najważniejsze. Najważniejsze, że jakoś udało się to pokryć.
Dzięki nieustannej pomocy ludzi jestem pewna, że uda się Kasię doprowadzić do końca, a raczej- na początek jej szczęśliwego życia.
Dziękuję.
Kasia nie ma zielonego pojęcia o burzach, oraz upałach, gdyż jest w tzw salonie, gdze jest klimatyzacja, oraz dźwiękoszczelne okna 