» Sob cze 09, 2007 16:44
Nie wiem zupełnie co napisać. Rozmawiałam dziś z Femką i trochę się rozkleiłam, rzeczywiście sytuacja nas przerosła - od prawie dwóch tygodni leczymy kocięta. Na początku na leczenie wydawaliśmy normalne kwoty - po 15-20 zł za wizytę. Później te kwoty zaczęły rosnąć. Wydaliśmy w sumie 613,81 zł. To dla nas dużo. Sytuacja zaczęła mnie przerażać, bo wciąż nie ma diagnozy i potrzebne sa dodatkowe badania. Po prostu zaczęłam się bać, że nam na to wszystko nie wystarczy. Do tego wszystkiego dochodzi niestety benzyna, musimy też za coś je wszystkie utrzymać. Nie mogę tak po prostu wydac wszystkich pieniędzy, przecież musimy za coś żyć.
Nie mam rachunków za żadne z tych usług oprócz leków z apteki. Weterynarze traktują nas bardzo ulgowo, za co jestem im bardzo wdzęczna. Oczywiście mogłabym oddać te kocięta spowrotem do azylu, ale nie mogę, nie potrafię i nie chcę.
Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc, będziemy o nie walczyć.