Berbecie- czas szukać domków - uciekamy z tego wątku;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 07, 2007 22:06

kciuki moooocno zacisniete!

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 07, 2007 22:07

Magija pisze:Ryśko bardzo dziękuję - my tu cały czas w ogromnym napięciu. Obyś miała rację

Też bym chciała, bardzo :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt cze 08, 2007 6:10

doczytałam i chyba jestem ociupinke spokojniejsza....chyba....dziękuje.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 08, 2007 6:12

Magija, myślę o Was cały czas i zaciskam kciuki, żeby maluszki zaczęły zdrowieć :ok: i wyzdrowiały :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt cze 08, 2007 6:31

mokkunia o moich też byś pomyślała ciepło i kciuki potrzymała :oops: one też z łodzi i też cierpią :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 08, 2007 7:06

dorcia44 pisze:mokkunia o moich też byś pomyślała ciepło i kciuki potrzymała :oops: one też z łodzi i też cierpią :cry:

Dorciu, a gdzie Wasz wątek, bo mi coś powiadomienia nawalają :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt cze 08, 2007 7:22

Magda ja tez caly czas mysle o Tobie i Berbeciach i o Tobie Dorciu i Twoich maluchach tez... trzymam mocne kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 08, 2007 9:34

Brak poprawy, ale też objawy się nie umacniają. Wygląda to tak, ze choroba się nie posuwa co w ostatnich kilku dniach jednak było widoczne. Czyli chyba stoimy? Maluchy od rana szaleją. Najgorzej czuje się Fiona i Ernest. Manta i Frida zatrzymały się na etapie kulenia. Chodzą samodzielnie do kuwety. Frida jest "gorsza" manta, ta która zachorowała ostatnia porusza się na zgiętych tylnych nogach. Nie ciesze się jednak przedwcześnie - Ernest na początku choroby też przez długi czas tylko kulał. Choroba postąpiła bardzo szybko, po kilku godzinach już nie chodził.
Nogi bolą cały czas.
Dziś jedziemy do dr Alka na konsultacje.
Zamówiłam już leki i mam je dostać do Medoru - przynajmniej to nam pozwoli trochę oszczędzić.
Bardzo dziękuje wszystkim, którzy nam pomagają i wystawiają aukcje oraz wpłacili pieniążki - jesteśmy bardzo wdzięczni. :1luvu:
Dziś tez będę dzwonić do domków Ernesta i Manty (Manta ma domek forumowy) i rozmawiać co robimy, jeżeli leczenie kociąt potrwa minimum miesiąc.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 08, 2007 9:41

Ufff. Takie pierwsze uff, nieśmiałe i niepewne. Mam nadzieję, że teraz leczenie już pójdzie z górki, że wszystko będzie dobrze.
Trzymam kciuki, żeby nowe domki kociaków były wyrozumiałe i cierpliwie poczekały aż ich maluszki staną na 4 łapki w przenośni i dosłownie.

Magija, trzymaj się. I bądź dzielna, nie mniej niż jesteś :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt cze 08, 2007 9:49

Przepraszam że tak świniowato się wciełam :oops: ale takie biedne te moje malentasy ,a ja z nimi..to mój wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60961
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 08, 2007 9:54

dorcia44 pisze:Przepraszam że tak świniowato się wciełam :oops: ale takie biedne te moje malentasy ,a ja z nimi..to mój wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60961


Dorciu, nie przepraszaj, już lece zobaczyc co piszesz. Bądźmy w stałym kontakcie
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 08, 2007 10:05

Podobnie jak Ryśka obstawiam jakąś odmianę calici...

Wspomnienia mi już szwankują, ale kulały u mnie Zombiaki, a kilka dni wcześniej kulały też któreś Wampirki) oba mioty miały ze sobą kontakt, najpierw zachorowały Wampirki, potem Zombiaki.

Kulawizna nie była aż tak ostra jak opisujecie, ale jednak wyraźna.

to był pierwszy objaw, potem dołączyły sie u niektórych nadżerki, u wszystkich gorączka i apatia.

U nas calici było powikłane jakąś bakterią, która niestety część kociaków zabiła... Reszta wstała jak nowonarodzona po zwykłym lincospectinie...

Kciuki!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 08, 2007 10:24

jopop, bardzo dziękuję, piszę wszystko i przekażę.
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 08, 2007 12:39

na forum miau jest wetka rybon36 ale akurat jest na urlopie,
Magija spróbuj do niej napisać pw, może coś doradzi

może dopisz w podpisie, że maluchy nie chodzą, moze wtedy
ktoś coś jeszcze podpowie

zdrowiejcie maluszki - szybciutko !!!
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 08, 2007 12:46

Pisiokoty czytają i kciuki wielkie trzymają :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anna1402, Blue, kasiek1510 i 137 gości