moja wetka delikatnie ...ale stwierdziła że to nie to,teraz konsultuje się ze wszystkimi znanymi jej i szukają..padlo cos co wystepuje u ludzi ..goraczka reumatyczna na pocieszenie mam wiadomośc że ..koteczki wyspały się ,Bajeczka pierwszy raz pojadła suchego nie Royalka ale Sanabell

,kuleje nadal ,Majeczka zaś ,niby chce jeśc ale nie je ,ale za to chodzi normalnie

..no w miare ,kulawizny nie ma ,troszke może chwiejna jest...,oczywiście leży mi pod nogami ,dokładnie pod stopom i nawet drgnąc nie moge

bawi się ogonkiem...
Jak się obudziły i zaczeły przeciągać ,prostować,wysilać to sie poplakałam z radości ,mam nadzieje że już ku dobremu idzie
a żeby bylo ciekawiej zadzwonila dziewczyna

że nie może się doczekać,kiedy opowiedziałam że niestety nie bo sytuacja taka a nie inna prosiła mnie abym pozwoliła jej wziąść chore kotki a ona bedzie
kontynuować..leczenie u tego samego weta...oczywiście nie zgodziłam sie ale jest tak upierdliwa że jutro spotykamy sie u dr.Ewy i niech chociaz sobie popatrzy i posłucha jak te rozkoszniaczki chcą mnie zjeść..zwłaszcza Bajka
a ja prze dwa dni biczowałam siebie że to moja wina bo kocinke nadepnełam....
