Malutka Otylia z wysypiska śmieci. [']

» Pt cze 01, 2007 10:27

Otylko.

» Sob cze 02, 2007 13:58

Wieści o kici - prosimy

» Nie cze 03, 2007 22:49

Jak się miewa Otylka?
Kiciunia :ok:

» Nie cze 03, 2007 23:25

Dziękujemy wszystkim ciotkom forumowym za kciuki.
Pomogły.

Otylia sama je ze smakiem ( miamora , animondę oraz gerberka), ładnie kuwetkuje, oczka ładniejsze.
Nawet to okropne , wywalone do wierzchu...
Wrzód zmniejszył się na nim do połowy.

Tylko strrrrasznie sie brudzi przy jedzeniu. Potem musze odmaczać zaschniete resztki z kryzy i łapek...
Ale nic to, damy radę.

Okazuje sie, ze trzeba dobrze dobierac antybiotyk. Moc musi byc stosowna do zaawansowania schorzenia.
I po raz kolejny, pochwale moją ( a własciwie naszą, lubelską forumową) wetkę Anetę, za to,że po dwóch dniach odstawiła cefalosporynę i, strzelając z grubej rury, podała marbocyl. I strzeliła w dziesiątkę jak widać.

Boszsz...jak sobie pomyśle, ze ta bida mogła trafić do jakiegoś konowała starej albo i średniej daty, który by ją wykańczał powoli synuloxem albo lincospectinem to skóra mi cierpnie... :strach:

» Nie cze 03, 2007 23:30

Cudowne wieści

Kasiu D. masz rację, 99% sukcesu w leczeniu zależy od wiedzy, intuicji i doświadczenia weta, a 1% należy do koteczka :-)

i opiekuna :-)

Wyrazy szacunku dla Twojej Pani Wet :-)

Otylko

- dużo zdrówka :ok:

» Nie cze 03, 2007 23:55

Cieszymy się okropnie

Otylko, zdrowiej; Kasiu - trzymaj się :wink:

» Pon cze 04, 2007 9:18

super! Otylko - dużo zdrowia; Kasiu - wytrwałości!!!!!!!!!!!, ale tej Ci nie brakuje :wink:

pozdrawiam

» Pon cze 04, 2007 13:32

No to ładnie

Nadal kciuki :ok:

» Pon cze 04, 2007 22:11

Płynu juz w brzuszku nie ma.
Wetka co prawda każe wstrzymać się z radością do momentu odstawienia furosemidu ale... jest dużo, duzo lepiej niż tydzień temu.
Kotka wcina az miło, brzuch ma jak bębenek...
Oczka też coraz lepsze.

I mruczy... mrrrruczy jak traktorek...

» Pon cze 04, 2007 22:14

eeee, nasza wetka to pesymistka i czarnowidz :wink:

Trzeba sie cieszyć, że kicia zdrowieje i mieć nadzieje

» Wto cze 05, 2007 7:47

Jakże się cieszę, że Otylka zdrowsza, ufff.
Kasiu DZIĘKUJĘ

» Śro cze 06, 2007 8:34

Otylia sie bawi

Ogonem malutkiej czarnej kici , z którą dzieli klatkę.
A skoro widzi ten ogon , to.....

» Śro cze 06, 2007 8:36

Kasia D. pisze:Otylia sie bawi
Ogonem malutkiej czarnej kici , z którą dzieli klatkę.
A skoro widzi ten ogon , to.....

to się cieszymy

Śliczna z niej kotka

» Śro cze 06, 2007 9:55

No to bardzo się cieszę i nadal trzymam kciuki

» Śro cze 06, 2007 21:37

Uff..

Malutka Otylia z wysypiska śmieci. [']

Kto przegląda forum