DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 05, 2007 21:37

Jeszcze jedna Ciotka-Wielbicielka dołącza do grona :)
Pixie65, a saszetki RC Convalescet dostaje? To by pewnie pomogło... Są nafaszerowane wartościami odżywczymi.
Jak nie, to nowa ciocia zasponsoruje kilka saszetek. Można je kupić u Twojego weta?
Myślę, że pomógłby również Calo-Pet, zakładając, że kot zdrowy, tylko słaby.
Obrazek

Iballa

 
Posty: 357
Od: Śro gru 20, 2006 12:07
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 05, 2007 22:29

Iballa pisze:Jeszcze jedna Ciotka-Wielbicielka dołącza do grona :)
Pixie65, a saszetki RC Convalescet dostaje? To by pewnie pomogło... Są nafaszerowane wartościami odżywczymi.
Jak nie, to nowa ciocia zasponsoruje kilka saszetek. Można je kupić u Twojego weta?
Myślę, że pomógłby również Calo-Pet, zakładając, że kot zdrowy, tylko słaby.

Cioteczko witamy serdecznie :D
Ale coś mi się wydaje, że Cioteczka nieuważnie przejrzała watek Grzywki... 8) Ten kot to cyborg. On tylko jest taki ...urodziwy inaczej :wink: Bardzo żałuję, że w całym zamieszaniu nie udało mi się zważyć Grzywki ani w szpitalu, ani wczoraj u wetki. Ale "na macanego" wiem, że przytył. Grzywka "wrtości odżywcze" przyswaja w stanie naturalnym (surowe mięsko) około 3-4 razy dziennie, wcześniej jadł 5 razy dziennie, ale przesadził i zaczęłam go lekko ograniczać. W tzw. międzyczasie dostaje jeszcze troszkę puszkowego...Kiedy okazało się, że nie ma zębów i był bardzo słaby dostawał "gerberka", bardzo szybko jednak przekonałam się, że zdecydowanie lepiej radzi sobie z kawałkami mięsa. Niekoniecznie bardzo drobno krojonymi. W tej chwili nie ma problemu, nie dostaje tylko suchego, bo mu się do paszczy przyklejało. Ja go nie głodzę, przysięgam :D :wink:
Grzywka zaczyna się oglądać za Dzidzią :? :roll:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 06, 2007 6:20

Ło matko 8O , biedna Dzidzia, ale się jej adorator trafił :roll: . Grzywce się nie dziwię bo Dzidziunia jest przepiękna :D .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro cze 06, 2007 8:56

kocham Grzywkę, ale wolę nie pisać już w tym wątku, bo mam wrażenie, że to co napisałam najpierw o przygarnięciu Grzywki, a co okazało się po forumowych rozważaniach kiepskim pomysłem (nie mam domu, ani ogrodu, za to mam ślepego dzikuna i 2 rozpieszczonych kocich rasistów), zostało koniec końców odebrane jako puste słowa.
ale ja Grzywkę obserwuję cały czas i mocno mu kibicuję, bo chciałabym go przygarnąć z całego serca, ale nie mam warunków, w których byłby szczęśliwy.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro cze 06, 2007 9:42

puss pisze:kocham Grzywkę, ale wolę nie pisać już w tym wątku, bo mam wrażenie, że to co napisałam najpierw o przygarnięciu Grzywki, a co okazało się po forumowych rozważaniach kiepskim pomysłem (nie mam domu, ani ogrodu, za to mam ślepego dzikuna i 2 rozpieszczonych kocich rasistów), zostało koniec końców odebrane jako puste słowa.
ale ja Grzywkę obserwuję cały czas i mocno mu kibicuję, bo chciałabym go przygarnąć z całego serca, ale nie mam warunków, w których byłby szczęśliwy.

Puss...Bardzo mi przykro, że tak odebrałaś moje słowa. Nie wątpię w Twoją wrażliwość, uczucia i chęci. Rzeczywistość jest jednak dość twarda i o tym tutaj piszę, nie owijając w bawełnę. Przyjęłam do wiadomości fakt, że po prostu nie masz możliwości na przyjęcie Grzywki i nie mam tego za złe, doskonale rozumiem. Ja dość mocno stoję na ziemi i zdaję sobie sprawę, że znalezienie dla Grzywki miejsca innego niż moje podwórko jest prawie niemożliwe, wiem jakie problemy może Grzywka stwarzać i po prostu staram się jasno i uczciwie o nim opowiadać, żeby uniknąć nieporozumień. Dlatego też mimo sugestii Wibryski nie zmieniam tytułu wątku na BIEDNY Grzywka. To nie jest biedny kot, to jest kot trudny i lepiej żeby ktoś, kto mógłby się nim zainteresować o tym wiedział, a nie kierował się porywem serca. Na dłuższą metę poryw serca nie wystarczy, trzeba się liczyć, że w tym przypadku może nie być nagrody w postaci odwzajemnienia uczuć. Mam w stosunku do niego wiele ciepłych uczuć z różnych powodów, ale staram się aby nie brały one góry nad rozsądkiem. Nie jest moim zamiarem utknięcie Grzywki ZA WSZELKĄ cenę gdzieś, gdzie i on i jego potencjalni opiekunowie będą nieszczęśliwi. Piszę o wypuszczeniu Grzywki nie po to, żeby kogoś poruszyć, tylko dlatego że taka ewentualność wydaje mi się lepsza niż umieszczanie go w miejscu, którego on nie zna, jego nie znają, BYĆ MOŻE nie będzie potrafił się zaaklimatyzować. Po prostu nie oczekuję, że ktoś się dla Grzywki poświęci cokolwiek by rozumieć pod tym sformułowaniem. Ja nie dam rady go zatrzymać i to jest też wątek o mojej bezradności i trudnych wyborach...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 06, 2007 11:46

no to może w takim razie warto napisac w tytule że potrzebny dom z ogrodem, wiem że marudze ale może to przyciągnie tego własciewgo człowieka
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 06, 2007 11:55

Wibrysko :wink: nie marudzisz. Wszystkie Ciocie są tutaj mile widziane i bardzo dziękujemy za podpowiedzi. Po to między innymi Grzywka pojawił się na forum, żeby szukać najlepszego rozwiązania. Miejsce na tytuł jest ograniczone i nie da się w nim streścić złożoności problemu. Najlepszy byłby tytuł "Poszukuję miejsca w Domu Spokojnej Starości" ale się nie zmieści...
A może się zmieści :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 06, 2007 12:08

Bardzo fajny tytuł.
Nie boicie się dziewczyny, że jak znajdzie się domek z ogrodem to on będzie chciał uciec z tego ogrodu w poszukiwaniu swojego starego miejsca.
Tak bardzo bym chciała aby znalazł się ktoś z bardzo dużą cierpliwością do niego i dał mu schronienie w swoim domu.
Wiem, że jest trudnym kotkiem ale może gdyby to był dom w którym miałby dużo swobody i spokoj to nie musiał by być wypuszczony, może małymi kroczkami polubiłby sie z nowym opiekunem.
Jak Ci się uda to pogłaskaj go.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro cze 06, 2007 12:29

zunia pisze:Nie boicie się dziewczyny, że jak znajdzie się domek z ogrodem to on będzie chciał uciec z tego ogrodu w poszukiwaniu swojego starego miejsca

Tego właśnie się boję i dlatego napisałam, marudząc, że nie każdy dom z ogródkiem jest OK...
zunia pisze:Tak bardzo bym chciała aby znalazł się ktoś z bardzo dużą cierpliwością do niego i dał mu schronienie w swoim domu.
Wiem, że jest trudnym kotkiem ale może gdyby to był dom w którym miałby dużo swobody i spokoj to nie musiał by być wypuszczony, może małymi kroczkami polubiłby sie z nowym opiekunem

Też o tym marzę i dlatego tu jestem ( i jeszcze w innych miejscach)
zunia pisze:Jak Ci się uda to pogłaskaj go

Uda się, uda... :mrgreen: Nie ustaję w próbach socjalizacji, ale Grzywka jest baaardzo odporny na moje zabiegi. Dowodem fotki na str.11 8) :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 06, 2007 15:40

Dokładnie - to musi być prawdziwy "dom spokojnej starości", najlepiej taki, żeby Grzywka z niego nie nawiał, bo pewnie zechciałby rządzić w okolicy, a to chyba by mu nie wyszło 8) . I do tego spokojny, z cierpliwym opiekunem, bez dzieciaków... Hmmm 8)
Pies ma pana, kot-personel

minka

 
Posty: 173
Od: Nie mar 04, 2007 22:22
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro cze 06, 2007 17:48

Może tak od razu dzieci nie skreślajmy, są rózne dzieci :wink:
czasami dziecko więcej zrozumie niz dorosły a wrazliwe dziecko czasami szybciej porozumie się ze zwierzakiem niż my.No ale trafić na takie dziecko nie jest łatwo.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro cze 06, 2007 18:01

Są wrażliwe dzieci i delikatne dzieci, które mają w sobie więcej empatii niż wielu dorosłych razem wziętych. Moja Piasteczka spędziła pierwsze dni i noce w pokoju mojego syna. Razem spali i Piasteczka uczyła się hmm "dobrego ludzkiego dotyku", min właśnie od mojego syna. Mało tego, jeśli ktoś przeczytał mój wątek, to wie, że wszystkie moje koty są po przejściach...
Nie skreślajdzie domu z dziećmi. Jeśli rodzice są mądrzy i odpowiedzialni, to i dzieci tego uczą.
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro cze 06, 2007 18:13

Zgadzam się, np. to, że jest u nas Toska to zasługa naszego syna.Nam wydawało się, że nie damy rady(remont, nasza kotka po przejściach) ale on widział więcej niż my.Jeszcze jak Tosia nie była nasza to on jako 8 letni chłopak trzymał ją jak dostawała kroplówki itp. no i jest z nami.

A wracając do Grzywki, jemu tez musi sie udac.
I jest Sliczny.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro cze 06, 2007 20:36

Grzywka mówi Kochanym Ciociom: Dobry Wieczór...
Obrazek
I pokazuje jak smakował podwieczorek
Obrazek
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro cze 06, 2007 21:54

Grzywka potrzebuje domu - wyjątkowego - wierzę, że się uda
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 28 gości