Jak już był uprzejmy otworzyć pysio metodą wpychania delikatnego końcóweczki a to z jednej strony, a to z drugiej i potem dalej tylko trzymał w pysiaczku, to Basia lekutko puknęła w pipetkę, żeby poszła pierwsza kropelka, tak delikatnie, palcem wskazującym.
Potem, jak już się wczepił aktywnie, to nic nie wyciskała z pipetki, jak połknął, widzać było taki bąbelek w niej, taki, że poszedł łyczek. Czyli pipetka polega na samossaniu. Pewnie Basia to dokładniej Ci powie.
A mamusia myjąca maleństwo...


Niestety nie było mi dane toalet oglądać, gdy wchodziłam do niej wyskakiwała z legowiska i truchcikiem na pieszczoty i tucania, a potem było papusianie....