
Napewno sobie poradzicie! Pomimo tego futerka, ktore obecnie nie jest najwyzszej jakosci (

), Mirmiłek wyglada cudnie i co najwazniejsze- jest z niego mruczek niespotykany
Jak adoptowalem swojego pierwszego kota, Denisa, ten tez mial siersc w tragicznym stanie (byl slabiutko karmiony), po 2 miesiacach dobrego karmienia (chyba az za dobrego, bo grubasek sie z niego zrobil

), czesania itp. futerko mial juz lsniace, w jednym kolorze (wczesniej czesc czarnego futra przechodzila w brąz)...
Jak tam "bąbello" na brzuszku Mirmiłka?
Mozemy poprosic o jakies fotki

?