Tak, byłam sobie spokojna.
Guzy, które Punieczka miała wycięte to guzy złośliwe
Mam nadzieję, że zostały dokładnie wycięte i nie dały przerzutów.
Teraz Punieczka musi chodzić co miesiąc do kontroli i jak tylko pojawi się znowu guz to należy go wyciąć, Każdy guzek u Punieczki to bomba zegarowa.
Punieczka na szczęście czuje się super i doczeka małego kocika.Będzie jeszcze bardzo długo żyła.
Dziwimy się czasami, że ludzie nie znają zachowań kota ale co sie dziwić jak w przychodni weterynaryjnej lekarze straszyli nas naszym własnym kotem, podczas wyciągania szwów stwierdzili, że zaraz nas Punia podrapie strasznie.My im na to, że znamy Punieczkę i nic nam nie zrobi, w odpowiedzi usłyszeliśmy, że kotom nie można zaufać
Nasza Punieczka drapie nas tylko w zabawie natomiast w sytuacjach typu wizyta u weta Punia widzi w nas jedyną deskę ratunku i w takiej sytuacji nawet do głowy by jej nie przyszło nas podrapać i czy tak trudno uwierzyć, że się zna swojego kota.