Długa droga do Domu...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto maja 29, 2007 20:53

Plisia nadal mi umyka, więc teraz Psotella Maleńka się prezentuje :)

Obrazek

Obrazek
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 30, 2007 9:20

Ślicznie Piastka wygląda! a jak blizny? zmniejszają się?
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 30, 2007 11:35

No tak, trochę zaniedbałam pisanie. :roll:
Piastka coraz częściej gada. Pyskuje, robi awantury, prosi, przypomina... Niedługo to ta jej mała paszcza nie będzie się wogóle zamykać. Czy ja mam jakiegoś zamaskowanego syjama czy co?
Coraz częściej też i coraz dłużej przebywa na balkonie. Może nie jest jeszcze w pełni swobodna ale próbuje polegiwać na słoneczku.
Skóra Piasteczki jest we wspaniałej kondycji. Pani doktor powiedziała, że wszystko jest w porządku. Już nie sypią się płatki skóry jak na początku, niestety blizny zostaną. Włosy nie chcą tam rosnąć. Wyrosło tylko kilka pojedynczych marnych włosków. No a choć futerko kiciuli jest jakby ciut dłuższe i zdecydowanie bardziej miękkie, to jednak blizn nigdy nie zakryje. Za to brzuszek powoli robi się włochaty :lol:
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 30, 2007 11:40

M@ju, czytając wątek Twoich footerek, natknęłam się gdzieś, że chciałaś którąś księżniczkę wycałować w brzuszek i zostałaś potraktowana ostrzeżeniem :D Bardzo mnie to zastanowiło i zdziwiło, bo ja Femcię w brzuszek wycałowuję przy każdej okazji bez konsekwencji.
Ale spróbowałam z Milusią, która głaski i pieszczoty przyjmuje w każdej postaci i w każdych ilościach. I wyobraź sobie, że też oberwałam :D Coś jest u niektórych kotek z tymi brzuszkami :wink:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 30, 2007 12:14

Z tymi brzuchami, to ciekawa sprawa. Fryga niecierpiała żeby ją dotykać w brzuch, Plisia za to uwielbia i sama go nastawia. Psotka jest wogóle niedotykalska, chyba że sama zechce, a Totuś tylko dla zasady broni brzucha, choć sam go nastawia. Sądzę, że niektóre koty mają tam łaskotki, inne brobią najbardziej delikatnej części kota, a jeszcze inne, jak Piastka po prostu boją się większych przejawów czułości. Bo tą kotką, która mnie pazurami potraktowała była właśnie Piasteczka. Po za tym Piastka wogóle ma problemy z dotykiem. Teraz już sporadycznie, ale początkowo okropnie bała się dotykania jej. Efekt był taki, że jak już się poddała delikatnemu głaskaniu, to po chwili była przerażona, że za chwilę stanie się coś złego. Wtedy kłapała zębami prawie jak wściekły pies. Na dzień dzisiejszy, nic z tych rzeczy nie pozostało. Nie kłapie zębiskami, nie warczy, nie syczy, i nie próbuje atakować. A te pazury na mojej twarzy, to poprostu moja wina. Kicia chciała spać a ja jej przeszkodziłam. Właściwie to chyba nawet lekko ją przestraszyłam, bo przecież mając zamknięte oczka nie widziała co się szykuje. To była tylko i wyłącznie MOJA WINA. Jakoś mnie poprostu otumaniło wtedy ale cóż to pewnie skleroza tak działa już w tym wieku ;)
Ostatnio edytowano Śro maja 30, 2007 12:56 przez M@ja, łącznie edytowano 1 raz
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 30, 2007 12:20

M@ja pisze:Z tymi brzuchami, to ciekawa sprawa. Fryga niecierpiała żeby ją dotykać w brzuch, Plisia za to uwielbia i sama go nastawia. Psotka jest wogóle niedotykalska, chyba że sama zechce, a Totuś tylko dla zasady broni brzucha, choć sam go nastawia. Sądzę, że niektóre koty mają tam łaskotki, inne brobią najbardziej delikatnej części kota, a jeszcze inne, jak Piastka poprostu boją się większych przejawów czułości. Bo tą kotką, która mnie pazurami potraktowała była właśnie Piasteczka. Po za tym Piastka wogóle ma problemy z dotykiem. Teraz już sporadycznie, ale początkowo okropnie bała się dotykania jej. Efekt był taki, że jak już się poddała delikatnemu głaskaniu, to po chwili była przerażona, że za chwilę stanie się coś złego. Wtedy kłapała zębami prawie jak wściekły pies. Na dzień dzisiejszy, nic z tych rzeczy nie pozostało. Nie kłapie zębiskami, nie warczy, nie syczy, i nie próbuje atakować. A te pazury na mojej twarzy, to poprostu moja wina. Kicia chciała spać a ja jej przeszkodziłam. Właściwie to chyba nawet lekko ją przestraszyłam, bo przecież mając zamknięte oczka nie widziała co się szykuje. To była tylko i wyłącznie MOJA WINA. Jakoś mnie poprostu otumaniło wtedy ale cóż to pewnie skleroza tak działa już w tym wieku ;)



:D :D :D
Ja też się Milusi dopiero uczę, więc mogła mi się taka wpadka zdarzyć. Już wiem, że całowanie brzusia zabronione :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 30, 2007 20:32

No i nadszedł czas nowej historii, którą opisuję w tym samym wątku co poprzednią :)

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2253488#2253488
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 31, 2007 9:07

No i wyszło szydło z worka! Wszyscy mnie tu wspierają, chwalą, a okazuje się, że ja durna i ślepa baba jestem. Wszystko to składam na starczy uwiąd mojego mózgu ;)
Wczoraj w nocy, w przerwie pisania opowiadania poszłam sobie zrobić kawę, aby ten mój biedny móżdżek nieco udrożnić. Otworzyłam lodówkę, celem dolania sobie mleka do ww. kawy, a tu awantura. Piastka prawie szału dostała. Myślę sobie "co jest?". Kotka wydziera się na całego. Tańczy, skacze i w oczy wymownie zagląda. No to umoczyłam palec w mleku i podsunęłam kici pod nos. Czarna nawet nie powąchała tylko rzuciła mi się na tą kropelkę mleczka. No nie, nie pomyślałam o tym wcześniej, żeby jej mleko dawać. Pozostałe koty ani nawet nie popatrzą w kierunku mleka, więc przyjęłam założenie, że i Piastka mleka nie lubi. A wystarczyło pomyśleć, że nadal pokutuje w społeczeństwie przekonanie, iż koty piją mleko. Idąc za tą myślą mogłam wydedukować, że Piasteczka była dotąd raczona tym wątpliwym dla kota przysmakiem i należałoby to sprawdzić.
Nalałam kituni odrobinkę na spodeczek i rozcieńczyłam ciepłą wodą. Czarna rzuciła się wręcz na spodeczek i wylizała do ostatniej kropelki! Takim oto sposobem dzisiejsza lista zakupów wygląda mniej więcej tak:
1. Kocie mleczko dla Piastki
2. Kocie mleczko dla Piastki
i jeszcze:
3. Kocie mleczko dla Piastki
:ryk:
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 31, 2007 10:34

M@ju jak mogłam przegapić taki wątek :oops:
wiesz bałam sie zaglądnąć bo myślałam po tytule że kociak sie zagubił i długo nie wraca do domu :oops:
Ale teraz przeczytałam o Twoich Kociastych i chcę dalej czytać :D
Masz piękne Futerka :1luvu:
Pozdrawiam i czekam na dalszy ciąg z niecierpliwością
A lista zakupów łatwa do zapamietania :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw maja 31, 2007 13:28

Więc zapraszam Cię Kociama na dalsze wizyty :)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 01, 2007 16:39

Tak się zastanawiam, czy ja zwariowałam już do reszty? Czy Wam też się śnią koty po nocach?
Może to ma związek z przeglądaniem forum, może wczorajsze piwo, a może po prostu Piasteczka mnie czaruje, ale efektem tych moich snów stało się to:

Obrazek Obrazek

Teraz trzeba do tego jakąś bajkę dla dzieci napisać chyba :lol:
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 01, 2007 17:26

M@ja jak Ty pięknie malujesz :love:
Nie martw sie nie zwariowałaś :lol: mnie też we śnie odwiedzają Koty.
A z tymi czarami to coś ostatnio działają.
Ale te rysunki to naprawdę są prześliczne
Pozdrawiam

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt cze 01, 2007 18:07

Dzięki Kociama :oops:
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt cze 01, 2007 18:58

Maja, nie bądź egoistką :wink: pij więcej piwa :wink: , dużo śpij i maluj na Bazarek :ok:
Ale musisz mieć sny :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt cze 01, 2007 19:04

śliczne! na bazarek z nimi!
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, sebans i 49 gości