Lonia i Marceli i DWA małe kotki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2007 10:20

smil pisze:Oszsz kurczę :?

Kciukasy mocne :ok: :ok: :ok:

tajdzi pisze:Jedzą RC, ale po pół roku stosowania powinno być widać poprawę???
Jaką karmę teraz im dawać? Hillsa s/d???

To trzeba ustalić,jak będziesz wiedziała, co to za kryształy.
Bo jeśli oksalaty, to s/d się już nie nada.

Hmm... jeśli to jednak struwity, to znaczyłoby, że karma zakwasza, ale nie wpływa na wypłukiwanie. Albo, że próbka moczu za długo czekała w labie na zbadanie :?
Zastanawia mnie jeszcze, czy problemy z wątróbkami nie mają związku z podawaniem Urinary. Ja w żadnym wypadku nie chcę robić czarnego PR tej karmie, ale nam wetka kazała na próbę odstawić w ogóle karmy zakwaszające po ostatnich sensacjach Balbinki. I nas w tym tygodniu czeka chwila prawdy, jak zbadam mocz i zobaczę, co tam sie dzieje z pH i nie tylko.


No właśnie
Dziś idę do wetki, z maluchami i z Loniakowymi wynikami
Będziemy działać
Ale nerwowo ostatnio...

Tymczasem koty były w weekend na działce
Lonia o dziwo - zaczęła zwiedzać działeczkę
marceli - zakochany w działeczce - za nic nie chciał wejść do domu - taaaaaaaki wielki trawniczek, który można bezkarnie zjadać...
;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon maja 21, 2007 11:14

Grzyby precz od kotkow. Trzymam mocno kciuki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1901
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon maja 21, 2007 13:35

tajdzi pisze:
cassidy pisze:Mój Mikuś też chyba grzybka ma.. mam nadzieję, że to alergia.. ale czekamy 4-5 dni, czy coś wyrośnie :(
A pod pysiem łyso :(


Nie czekaj
Idź do weta
im szybciej zaczniesz leczenie, tym szybciej się uporacie z grzybalem


Byliśmy.. właśnie u weta czekamy, co z tego będzie. Pobrała wczoraj próbkę :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon maja 21, 2007 14:07

Moja kuzynka walczyła z grzybem, ale po okreśłeniu wroga - zeskrobiny - poszło bardzo sprawnie i nie wraca...piekny lew zjadacz trawy :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon maja 21, 2007 14:35

tajdzi a dieta była na prawdę ścisła?

jakbyś miała zamówić s/d to zamówimy na spółkę duży worek? :idea: Taniej będzie.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 14:37

Mysza pisze:tajdzi a dieta była na prawdę ścisła?

jakbyś miała zamówić s/d to zamówimy na spółkę duży worek? :idea: Taniej będzie.


Dziś dowiem się u D. czy to będzie pasowało
jak tak - to chętnie!
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon maja 21, 2007 14:50

tajdzi pisze:
Obrazek


ja rozumiem zjadać trawniczek, ale zjadać na leżąco ? :twisted:

foty/koty piękne jak zwykle :)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon maja 21, 2007 14:56

Ais pisze:ja rozumiem zjadać trawniczek, ale zjadać na leżąco ? :twisted:

foty/koty piękne jak zwykle :)


a to jest jakaś inna poza przy zjadaniu trawniczka? 8O :wink: :lol:
Marceli to tylko tak na leżąco ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon maja 21, 2007 23:15

tajdzi pisze:
Ais pisze:ja rozumiem zjadać trawniczek, ale zjadać na leżąco ? :twisted:

foty/koty piękne jak zwykle :)


a to jest jakaś inna poza przy zjadaniu trawniczka? 8O :wink: :lol:
Marceli to tylko tak na leżąco ;)


No i dobrze, że na leżąco; najważniejsze, żeby posłużyło 8)
Jest arcysłodki z tą paszczą :love:


Ale ale - jakie wieści po wizycie? Cuś się wyjaśniło?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto maja 22, 2007 9:03

No więc mocz średnio kwasny + liczne kryształy
Uropet dostaliśmy + zalecenie Hillsa (widać RC urinary zakwasza mocz dobrze, ale kryształy się tworzą. Ponoć s/d może je w końcu rozpuścić)
Mysza - pisze się na duży worek s/d ;)

Poza tym nauczyłam się odtykać kota :twisted: bo Lonia królewienka nie chce sama sobie zatok okołoodbytowych opróżniać. Woli, żeby pańcia to robiła
Grzyba na razie nie widać, ale obserwujemy. W pogotowiu mamy fungiderm i szczepionkę.
Lonia dziękuje ciociom za zaglądanie do nas :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto maja 22, 2007 9:17

Marcel!
Ale masz fajoskie białe włoski w uszach :lol: Ja też mam podobne, ale nie takie długie, obecnie tylko w lewym uchu bo z prawego mi wypadły :cry: ale podobno odrosną. Duża smaruje mi ucho maścią i już tak nie sfę... nie swendzi.
Smaczna ta trawa?
Jesteś jakoś spokrewniony z kozą? 8O

Pozdrawiam

Cykorek
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto maja 22, 2007 13:33

Cykorku,

Ja trawę jadłem, bo mi ta fstrętna duża nie dała kolacji. Powiedziała, że mam jakiś worek bez dna, czy coś, i że orzysługuje mi jedno śniadanie, jeden obiad i jedna kolacja.
A co ja poradzę, że na powietrzu (no dobra, nie tylko na powietrzu) głodny się robię?
No to jadłem tą trawę. Całkiem smaczna i całkiem dużo jej było.
Duża powiedziała nawet, że jak tak dalej pójdzie, to będę mleko dawał. Co to znaczy?Nie wiesz przypadkiem?

A duża mówi, że fajniejsze pędzelki mam na łapkach, pomiędzy paluszkami :) A jak mnie palcem połachocze, to macham łapkami i wtedy Duża się śmieje. Więc macham jej tymi łapkami... i mam nadzieję, że da mi jeszcze jedną kolację

Marcel
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto maja 22, 2007 21:28

Biedny Marcel, nie dość, że się znęcają nad nim i wożą do weta, to jeszcze głoduje :twisted:

tajdzi, skoro D. nie widziała przeciwwskazań przy wątróbkach, to weźcie pod uwagę może jeszcze uzupełnianie diety Marcelka mokrym s/d, co? Bo on i tak powinien po tym więcej pić (przynajmniej moje piły), a zawsze to się przepłucze lepiej. U nas zresztą obie dziewczyny jadły głównie mokre, suche tylko uzupełniająco - i po miesiącu w moczu było czyściutko.

Powodzenia :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 23, 2007 9:15

Moje koty należą do tych nielicznych, które piją duuużo :)
Zjedzą suche, popiją, pochodzą, a potem glupawka :)
Marcela siłą musiałabym zmuszać do jedzenia puszek :roll:
Mięsko surowe wołowe może być, ale to wszystko co zje z mokrego ;)
Raz przez przypadek zjadł kurczaka, ale po prostu się zapomniał jak wyjadał maluchom ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 30, 2007 12:02

Upały koty wymęczyły

Lonia odkryła, że bycie płaszczką napodłogową to cel jej życia - kładzie się na podłodze, płasko tak, że mogłaby sie spokojnie szparą pod drzwiami przejść, od czasu do czasu tylko zmieniając miejsce płaszczkowania - na inne, chłodniejsze

Marceli nie przesiaduje już na balkonie, wychodzi jedynie nocą, kładzie się na maciejce i udaje kwiatka

Ponieważ w ciągu dnia leżą i nic nie robią (poza byciem kwiatkiem i płaszczką) na głupawki zbiera im się tak koło północy
Naparzają się wtedy na łóżku, często "przez przypadek" wpadając na mnie lub TZ... naparzają się przez okno (okno w sypialni mamy wychodzące na balkon - jeden kot siedzi na balkonie i macha łapą pod oknem, drugi kot siedzi w sypialni na oknie i też macha łapą... najlepiej machać łapą tak, żeby zrzucić zawartość półeczki...)

Marcelek podlewa też ze mną codziennie kwiatki
Jak widzi, że biorę konewkę, to biegnie pod umywalkę, czeka na mnie, patrzy jak nalewam wodę. Jak konewka jest pełna - biegnie na balkon i staje przy różyczce. Jak podlewam różyczkę, to przecina łapką strumień wody tak, że częśc ląduje w kwiatku, część na podłodze, a część na Marcelu
I tak podlewamy wszystkie kwiatki.

:)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5, Tygrysiątko i 58 gości