Gem pisze:Oby chciała to zrobić, bo chyba nadal nie jest do tego przekonana.
To nie tak. Ona sie bardzo przejmuje. Zadzwoniła natychmiast jak sie pojawił. Ale są tacy ludzie-jakby to powiedzieć- bez sił, czy tez determinacji do tego co zamierzają. I to absolutnie nie jest zła wola, tylko brak siły wewnętrznej. Ona przecież miała juz tego kota, tylko go puściła-pewnie bała sie przytrzymać za mocno. I od tamtego dnia ma wyrzuty sumienia, a w zasadzie jeszcze dłużej, bo przecież miałą go już w domu, zaniosłą do weta, poddała narkozie, tylko...nie miała śmiałości domnie zadzwonić

. Dobrze, że robimy zakupy w tym samym sklepie
