PinkFloydy- rezydenci - zostają w Zalesiu :))

[saskia]

A nie nie nie
Ja tez bardzo

Udało się ciachnąć Paskudy? Naprawdę pokrywamy cały koszt zabiegów

[czarna.wdowa]

interesują się też inni - tylko pisać nie mają kiedy

[Modjeska]

Dziś Floyd miauczał do mnie w sprawie wzięcia na ręce, tzn otwierał bezgłośnie pyszczek i starał się do mnie przyjść. Niestety paskudna Duża kręciła sie po kuchni celem pichcenia obiadu i biedny kocina nijak nie mógł sie przytulić. Dopiero jak usłyszałam brzęk talerza, na który kotuś stanął i spojrzałam na niego, połapałam się, że mnie woła

[Akineko]

Biedny, nieopeszczony Floydzik
Jakieś nowości u chłopaków?

[Modjeska]

Floyd znów jest podrapany i znów pierwszym podejrzanym jest kot sąsiadów i kocia furtka. Niestety kocia furtka jest miejscem bardzo newralgicznym bo koty nie są w stanie się minąć. Obowiązuje na niej ruch jednokierunkowy i na ogół wszystkie futerka używają do wychodzenia nas i drzwi wejściowych, a kocia furtka służy do wracania do domu gdy nie ma komu usłużnie otworzyć drzwi. Chyba najwyższy czas zrobić drugą furtkę albo poprawić starą tak, aby był na niej możliwy ruch dwukierunkowy.
Przydałoby się znaleźć dom dla PinkFloydów a tu dookoła tyle ślicznych, słodkich, malutkich kociaczków Co z tego, że za kilka miesięcy już nie będą takie słodkie i malutkie.

[mokkunia]

Chłopaki, niech już wreszcie szczęście się do Was uśmiechnie i znajdzie się ten domek. Tyle już szukacie...

[Akineko]

Nio, taki słodki dwupak i tak dlugo czeka

[Modjeska]

Mam nadzieję, że sie wreszcie umówimy na ciachnięcie, ale przedtem muszę skontrolować stan skóry chłopaków, bo mają każdy po brzydkiej plamie na grzbiecie. Zaczynam podejrzewać nawrot grzyba. Ale może się mylę i tylko to uczulenie na pchły.

[Modjeska]

Plama na grzbiecie w istocie okazała sie uczuleniem na pchły. Potraktowałam koty Frontlinem a plamę zasypałam Biodacyną. Zaschło i mam nadzieję, że problem został rozwiązany. Niestety pojawił się następny, dużo poważniejszy.
Zawiozłam chłopaków do naszego weta do Piaseczna i zaordynowałam badanie krwi, bo Floyd ostatnio jakiś taki był marny. Do morfologii były zastrzeżenia, więc zrobiliśmy próby wątrobowe i badanie w kierunku białaczki. Białaczka - ujemna. Za to wątroba fatalna. Całe przedpołudnie spędziłam w lecznicy pilnując kroplówki Floyda. Dostał mnóstwo leków, nawet nie powtórzę jakich i jutro mamy powtórkę.

[moś]

To smutne ze chlopaki tak dlugo szukaja domu.O ile pamietam - byly podrzucone na klatke schodową czy pod drzwi - tak? To bylo tak dawno a one wciąż na tymczasie - moge tylko kciuki potrzymać za domek dla chlopakow

[Modjeska]

O szukaniu domku na razie zapominamy (niestety kolejny raz). Zrobiłam Floydowi badanie krwi, bo wyglądał marnie, był niemrawy i zaczęła mu zachodzić trzecia powieka. Z badania ogólnego wet zdiagnozował jakiś stan zapalny. Zrobił badanie w kierunku białaczki, które wyszło ujemnie a w następnej kolejności badanie wątrobowe, które wyszło fatalnie. Od niedzieli spędzamy 3 godziny dziennie na kroplówce. Kiciuś dostaje całą masę leków. Jutro powtórzymy badanie krwi. Niestety jednym z podejrzanych jest FIP, choć wet każe nie panikować tylko walczyć i czekać spokojnie na wynik badania i efekty leczenia. Okropnie się boję.

Dziś Floyd po powrocie z Piaseczna zjadł jakby trochę więcej niż ostatnio. Mam nadzieję, że jest to dobry znak. Bardzo chciałabym w to wierzyć.

[mokkunia]

Floydziku, co z Tobą?
Nie choruj proszę!

[smil]

Floyd, kochany, trzymaj się i walcz

Modjeska, mam nadzieję, że to jednak 'tylko' wątroba. To się da wyprowadzić (Pikasia miała fatalne wyniki wątrobowe swego czasu, ale wyszła ładnie z tego. W razie czego, skonsultuj to z dr Jagielską z Białobrzeskiej, ona też mi kotkę z tego wyprowadziła).

[Modjeska]

niestety to nie tylko wątroba. dziś załapaliśmy się (mam nadzieję, że na krzywy ryj) na usg. wstępna diagnoza - wrodzona niewydolność nerek i do tego podejrzenie bezwysiękowej postaci FIPu. Dziś była klejna kroplówka i kolejna dawka leków. Jutro albo pojutrze zbadamy wątrobę. Poprzednie wyniki nie mieściły się na skali. Jeśli coś się ruszyło zostają nam tylko nerki, jeśli nie
Nie wiem jak się z tego wypłacę.

[Agneska]

Wszystkie nieszczęscia czepiają się tego chłopaka.