
Niestety cała sztuka polega na takim pozbyciu się "towaru" żeby ofiarodawca nie widział. Kici trzeba serdecznie podziękować za dobre serce, pochwalić, przytulić i ogólnie docenić

a za plecami..... Oczywiście, jak nie chcesz żeby się Małe na Ciebie śmiertelnie obraziło.
Kropka sypiała z moją córką i w dowód wdzięczności codziennie rano dziecko miało na dywaniku przed łóżkiem świeżutką, jeszcze ciepłą myszkę. Kocina od ust sobie odejmowała śniadanie żeby dziecko nakarmić. Widocznie uważała, że ja ją karmię zupełnie nieodpowiednio. Kochana koteczka
Uważaj tylko żeby Małe nie zaczęło Ci znosić zdobyczy do łóżka. Jeden z moich kotów świeżutkie myszki wrzucał zgrabnym ruchem łapki mojemu mężowi pod kołdrę. Ponieważ było to baaaaardzo wcześnie rano i chłop spał kamiennym snem, myszka wpadała między nasze zestawione tapczany. Stamtąd po jakimś czasie rozsiewała charakterystyczną woń a ja długi czas nie mogłam zlokalizować źródła, dopóki nie postanowiłam zrobić generalnych porządków i nie rozsunęłam tapczanów.

Była między nimi cała kolekcja wysuszonych myszek.

Tyle dobrego jedzonka się zmarnowało
