Śliczna kotka-po sciągnieciu szwów musi opuścić nasz dom:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 29, 2007 8:53

8O 8O 8O :D
Śliczne.

Zawsze mnie dobija taka sytuacja - koty w kiepskich warunkach, ktoś chce pomóc, polepszyć ich los, a komuś nagle się przypomina, że to jego koty... :roll: I jeszcze sie trzeba z ludźmi użerać. :?

Długo trwało, Czitka, zanim sie zdecydowałaś. :twisted: :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 29, 2007 9:21

Czitko. Jestem pod wrażeniem tego co zrobiliście. Akcja na medal. Wszystko bedzie dobrze. Ale wiem ile Ciebie to wszystko kosztuje emocji Jesteś :aniolek: A po maluszki będzie kolejka taki cuda Wam sie trafiły :1luvu:

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Wto maja 29, 2007 9:37

Czitka jesteście aniołami.
Jak będziesz mogła to zważ maluszki, jeżeli codziennie będą przybierać na wadze ( tak po 5- 10 g) to znaczy, że wszystko ok.
Jak mamuśka będzie miała spokój, pełna miskę dobrego jedzonka to na pewno wykarmi te dwa szczureczki.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto maja 29, 2007 11:14

Ja już w pracy, mama i maluchy zabezpieczone. Mam nową fotkę, wstawię wieczorem.
Wiecie co, wczoraj to była decyzja w sekundę. Zanim wytłumaczyłam Jurkowi o co chodzi, stał z kontenerem w ręce.
Ja wiem, że jak pisze Agn , długo się zastanawiałam. To może nie tak, ale nie chcę o tym pisać. My po prostu nie możemy mnożyć kotów w domu, mam już straszne problemy z sąsiadką i Cosią, teraz zagląda Miciek, czyli Syn Mićka.
Ale gdzieś ma dom, do nas tylko wpada, tyle kobiet pięknych....
A wczoraj ta burza, te dwa wessane maluchy, ta stacja....
To była sytuacja krytyczna i podbramkowa, tu już nie było chwili na zastanawianie się.
Ale podkreślam bardzo mocno, że wielka w tym zasługa Fredzioliny i Jerzyka, którzy też nie zastanawiali się ani chwili, tam, u Fredzioliny, w jej cudownych rękach , w działkowej altance, spotka tę kicię samo dobro i opieka, której my zapewnić po prostu nie możemy.
Jadziu,Ty jesteś Aniołem :aniolek:
Kicię i maluchy będziemy sponsorować od początku do końca z wielką radością, James Bond niebawem przyszykuje też coś na bazarek :wink:
Teraz co u kić.
Aby wejść do mamy muszę otworzyć dwie pary szurających drzwi, i ona wtedy chowa się gdzieś między kartony, worki, pudła....
Zastaję maluchy same, ale śpiące i równiutko oddychające. Jeden zaczął się czołgać przed siebie i był o krok od wyjścia z pudła, zabezpieczyłam tak, żeby była górka nie do pokonania.
Mam ma szwedzki stół, animonde suchą kaloryczną dla maluszków czyli dla siebie, zgotowany kurczaczek z ryżem i marchewką, serek wiejski, wodę.
Pobyłam tam chwilkę, mamy nie ma, ale jeden maluszek zaczął popiskiwać. Wyłoniła się natychmiast, ale jak zobaczyła mnie to zwiała.
Rudy jest znacznie większy, burasek mniejszy, ale to właśnie burasiatko co sił w łapkach chciało gdzieś pójść
:roll:
Będę w domu dopiero po szóstej, mam nadzieję, że wszystko bedzie ok.
Dla mamy to wielka zmiana, ona jeszcze nie wie o tym, że na lepsze :P
Bardzo wszystkim dziekuję za rady i słowa wsparcia, Wimo, dzięki za propozycję mleczną, nie wiem, czy trzeba?
A, i w kuwetce piękny qupol i siuuuu...
I tym optymistycznym akcentem, do wieczora !
A ta stacja, to Jet, a nie Orlen :roll: , wszystko mi się miesza z wrażenia, ale niech kicia zostanie Orleną, Leną, Lenką...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 29, 2007 12:35

Jak mamusia sie nimi zajmuje to będzie wszystko ok. Wystarczy tylko zagadać i kontrolować czy rosną.
My niestety, jak odkarmialiśmy Hakera musieliśmy biegać z pracy do domu co 2- 3 godziny dać głodomorowi butelkę, wymasować brzuszek itp. Nie wiem jak takie odkarmiane przez mamuśkę sie załatwiają, ale u nas był zawsze wielki pisk przy robieniu qoo.
Czy maluszki maja już otwarte oczka?

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto maja 29, 2007 12:41

Nie, ślepulce są śliczne :love:
Dzisiaj podobno mają szósty dzień, maleńtasy straszne..., oczka to około 10 dnia, o ile dobrze pamiętam.
Ja im się jeszcze nie przyjrzałam dokładnie, nie chcę niepokoić mamy.
Wszystko wieczorem napiszę!
A, i dzwoniłam do pani kierowniczki stacji, którą nocą przekonywałam, że kotkom się krzywda nie stanie. Była bardzo wdzięczna, bardzo dziękowała za telefon, cała stacja się niepokoi o kotkę. Oni tam od wielu miesięcy działali w dobrej wierze, opiekowali się nią, troszczyli, koteczka przywiązała się do ekipy, a ekipa do niej.
Pierwsze kociątko przyniosła im w pyszczku z działek i położyła na zapleczu....
Jutro spodziewam się delegacji stacji Jet :P
Pozdrawiamy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 29, 2007 12:57

W kwestii mleka zastanów się. W razie czego - sms.

Ja może w weekend podskoczę do Lubina, to podrzucę Jadzi troche mleka.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto maja 29, 2007 14:07

dzięki serdeczne Wima, przekonsultuję z jadzią, jak z tym mlekiem. Dzisiaj rano radziła mi nie dawać żadnego mleka, ale skoro dostawała, to może takie specjalne wskazane???
Serdecznie pozdrawiam!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 29, 2007 14:11

Przepraszam, brak mi słów :D . Czitko i Fredziolino i Fredziolinowy TŻ - :1luvu: :1luvu::1luvu:
Marcelibu
 

Post » Wto maja 29, 2007 16:58

czitka pisze:dzięki serdeczne Wima, przekonsultuję z jadzią, jak z tym mlekiem. Dzisiaj rano radziła mi nie dawać żadnego mleka, ale skoro dostawała, to może takie specjalne wskazane???
Serdecznie pozdrawiam!


Krowiego :wink: poleciłam ewentuwalnie Klara :D
Wima, mam dostęp do jakiegoś w Rosmanie. Rezydenci nie dostają - się odhcudzamy :lol:

Ola, co u mamy i maluchów?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 29, 2007 17:02

czitka pisze: My po prostu nie możemy mnożyć kotów w domu, mam już straszne problemy z sąsiadką i Cosią, teraz zagląda Miciek, czyli Syn Mićka.


Ola, nie tylko Wy, nikt nie chce zostać z drużyną kotów :lol: ale sposobem :wink: przy odrobinie cierpliwości domki sie znajdą :D
To moze trwać, ale co sie odwlecze to nie uciecze :wink:

Szczerze mówiąc takie srajdki to skarb, a ile radości wnoszą :P
Czekamy na maluszki 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto maja 29, 2007 18:37

Srajdki 2, konfiguracja inna :P
Obrazek
Po inspekcji osobistej, właśnie wróciłam z pracy.
Miseczki mamy z kurczaka z ryżem wymiecione, teraz była zmiana dań.
Mama płochliwa, nigdy jej nie zastaję, słyszy te otwierane drzwi i myk, chowa się.
Natomiast maleństwa zastaję zawsze śpiące, równo oddychające, w różnych pozach, ale zawsze wtulone.
Teraz będę zaglądać przez okno 8O , nie szurając drzwiami. Mam je na linii latarki 8)
Moje panny nie podejrzewają nic, ale jak zobaczą mamę w tym oknie to się zacznie zabawa :obcy w domu :roll:
Może być niewesoło.
Nic to. Ważne, że maluchy najedzone i niepłaczące.
Znajdziemy im wspaniałe domki. I mamie też :P
Idę na czaty 8)
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19196
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto maja 29, 2007 18:41

Słooooodziaki. Pięknoty, ślicznoty - juz zazdroszczę Fredziolince. Tak bym chciała jednego :( ...
Marcelibu
 

Post » Wto maja 29, 2007 18:53

Maluszki cudowne, a szulkrecia jest piękna :love: , przypomina mi Gwiazdeczkę
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto maja 29, 2007 19:23

Ale sliczne klusie :1luvu: nie mogę sie ich doczekać :P

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 73 gości