
Może on zastanawia się co jeszcze jego Duży do tego domu ma zamiar przywlec

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
FreEp pisze:No tak, zapomnialem napisac o wczorajszej, wieczornej przygodzie
- kopnal mnie prad calkiem mocnoCaly czas zastanawiam sie dlaczego, skoro kable nie sa obgryzione, wszystko wydaje sie bezpieczne... Elektryzujaca przygoda
![]()
Dorota pisze:FreEp pisze:No tak, zapomnialem napisac o wczorajszej, wieczornej przygodzie
- kopnal mnie prad calkiem mocnoCaly czas zastanawiam sie dlaczego, skoro kable nie sa obgryzione, wszystko wydaje sie bezpieczne... Elektryzujaca przygoda
![]()
A nie dociekles, skad to przebicie?
Zeby (tfu!) kotom nic sie nie stalo.
Do mnie jakos ani komary, ani cmy nie chca przyleciec.
czarna.wdowa pisze:gratuluję decyzji
U nas z racji bliskosci lasu komary i ćmy wpadają dosyć często
ale przeżywają góra 5 min kończąc w paszczy któregoś z potforów
czarna.wdowa pisze:teraz tylko czasami podsadzi Sarabkę pod sufit jak sięgnąć nie moze
czarna.wdowa pisze:my mamy do jeziora jakieś pół 15min rowerkiem ale za to Łyna 5min spacerkiem![]()
Zanim pojawiły się koty TŻet potrafił pół nocy ganiać upierdliwego komara
teraz tylko czasami podsadzi Sarabkę pod sufit jak sięgnąć nie moze
Deli pisze:Taak, koty i komary. Któregoś ranka budzimy się z małżonkiem, a na ścianie przy łóżku plama krwi. Drogą dedukcji doszliśmy do tego, że w nocy do mieszkania wpadła jakaś nieszczęsna komarzyca, zdążyła się jeszcze napić (miałam ślady), a później Szarka ją dopadła i rozpłaszczyła na ścianie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości