Pysia & Haker story

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 28, 2007 7:54

Haniu ja po wczorajczym spacerze mam dwie piękne szramy na szyji od Simbutkowych pazurów
wyglądam jak ofiara brzytwiarza :oops:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 28, 2007 10:13

Nasz kochany Hakerek chyba za dużo sie naczytał o Gattarowym Aziku :wink: bo też zamienia się w psa. Obgryza drzwi, nogi od krzeseł i z upodobaniem podgryza nas.
Troszke sie o niego martwię, coś ma ostatnio słaba kondycję. Nie wim czy to tylko upały, ale chwile pobiega i dyszy ciężko, a serce mu bije jak oszalałe.
Mam jeszcze inna teorię, że może on za szybko rośnie i serduszko nie nadąża z rozwojem. Bo o innej ewentualności- czyli wadzie serca nawet nie myślę.
Zabieram go dzisiaj pod wieczór do wetki, niech go osłucha itp.


Osłuchałam serduszka Pysi i Hakera, każde bije inaczej. Pysiuni szybciej, Hakerka tak jakoś wolniej. Aga jeszcze nie przerabiała osłuchiwania:wink: dopiero kończy 2 rok medycyny

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon maja 28, 2007 10:16

myśle ze to z powodu gorąca - moje paskudy też po dwóch rundach dookoła mieszkania leżą i dyszą
a Simbo w powodu swoich gabarytów dyszy 2 razy szybciej i 3 razy dłuzej niz Sarabka

trzymam kciuki zeby dzisiaj wetka potwierdziłą moje przypuszczenia :ok:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 28, 2007 10:30

Ja też mam taka nadzieję. Ale on ostatnio znowu przybrał na wadze i waży już 4,7 kg :roll:.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon maja 28, 2007 10:42

Haniu Kochana, nie martw się na zapas. Ta pogoda zabija każdego.. :(.
Pewnie że lepiej być ostrożnym i pojść do weta ale nie wpadaj w panikę.
Będzie dobrze!! Za wizytę u weta :ok: :ok: :ok:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pon maja 28, 2007 18:15

Wetka nie poznała Hakera.
Gdyby go nie znała od maleńkiego to wiek określiła by na minimum 1 rok.
Tak na wydoroślał i spoważniał według nasze Pani Doktor.
Serduszko i wszystko inne w porządku.
Zalecenie wety ograniczyć jedzonko coby mniej przybierał na wadze.
:roll: :roll: :roll: Takie oczy zrobiła nasza Pani Doktor jak go zobaczyła i była w szoku jak się pozwolił zbadać i zmierzyć temperaturę.
Nie ten Haker w gabinecie.

Haker nie nadaje sie na kota wychodzącego. Zawiozłam go do weta nie w transporterze tylko w szelkach. Nie chciał wyjść z domu, do samochodu, wetki do domu musiałam go nieść. Nie pozwolił sie postawić na ziemi :?: :?:.
Stracił w drodze chyba z tonę kłaków. Przed drzwiami nie mógł doczekać sie otwarcia mieszkania. Wskoczył do środka i pobiegł do najdalszego pomieszczenia :lol:.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon maja 28, 2007 18:52

No to kamień z serca :dance:.
Chłopak je to i wyglada :wink: , chudzinka maleńka a tutaj wszyscy mu jedzenie chcą ograniczać ;).

Mój Bono identycznie zachowuje się po wyjściu z domu :lol: , oprócz tego co wymieniłaś u Hakerka, jeszcze wyje jak syrena portowa :twisted: . trudno z nim do weta dojechać :(.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Wto maja 29, 2007 7:33

kochany Hakeros - dobrze że wszystko w porządku
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto maja 29, 2007 9:24

czarna.wdowa pisze:kochany Hakeros - dobrze że wszystko w porządku


Kochany :evil: . Dzisiaj w nocy pospałam 2 godziny, a w pracy jestem do 20.00.
Ale tak zawsze jest z Hakerem jak wyjeżdża Duży.
Nie dość, że musiałam w ten upał wyprasować 6 koszul, spodnie itp. to mój TŻ wrócił z pracy do domu o 22.10, a wyjeżdżał dzisiaj o 7.00.
Także pakowanie, ważenie walizki itp do 1.00 w nocy, a wtedy już ożył Haker
i miał ochotę na zabawę.
Biegał z witkami, piłkami, grał na żaluzjach i całował nas z wielkim zaangażowaniem.
Oj Duży mu nie przywiezie z podróży kocich smakołyków :catmilk:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro maja 30, 2007 19:41

Jakoś dziwnie znajomo mi to brzmi :twisted: . Już nie pamiętam kiedy przy Aziku spałam dłużej niż trzy godziny :( .
A Duży i tak przywiezie Hakerkowi smakołyki :lol: , tego jestem pewna :).
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro maja 30, 2007 20:08

A ja dzisiejszej nocy pospałam dłużej.
Haker po wieczornym ochłodzeniu, tak szalał z Pysią, że potffory usnęły snem kamiennym.
Dopiero o 4.00 rano zbudził nas sms od Dużego. Ale ten sms i o takiej treści miał przyjść :wink:.
Co do smakołyków to ja nie jestem taka pewna. Duży takimi przyziemnymi sprawami jak jedzonko dla kotów się nie interesuje :wink:.

Haker odzyskał zapał i energię, tylko tak dziwnie sie zachowuje w kuchni.
Bacznie obserwuje miskę i jest zawiedziony bo tam mniej ulubione jedzonko.
Ja go nie głodzę daję te gorsze tacki wg. Hakera.
I jeszcze wetka kazała ograniczyć zjadanie puszek tuńczykowych Almo Nature do jednej ( 140 g) w tygodniu :evil:.
A to ulubione puszeczki Hakera.
Mam je schowane w innej szafce niż resztę jedzonka i biedak siedzi pod szafką i czeka.

Muszę uciekać bo ... Pysia ma ochotę na zabawę w gonito i chowanego :D

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw maja 31, 2007 7:52

Wpadaj do mnie Haker bo u nas jedzenie jakoś zalega w miskach
co prawda małpa Duża daje też te gorsze ale wczoraj np dostaliśmy po Shelbie i nawet nam smakowała
A i ciekawe rzeczy dzieją sie za oknami i z Sarabką można się poganiać :D
Simbo
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Czw maja 31, 2007 8:31

Simbo, dzięki za zaproszenie, ale ja jestem wybredny koteczek i nie zję wołowinki z ziemniakami Animonda Vom Feinsten Menue, ale jak Duża nałoży wołowinkę Hill'sa to zajadam z apetytem. Haker

O, tak Haker to ma dziwne podniebienie. Nie zje żadnej tacki Animonda Vom Feinsten Menue, ale uwielbia Animonda Integra Sensitive indyk z ziemniakami ( z ryżem już jest niejadalne) z Animonda Vom Feinsten Light Lunch tylko można jeść indyk z serem. Z Almo Nature zjada tylko puszki tuńczyka z serem lub tuńczyka Bonito reszta puszek , tacek i saszetek tej wirny jest blee. Jeszcze zajada saszetki Schmusy indyk z ryżem i łosoś z ryżem , inne puszeczki i saszetki Schmusy nadaja sie tylko do zakopania :wink: .
Także żywic mojego kotecka to niełatwe zadanie :evil:.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt cze 01, 2007 14:54

Właśnie wróciłam do domu, z pełnymi siatkami ulubionego jedzonka moich maleństw, a tu mi Aga donosi, że Pysiula się nam "zakłaczyła".
Puściła pawika z samymi kłakami.
Dajemy codziennie malti pastę, szczotkujemy a tu taka niespodzianka.
Ale Pysia rzeczywiście traci kłaki na potęgę.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt cze 01, 2007 14:56

To tak jak moja Kłopcia :( , niezależnie od tego czy podaję pastę czy nie. Może każemy im zdjąć futerka na lato ;)
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Kankan, Lifter i 18 gości