Z pamiętnika Białko-Tosi (za TM :( ) i Figi (za TM :( )

» Wto maja 22, 2007 18:44

Tosieńko, ale też wójo i kasiku, trzymamy mocno kciuki wszyscy ze zwiększoną siłą :ok:

» Wto maja 22, 2007 18:51

mocno zasiskam kciuki za wygraną walkę dziewczyny

» Wto maja 22, 2007 19:02

trzymam mocno :!:

» Wto maja 22, 2007 21:51

Niestety, nie jest dobrze.
Nowotwór ma cechy chłoniaka z elementami tkanki kostnej (cokolwiek miałoby to znaczyć), we wtorek chcemy jechać z Tosią do dra Jagielskiego do Warszawy... Po nadzieję. Może podejmie się operacji? Albo zleci dożylną chemię...? Tosia póki co dostała lek mający zahamować rozwój tego świństwa, Ewcia powiedziała, że ten lek sprawdza się rewelacyjnie u psów, u kotów już nie tak rewelacyjnie. My mamy jednak nadzieję, że Tosia będzie pierwszym kotem, którego da się tym lekiem wyleczyć...
Póki co Tosia zachowuje się jak normalny zdrowy kot. Nie wygląda na to żeby ją to bolało, normalnie się bawi, je, pije... przychodzi na mizianki... Jakoś trudno nam uwierzyć, że jest tak bardzo chora :cry:

No ale wyniki mówią same za siebie... Ech :cry:

» Wto maja 22, 2007 22:38

Kciuki za Tosieńkę
:ok:

:ok:

:ok:

» Czw maja 24, 2007 8:03

Trzymam

» Pt maja 25, 2007 13:07

Dziś jedziemy z Tosią na badania krwi i na prześwietlenie płuc. Żeby na wtorek mieć wszystkie możliwe wyniki, kiedy będziemy jechać do doktora Jagielskiego. Tośka jakaś dziś ospała, ale mamy nadzieję, że to przez ten upał... Zdajemy sobie sprawę, że naiwnością byłoby liczenie na to, że po wizycie w Warszawie Tosia szast-prast stanie się zdrowym kotem. Mamy jednak nadzieję, że może przy dobrym leczeniu i opiece zatrzymamy rozwój tego świństwa...

» Pt maja 25, 2007 15:36

kasik jestesmy z Wami i trzymamy mocno kciuki :ok:

» Pon maja 28, 2007 9:59

Trzymam kciuki i czekam na optymistyczne wiadomości :ok:

» Pon maja 28, 2007 20:18

cały czas mozno trzymamy kciukasy :ok:

» Pon maja 28, 2007 20:53

» Pon maja 28, 2007 20:59

Tosieńko trzymamy mocno :ok:

za pomyślność leczenia.

» Pon maja 28, 2007 21:05

Zrobiliśmy w piątek prześwietlenie płuc, nie ma żadnych śladów przerzutów. Wyniki badań krwi Ewcia dziś oceniła jako rewelacyjne, nawet wynik ALP czyli ten wskazujący na nowotwór jest w dolnych granicach normy.... Ciągle mamy nadzieję, że ten gość od biopsji się pomylił... :roll: