Mieliśmy ostatnio goscia na tymczasie, dziką kotkę po sterylce (dzieki akcji ciach). To moja dzika kotka, którą dokarmiam pod blokiem. Mieszkała w klatce w duzym pokoju, moje koty chodziły dookoła i wąchały ale nie było innego wyjścia - kicie trzeba było ciachnąć. Miałam nadzieje, że może sie oswoi, że może zostanie. Ale nie chciała, dzikun totalny więc została wypuszczona na wolność. Codziennie przychodzi na jedzonko wraz z kilkoma swoimi towarzyszami. Teraz pełni rolę pani domu i pilnuje misek

Kajtek i Kolcia nawet bardzo nie prychali i nie zaczepiali kici, tak jakby wiedzieli, że musi mieć spokój. Bawią się i szaleja razem, Kajtkowi się przytyło bo brakuje szalonych gonitw i zabaw z Foksiem. Zrobili się oboje bardziej miziaści tak jakby chcieli zapełnić pustke po nim, przychodzą na kolanka, co zdarzało sie sporadycznie.