Nutka, na kolanach po raz pierwszy :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 08, 2007 19:10

ja zawsze leki podaję w strzykawce z wodą i hop - do pysia!
moze to i stres, ale stres mija a choroba moze nie minąć
co do jedzenia to prosze, nie podawajcie kotu jedzenia z Lidla, kitekata itd - zawiera ono bardzo mało mięsa, w dodatku podłej jakosci, co wychodzi relatywnie potwornie drogo (whiskas zawiera tylko 4% mięsa, co dla miesozernego kota jest po prostu niczym :? )

polecam wątek - whiskas - dlaczego nie
macie tam wymienione jedzonko dla sredniej, duzeji bardzo bogatej kieszeni ;) a po kitekatach kot bedzie tylko chorowac na nerki, nie mowie juz o zapasieniu go poprzez cukier (karmel) w pokarmie :?

pozdrawiam i zycze zdrowka kotu!
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt maja 11, 2007 10:08

Nutelka wraca do normy... może to kwestia pogody.
Smarujemy (podstępem oczywiście) oczko i widać poprawę.

Efekty socjalizacji wiadomo, coraz mniej spektakularne.
Głaskanie, przymilanie, nadal nie ma brania na ręce. No i przerzuciła się z kwiatków na swoją trawkę.

Nutka na pewno nie należy do tych pomysłowo chorych kotków, które co dzień wpadają na coś nowego.
Ostatnim wybrykiem było wskoczenie do wanny, podczas zwiedzania łazienki (pustej i suchej wanny, na szczęście). Ależ miała zdziwioną minkę... :)

I tak minął miesiąc, od kiedy zamieszkał u nas Kot...

Q&A&KOT

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 12, 2007 20:08
Lokalizacja: Piła

Post » Pt maja 11, 2007 10:32

fantastyczne wieści. kocia ma charakter jak widać :wink:

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 11, 2007 11:38

a krople bacha na uspokojenie kota?
ja zachwalam jak sie da, bo efekty sa niemal spektakularne

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=39025&start=0

my tez mielismy taką dzikunkę, zabraną prosto niemal z pola, ze wsi
prychanie, syczenie...
teraz to nasza przytulanka, mruczy juz jak widzi zblizającą sie reke do głaskania :D
pozdrawiam!
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt maja 11, 2007 11:55

Nie, żadnych kropli nie dajemy ( oprócz tych do oka :))...
Ona po prostu taka grzeczna jest.
Może jeszcze trochę się obawia naszej reakcji na jakieś psoty i tylko udaje aniołka, ale teraz to naprawdę bezproblemowy kot.
Z resztą jakby była łobuzem, to też byłoby super.

Q&A&KOT

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 12, 2007 20:08
Lokalizacja: Piła

Post » Pt maja 11, 2007 12:01

Super wątek i świetnie, że Nutka tak ładnie się zadomowiła.
Mój Mikusiek też jest grzeczny (przynajmniej na razie).
Na nic nie wskakuje (z wyjątkiem łóżka i tapczanu.. raz wskoczył do brodzika i na krzesło).. w ogóle.. aż dziw, że taki grzeczny kotek.. ale zobaczymy, jak zupełnie wydobrzeje.. :D
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Wto maja 15, 2007 11:44 Nutka, leczymy kotkę.

Nutka dostała strasznego kataru. Nie dało się już nie chodzić do weta, więc trochę siłą zapakowaliśmy Kicię do transporterka i do doktora.
Diagnoza- kot chory, koci katar.
Dziś pierwszy zastrzyk z penicyliny (nazwa leku była inna, ale ja zbyt zestresowana, żeby zapamiętać)

Nutelka była zszokowana i wystraszona, ale przez to bardzo grzeczna, nie wyrywała się, nie drapała. Po powrocie do domu uciekła za piec, ale już wyszła i siedzi w swoim nowym ulubionym miejscu - pod łóżkiem. Daje się głaskać.
Kolejne zastrzyki co 2 dni, potem inne codziennie.

Czekamy na poprawę.

Q&A&KOT

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 12, 2007 20:08
Lokalizacja: Piła

Post » Wto maja 15, 2007 11:47

cassidy pisze:Super wątek i świetnie, że Nutka tak ładnie się zadomowiła.
Mój Mikusiek też jest grzeczny (przynajmniej na razie).
Na nic nie wskakuje (z wyjątkiem łóżka i tapczanu.. raz wskoczył do brodzika i na krzesło).. w ogóle.. aż dziw, że taki grzeczny kotek.. ale zobaczymy, jak zupełnie wydobrzeje.. :D




oj, żebyś się nie zdziwiła :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 15, 2007 14:01

Jak na razie jest duuużo lepiej i nadal nie broi..
opracował ostatnio wchodzenie na parapet :)
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Wto maja 22, 2007 19:30 Nutka, prawie zdrowy kot

Dawno nas nie było, bo trwało leczenie...
Właściwie nadal trwa, ale z antybiotyków przeszliśmy na leki uodparniające (nigdy nie zapamiętam tych nazw, więc proszę nie pytać jakie leki;) jakieś silne, jak mówi nasz doktor).

Koteczek mocno niezadowolony z łapania do klatki, u doktora grzeczny jak aniołek. Po powrocie jest na nas BARDZO!!! obrażona przez jakieś 1,5 -2 godziny. Siedzi wtedy za piecem, albo w innej kryjówce i patrzy gniewnymi oczętami. Ale potem wychodzi i domaga się smakołyków i porcji głaskania.
A my - czując się winni- oczywiście dajemy- (tu podstęp: smakołyki to obecnie lepszy niż normalnie dajemy typ karmy suchej- Hills, albo śmietanka)

Zgoda trwa aż do następnego łapania... a Q - łapiący, stał się wrogiem nr 1. Kot znika, gdy Q się porusza - jeśli siedzi, może głaskać Kicię.

W momencie krytycznym - po pierwszym, zastrzyku, Nutelka spała nawet u nas pod łóżkiem, co ani wcześniej, ani później się nie zdarzyło mimo otwartej sypialni.
Poprawa jest widoczna - Nucia zaczęła więcej jeść (nawet wybrzydzać i wybierać to, co lepsze), bawić się swoją myszą, a nawet po troszku z nami (ku naszej wielkiej radości).
Poluje też ambitnie na muchy. Natomiast przestała kichać.

Jeśli nie wietrzy podstępu wyjścia do weterynarza, jest bardzo towarzyskim kotkiem i kiedy akurat się nią nie zajmujemy a ona ma na to ochotę, miauczy i nas woła, aby ją głaskać.

Mamy przed sobą jeszcze 3 dni zastrzyków, a później szczepienia i Nutka będzie jak nowa.

Q&A&KOT

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 12, 2007 20:08
Lokalizacja: Piła

Post » Nie maja 27, 2007 17:47

Zastrzyki nie zostały dokończone (jeszcze), bo kotek się obraża i chowa tak, że nie da się go złapać. Na szczęście doktor powiedział, że można z tym poczekać, bo jest poprawa.
Natomiast mamy teraz w domu opętane zwierzę, które poluje na co się tylko da, bawi jak szalone, je za trzy i ma mnóstwo energii.

[nadal nie ma tulenia na kolanach, ale głaskanie często i w dużych ilościach]

Oto nowe zdjęcia:

właścicielka trawki:
Obrazek
i elektryk:
Obrazek

(Gdyby foteczki nie były widoczne, lub ktoś miał natchnienie, aby obejrzeć ich więcej, są też na naszym fotosiku.)

Papapa

Q&A&KOT

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 12, 2007 20:08
Lokalizacja: Piła

Post » Sob lip 07, 2007 13:45

I tak nikt już tu nie zagląda, ale co tam, napiszę sobie...

Nasza kocia księżniczka jest z nami około 3 miesięcy. Na kolana nie przychodzi do tej pory...
Natomiast, kiedy braliśmy ze schroniska zahukaną kotkę, nie wiedzieliśmy, że bierzemy tornado w kociej skórce. Nutka bawi się jak kociak, szaleje goniąc myszki na sznurku, muchy i co się tylko da... Uwielbia obserwować świat za oknem. Uwielbia też zabierć nam kartki, kiedy leżą na, a potem bić nas, kiedy chcemy je posprzątać...
Rano jesteśmy zmuszani do Dłuuuuugiego miziania kota, który inaczej nie pozwoli przygotować śniadania (pęta się pod nogami do skutku i miauczy) zanim sam nie postanowi, że chwilowo głaskania dość :)
Ulubioną sypialnią jest nadal wieża, oraz od niedawna fotel "pani" (która z nas jest teraz panią?). Ewentualnie dzielony razem z tą dwunożną...

Dziś przystępujemy do wykonania drapaka, bo Nutelka zaczyna drapać meble. Niestety, żeby mieć ładny drapak, potrzeba dość dużo kapitału, a te tańsze nie koniecznie są (moim zdaniem) ładne... Robimy więc sami. Pomysł już jest, materiały też... Zobaczymy...
Jak wykonamy i ładnie wyjdzie to może wstawimy fotki...

Poza drapaniem kot jest właściwie aniołem. Po meblach nie skacze zbyt często, nie ma żadnych specjalnie dziwnych pomysłów. Za to mnóstwo takich które doprowadzają nas do łez ze śmiechu. Rzeczywiście mając kota, można wyrzucić Tv :)

Obrazek
Obrazek

Q&A&KOT

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 12, 2007 20:08
Lokalizacja: Piła

Post » Sob lip 07, 2007 14:19

jejku, jaka ona piękna :1luvu:
a że humorzasta - te piękne tak często mają :wink:
ja oczywiście zawsze chętnie czekam na nowe wieści o Nutce.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lip 07, 2007 14:32

Dzięki Puss :)
Ja też jestem na bieżąco z Twoimi kociakami, chociaż się nie udzielam w wątku.
Filmik o Elmo... Niewiarygodne że on nie widzi...

Q&A&KOT

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 12, 2007 20:08
Lokalizacja: Piła

Post » Nie lip 08, 2007 23:51

Ja jużdawno nie zaglądałam. Ale jestem. Fajnie, że Nutelka owoiła się już. Ja teraz po swoim kocie wiem że jak zachowuje się inaczej np. nie bawi się to będzie na pewno coś nie tak. To prawie jak z dziećmi. I proszę kk. Dobrze, że dochodzi do siebie. U nas było zapalenie rogówki i musiałam nauczyć się robienia zastrzyków. Jakoś poszło. Trzymamy kciuki za Nutelkę, zdrówko i socjalizację :) :roll: :wink:

KarolinaLUNA

 
Posty: 426
Od: Pt gru 29, 2006 14:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], wistra i 101 gości