Franio, Tosia i Tymianek. Pędzelek['] /dużo fot

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2007 23:05

Franio będzie grzeczniusi, jak aniołek i pozwoli dziadkowi podać sobie lekarstwo :ok: - oto mantra na najbliższe dwa dni :)

A ja świnka jestem, bo o Frania nie zapytałam, jak rozmawiałyśmy :oops:

Grzejące tulenie się potrafi dopiec, aj noł :twisted:
Ale co poradzić, skoro to z miłości? :wink:
Ważne, że Frankowi humor dopisuje.

A co do Pędzelka, to może jako dobra ciotka skołuję jakieś dodatkowe sprzęty do rekreacji (parasole i inne takie) :wink:
Coś się wymyśli :)

Ais, dziękuję, wiesz za co :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2007 0:31

mnie szlag trafi zaraz.

Franek gryzie sedes. A konkretnie deskę.
Krew mu leci - ale nie wiem czy od tego gryzienia, czy coś ma z zębami/dziąsłami i gryzie by sobie ulżyć :evil: :evil: :evil:

Gdy oglądałam mu pysio w środku, , leżał grzecznie, tylko wstając dał mi do zrozumienia pazurami , co mysli. A potem wzięty na ręce wkurwił się strasznie. Ma pokrwawione dziąsła w dwóch miejscach, ale zęby na moje niewprawne oko wyglądają ok, nie macałam mu jednak, bo jeszcze potrzebuję wszystkich palców.

Chyba jednak ma coś z zębami albo dziąsłam, bo własnie widzę że gryzł myszkę, jest nieco pokrwawiona ( a nie jest to żywa mysz....)

co ja mam z nim zrobić ?

No żesz po co pisałam że jest dobrze ? :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt maja 25, 2007 7:15

Franek wez sie nie wyglupiaj Chlopie.
Kciuki za powrot do formy :ok: :ok:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 25, 2007 7:51

Franek nie rob numerow :twisted:

kciuki oczywiscie

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pt maja 25, 2007 8:48

Franiu, co Ty wyprawiasz?
Koniecznie chcesz zatrzymać Mam w domu?


Pojęcia nie mam, co się dzieje, ale kciuki posyłam :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2007 10:06

Rano deska sedesowa nadal cała 8)


Frankowi , całe szczęście, chyba przeszło.
Nawet mysz jeszcze, w szczątkowej formie co prawda, istnieje ;) Nie mam pojęcia co to było.
Teraz zachowuje się normalnie, tylko - o dziwo - suchą acanę dokładnie gryzł przy jedzeniu. Moze coś go swędzi? Takie właśnie sprawiał wczoraj wrażenie jakby musiał coś twardego pogryźć....

Ogólnie koty dość ospałe. Gdy rano nakładałam jedzenie do misek, Tośka tak się tępo zagapiła na coś za oknem kuchennym, że musiałam jej specjalne osobiste zaproszenie wysłać, bo nie zeszła z parapetu do miski 8O 8O 8O

Mam naprawdę nadzieję że pozwolą mi te moje koty na te nedzne półtora dnia wyjechać - siostra cioteczna, pracująca na zmiany, ma akurat 2 dni wolnego pod rzad i korzystajac z powyższego faktu i pogody, robimy sobie grilla z piwkiem u niej w ogrodzie w Milanówku....

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt maja 25, 2007 10:13

Ais, jedź i odpoczywaj :) :ok:

W razie czego, będziesz blisko 8)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 25, 2007 12:36

Takie leniswo w ogródku przed domem... tego nie możesz przepuścić :)
Kotuchi będą grzeczne na pewno!
I nic się nie wydarzy!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt maja 25, 2007 13:25

Biedaczek
Może mu coś w ząbek weszło i próbował "wygryść"?
No już koniec tych wariactw
Dajcie mamusi wyjechać i opdocząć :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Sob maja 26, 2007 18:53

No, to jestem :)

Koty całe, zdrowe i zmęczone upałem.

Franio już nie ma zapędów do zjadania mi ceramiki łazienkowej ;), ogólnie się uspokoił. ale i tak za jakiś tydzien mam go pokazać D., to opowiem o tych wyczynach, niech mu fachowa siła obejrzy ząbki i dziąsła.

Tosieńka znów go dziś porządnie sprała. Nie mam pojęcia jak mam z nimi postępowac - może jak już znajdę robotę, spróbuję z Feliwayem, chociaż nie wyobrażam sobie umieszczania go we wszystkich pomieszczeniach.... ale mieszkanko małe, więc może wystarczy w jednym pokoju. Tośka z Pędzlem się lubią i czasme urządzają przyjacielskie zapasy, Franio z Pędzlem to wszyscy wiedzą jaka kocia miłość, a Tosia z Frankiem jakby mogli to by jedno drugie z tego domu przepędziło. Czy to możliwe żeby oni jeszcze ciągle walczyli o dominację ?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob maja 26, 2007 20:06

Ais, moze Ty sie ciut za bardzo przejmujesz?

Muczacza urzadzil dzisiaj Telmie seans prania rowniez, ona sie stawiala, byla normalna kocia bitwa
tak to czasem bywa :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob maja 26, 2007 20:33

Sama się czasem zastanawiam. Tylko że oni naprawdę przy tym mocno się wydzierają, w zależności od tego kto był atakującym, atakowany głośno i groźnie prycha, sierść lata po całym domu, a potem nosy pokrwawione od zadrapań że aż D. kręci głową .... no nie wiem, to normalne?

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob maja 26, 2007 21:00

Ais pisze:Sama się czasem zastanawiam. Tylko że oni naprawdę przy tym mocno się wydzierają, w zależności od tego kto był atakującym, atakowany głośno i groźnie prycha, sierść lata po całym domu, a potem nosy pokrwawione od zadrapań że aż D. kręci głową .... no nie wiem, to normalne?


Wiesz, fajne uczucie to to nie jest, jak się ma świadomość, że jest konfilkt między ukochanymi podopiecznymi. Ja tam Cię rozumiem :wink:
U mnie też bywają gorsze dni (teraz tak jest), ale aż tak drastycznie to się dziewczyny nie tłuką, kłęby sierści i owszem, za to nigdy się do krwi nie starły.

Z Feilwayem możesz spróbować, w przedpokoju może? Powinien się ładnie rozprowadzić po całej chałupie.

Kciukasy za zdrowie, no i za małą choć poprawę w relacjach międzykocich :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 26, 2007 21:14

Nie wiem :roll:
U mnie dziewczynki też się czasem kłócą, ale to tylko takie babskie przepychanki - więcej wrzasku niż łapoczynów...
Takeshi czasem je zaczepia, ale zna umiar. I raczej z chęci do zabawy, nigdy agresywnie.
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie maja 27, 2007 9:44

Relacje międzykocie bywają skomplikowane...
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30744
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, Paula05, Silverblue i 39 gości