Biała Pola całą noc w agoni..

ale zaczne od początku.
Koteczka cudna ale niestety jedzenie w żadnej posatci jej nie pasowało,to dziwne u takiego kociaka ,ona wszystko poskubywała po ociupince,wczoraj nie chciała już nic jeść...była u mnie Moca zawiozla do weta,dostała kroplówki ,leki ,witaminy ,wzmacniające i wieczrem powtórka,około 22gdz.zaczeła wymiotować,potem dostała silnych drgawek,trzymałam ją w ręczniku tak nią rzucało,po kilkunastu min.przeszło..ale była nieprzytomna i te niebecne oczy ,męczyła się tak do rana,co jakiś czas mjała drgawki i krzyczała ,rano wyszłam...wróciłam gdzieś o 9 ,coś się odezwałam i usłyszałam krzyk kociaka ,ale taki normalny,ona mnie wołała,przytomna ,słaniająca się na nóżkach wtuliła się we mnie ...chciała cos zjeść...ociupinke ,do kuwetki na siusiu...pognalismy do weta na 10 ,słabiutka jest ,znów kroplówki,teraz spi ..acha i dostała jeszcze raz na odrobaczenie..jestem przerażona ,załamana i zrozpaczona...nawet juz i łez mi zaczyna brakować ,czy bedzie żyła? czy da rade?co jeszcze moge dla niej zrobić? jak ratować ? może są inne sposoby ..prosze poradzcie mi ...tak bardzo mi ciężko ..acha niunia odrobaczona była pierwszy raz 3 dni temu...