

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ko_da1 pisze:ide sobie dziś do sklepu a tu siedzi koło okienka piwnicznego Rude cudo........ale nic mowie sobie jest czyjaś idz dalej kobieto........ide a ona siedzi sobie skulona, mysle upał taki co ty robisz tu na tym słońcu?? schylam kici kici a ona odrazu mizianie baranki cudo........rozglądam sie dookoła ulica szkołą brama pusto , nikt nie reaguje na kota standardowo............ale nic mowie sobie masz laska paranoje napewno jest czyjaś wygląda zdrowo w miare czysto więc zaciskam zęby i ide dalej do sklepu.......wracam ( zakupy były w błyskawicznym tępie) patrze nie ma kici myśle sobie uffff poszła do domu, ale jakoś tak wziełam sie schyliłam i zajzałąm pod samochody po drugiej stronie ulicy ,widze siedziprzechodze prze jezdnie podchodze kicia wyskakuje spod auta baranki itd...mowie se nie dam rady tak Cie zabrać ide po transporter trudno nie moze tu zostac nie dosc ze upał to kot lata przez ulice tam i spowrotem
pędem do domu po drodze tel. do Wandul czy ma wolną klatke bo nie mam jej gdzie dać ..........Wanda zgodziłą sie zabrać w sumie ma domek co szuka rudą koteczke tyle ze małą ale mozna sprobować pogadać ...dobra plan mam wpadam do domu rzucam siaty transporter w ręke i wracam .....dochodze a koło koteczki dzieci i głaskają pytam znacie tego kota ?? mowią tak jest od Bartka , mowie i co on robi na dworze jeden chłopczyk mowi bo Bartek ma ich z 50-siąt i tego wywalił ma też dwa psy ........więc mowie im powiedzcie Bartkowi ze tego zabrałam zostawie mu numer telefonu niech po nią przyjdzie to sobie pogadamy .........ale nie miałam nic do pisania dziewczynka poleciałą mi do domu po długopis i wrociła z jakimś panem ..........pytam zna pan kota a on mi zna od Bartka jest zawsze tak wyłazi .......patrze na niego mowie przeciez kot gania przez ulice łasi sie do ludzi jest upał nie można go tak traktować
a pan mi na to on tak zawsze prezecież
" TO TYLKO KOT "
więc ja mu na to nie prosze pana te czasy sie skonczyły to nie jest tylko kot i trzeba o niego dbać, zwierzęta mają swoje prawa i trzeba ich przestrzegaćnie można pozwalać by w taki upał ganiał po ulicach przecież on sie prosi ludzi o uwage i pewnie o wode ..............mowi mi ale on sam włazi i wyłazi oni wyszli a okna są uchylone ........poprosiłam by mi pokazał te okna i pokazał faktycznie duze uchylone były tylko bardzo wysokie i moze kot umie w domu na nie wskoczyc bo ma na czym sie zawiesić ale spowrotem juz nie bardzo , nie wydaje mi sie by tradycyjnie w ten sposb kicia wychodziła musiało jej sie porostu udać wyskoczyc i nie umiałą wrocić
więc mowie ze dobra oddam mu kota ale ma przekazać Bartkowi że tak nie można i ja będe tu zaglądać .....obiecał że przekaze i wsadził kota przez ten uchył do domu , kicia wskoczyła i znikła za firanką ...........
CO MOŻNA ZROBIĆ W TAKICH MOMĘTACH ? CZY MIAŁAM PRAWO ZABRAĆ KOTA ?? JAK DALEKO W TAKICH SYTUACJACH MOŻNA SIE POSUNĄĆ ?![]()
ko_da1 pisze:wspaniale dziękuje![]()
ja jutro będe u mamy, na ktorą sie umówiłyscie ?? jak nie dam rady rano to zostaw u Iwonki odbiore sobie potem
od 9 jest wet a ja mam jutro z Kiarunią drugą walke ze swierzbem umówioną i odrobaczanie dla maluchów musze kupic , potem u mamy Ada będzie miała aplikowany fiprex na pchełki bo mamy powtorzyć koniecznie
ale bede napewno
M@ja pisze:Myślę, jeśli oczywiście mogę się wtrącić, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Słusznym wydaje się, że dziecko mogło przesadzić, a opiekun kotów po prostu kocha koty po swojemu. Może nie wie, bo sam nie wpadł na to, może nikt mu nie podpowiedział, że musi zwracać bardziej uwagę na bezpieczeństwo stada. A może właśnie kot się wymknął? Cieszę się, że kicia trafiła na Ciebie, bo można się spodziewać że finał będzie dobry
Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 40 gości