K.P.- czas na odkurzanie ..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 25, 2007 13:42

a co na to wszystko ten rezydent?
Obrazek

:lol:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt maja 25, 2007 14:22

iwona_35 pisze:a co na to wszystko ten rezydent?
Obrazek

:lol:


Ta rezydentka dobrze sobie radzi z kotami jak ma ich dosyc to umie im pokazac zeby jej zeszły z drogi :twisted: najbardziej sie wkurza jak koty korzystają z jej kuwety co bardzo lubią robić :lol: i podkradają jej sianko czy też kółka z koniczyny :lol: oczywiscie były koty przy ktorych bałam sie ją puszczać po pokoju jak chociażby Filipek :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek

ktory był baaaaaaaaaaaaaaardzo dużym Kocurkiem :lol: wtedy Pusia niestety przenosi się do pokoju syna albo do kuchni pod stół bo musi być wypuszczana i nie moge jej więzić z powodu kogoklowiek obecności :D
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt maja 25, 2007 16:25

ide sobie dziś do sklepu a tu siedzi koło okienka piwnicznego Rude cudo........ale nic mowie sobie jest czyjaś idz dalej kobieto........ide a ona siedzi sobie skulona, mysle upał taki co ty robisz tu na tym słońcu?? schylam kici kici a ona odrazu mizianie baranki cudo........rozglądam sie dookoła ulica szkołą brama pusto , nikt nie reaguje na kota standardowo............ale nic mowie sobie masz laska paranoje napewno jest czyjaś wygląda zdrowo w miare czysto więc zaciskam zęby i ide dalej do sklepu.......wracam ( zakupy były w błyskawicznym tępie) patrze nie ma kici myśle sobie uffff poszła do domu, ale jakoś tak wziełam sie schyliłam i zajzałąm pod samochody po drugiej stronie ulicy ,widze siedzi :roll: przechodze prze jezdnie podchodze kicia wyskakuje spod auta baranki itd...mowie se nie dam rady tak Cie zabrać ide po transporter trudno nie moze tu zostac nie dosc ze upał to kot lata przez ulice tam i spowrotem :? pędem do domu po drodze tel. do Wandul czy ma wolną klatke bo nie mam jej gdzie dać ..........Wanda zgodziłą sie zabrać w sumie ma domek co szuka rudą koteczke tyle ze małą ale mozna sprobować pogadać ...dobra plan mam wpadam do domu rzucam siaty transporter w ręke i wracam .....dochodze a koło koteczki dzieci i głaskają pytam znacie tego kota ?? mowią tak jest od Bartka , mowie i co on robi na dworze jeden chłopczyk mowi bo Bartek ma ich z 50-siąt i tego wywalił ma też dwa psy ........więc mowie im powiedzcie Bartkowi ze tego zabrałam zostawie mu numer telefonu niech po nią przyjdzie to sobie pogadamy .........ale nie miałam nic do pisania dziewczynka poleciałą mi do domu po długopis i wrociła z jakimś panem ..........pytam zna pan kota a on mi zna od Bartka jest zawsze tak wyłazi .......patrze na niego mowie przeciez kot gania przez ulice łasi sie do ludzi jest upał nie można go tak traktować :roll: a pan mi na to on tak zawsze prezecież
" TO TYLKO KOT "
więc ja mu na to nie prosze pana te czasy sie skonczyły to nie jest tylko kot i trzeba o niego dbać, zwierzęta mają swoje prawa i trzeba ich przestrzegać :evil: nie można pozwalać by w taki upał ganiał po ulicach przecież on sie prosi ludzi o uwage i pewnie o wode ..............mowi mi ale on sam włazi i wyłazi oni wyszli a okna są uchylone ........poprosiłam by mi pokazał te okna i pokazał faktycznie duze uchylone były tylko bardzo wysokie i moze kot umie w domu na nie wskoczyc bo ma na czym sie zawiesić ale spowrotem juz nie bardzo , nie wydaje mi sie by tradycyjnie w ten sposb kicia wychodziła musiało jej sie porostu udać wyskoczyc i nie umiałą wrocić :roll: więc mowie ze dobra oddam mu kota ale ma przekazać Bartkowi że tak nie można i ja będe tu zaglądać .....obiecał że przekaze i wsadził kota przez ten uchył do domu , kicia wskoczyła i znikła za firanką ...........

CO MOŻNA ZROBIĆ W TAKICH MOMENTACH ? CZY MIAŁAM PRAWO ZABRAĆ KOTA ?? JAK DALEKO W TAKICH SYTUACJACH MOŻNA SIE POSUNĄĆ ? :roll:
Ostatnio edytowano Pt maja 25, 2007 22:03 przez ko_da1, łącznie edytowano 2 razy
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt maja 25, 2007 16:30

:(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 25, 2007 18:08

mam dla Ciebie te dwie skarbonki ,tylko nie wiem czy jutro się zobaczymy.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 25, 2007 18:14

wspaniale dziękuje :1luvu: :1luvu: ja jutro będe u mamy, na ktorą sie umówiłyscie ?? jak nie dam rady rano to zostaw u Iwonki odbiore sobie potem :lol: od 9 jest wet a ja mam jutro z Kiarunią drugą walke ze swierzbem umówioną i odrobaczanie dla maluchów musze kupic , potem u mamy Ada będzie miała aplikowany fiprex na pchełki bo mamy powtorzyć koniecznie :D ale bede napewno :D
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt maja 25, 2007 18:15

ko_da1 pisze:ide sobie dziś do sklepu a tu siedzi koło okienka piwnicznego Rude cudo........ale nic mowie sobie jest czyjaś idz dalej kobieto........ide a ona siedzi sobie skulona, mysle upał taki co ty robisz tu na tym słońcu?? schylam kici kici a ona odrazu mizianie baranki cudo........rozglądam sie dookoła ulica szkołą brama pusto , nikt nie reaguje na kota standardowo............ale nic mowie sobie masz laska paranoje napewno jest czyjaś wygląda zdrowo w miare czysto więc zaciskam zęby i ide dalej do sklepu.......wracam ( zakupy były w błyskawicznym tępie) patrze nie ma kici myśle sobie uffff poszła do domu, ale jakoś tak wziełam sie schyliłam i zajzałąm pod samochody po drugiej stronie ulicy ,widze siedzi :roll: przechodze prze jezdnie podchodze kicia wyskakuje spod auta baranki itd...mowie se nie dam rady tak Cie zabrać ide po transporter trudno nie moze tu zostac nie dosc ze upał to kot lata przez ulice tam i spowrotem :? pędem do domu po drodze tel. do Wandul czy ma wolną klatke bo nie mam jej gdzie dać ..........Wanda zgodziłą sie zabrać w sumie ma domek co szuka rudą koteczke tyle ze małą ale mozna sprobować pogadać ...dobra plan mam wpadam do domu rzucam siaty transporter w ręke i wracam .....dochodze a koło koteczki dzieci i głaskają pytam znacie tego kota ?? mowią tak jest od Bartka , mowie i co on robi na dworze jeden chłopczyk mowi bo Bartek ma ich z 50-siąt i tego wywalił ma też dwa psy ........więc mowie im powiedzcie Bartkowi ze tego zabrałam zostawie mu numer telefonu niech po nią przyjdzie to sobie pogadamy .........ale nie miałam nic do pisania dziewczynka poleciałą mi do domu po długopis i wrociła z jakimś panem ..........pytam zna pan kota a on mi zna od Bartka jest zawsze tak wyłazi .......patrze na niego mowie przeciez kot gania przez ulice łasi sie do ludzi jest upał nie można go tak traktować :roll: a pan mi na to on tak zawsze prezecież
" TO TYLKO KOT "
więc ja mu na to nie prosze pana te czasy sie skonczyły to nie jest tylko kot i trzeba o niego dbać, zwierzęta mają swoje prawa i trzeba ich przestrzegać :evil: nie można pozwalać by w taki upał ganiał po ulicach przecież on sie prosi ludzi o uwage i pewnie o wode ..............mowi mi ale on sam włazi i wyłazi oni wyszli a okna są uchylone ........poprosiłam by mi pokazał te okna i pokazał faktycznie duze uchylone były tylko bardzo wysokie i moze kot umie w domu na nie wskoczyc bo ma na czym sie zawiesić ale spowrotem juz nie bardzo , nie wydaje mi sie by tradycyjnie w ten sposb kicia wychodziła musiało jej sie porostu udać wyskoczyc i nie umiałą wrocić :roll: więc mowie ze dobra oddam mu kota ale ma przekazać Bartkowi że tak nie można i ja będe tu zaglądać .....obiecał że przekaze i wsadził kota przez ten uchył do domu , kicia wskoczyła i znikła za firanką ...........

CO MOŻNA ZROBIĆ W TAKICH MOMĘTACH ? CZY MIAŁAM PRAWO ZABRAĆ KOTA ?? JAK DALEKO W TAKICH SYTUACJACH MOŻNA SIE POSUNĄĆ ? :roll:



masz prawo zabrać w takich okolicznościach kota pod warunkiem, że zostawiasz numer telefonu. Potem możesz negocjować, łącznie z postraszniem go.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt maja 25, 2007 18:17

miałam oczywiście na myśli straszenie niejakiego Bartka, który według mnie jest kompletnie nieodpowiedzialny. Z jednej strony opiekuje się 50 kotami, a z drugiej tak lekceważy ich bezpieczeństwo. To jakieś dziwne. Ciekawe, w jakim celu on te koty trzyma. Tu bym się zaniepokoiła.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt maja 25, 2007 18:19

ko_da1 pisze:wspaniale dziękuje :1luvu: :1luvu: ja jutro będe u mamy, na ktorą sie umówiłyscie ?? jak nie dam rady rano to zostaw u Iwonki odbiore sobie potem :lol: od 9 jest wet a ja mam jutro z Kiarunią drugą walke ze swierzbem umówioną i odrobaczanie dla maluchów musze kupic , potem u mamy Ada będzie miała aplikowany fiprex na pchełki bo mamy powtorzyć koniecznie :D ale bede napewno :D

no własnie o to chodzi ,ze ja nie wiem czy bedę

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 25, 2007 18:21

nie jestem pewna czy On nie mogłby mnie o kradzierz oskarzyc , zupełnie nie znam sie na kruczkach w sprawie praw zwierząt :roll: w sumie miałam zamiar zosatwic mu kartke w drzwiach z numerem telefonu i tak by sie konczyło gdyby nie ten pan co go znał ..........sprobuje tam podejsc i pogadać o tej kotce i innych ktore ponoć u niego mieszkają moze to sympatyczny pan a kotka poprostu sie wymkneła.......chciałabym by tak było .........
te 50-siąt kotów to słowa dziecka więc trzeba na to poptarzec troszke z boku ale sprobuje sie dowiedziec moze faktycznie ma ich kilka i te dwa psy nie wiem , kotka wyglądała na zadbaną była czysta i miała fajną figure :wink: myśle że zle tam nie ma tylko ta ulica no i podejrzewam ze sterylkowa tez raczej nie bedzie :? ale moge sie mylić , moze ma facet dobre intencje i pomaga kocim biedom tylko nie myśli przez pryzmat bezpieczeństwa i kocich możliwości ucieczek :?
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt maja 25, 2007 19:02

Myślę, jeśli oczywiście mogę się wtrącić, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Słusznym wydaje się, że dziecko mogło przesadzić, a opiekun kotów po prostu kocha koty po swojemu. Może nie wie, bo sam nie wpadł na to, może nikt mu nie podpowiedział, że musi zwracać bardziej uwagę na bezpieczeństwo stada. A może właśnie kot się wymknął? Cieszę się, że kicia trafiła na Ciebie, bo można się spodziewać że finał będzie dobry :)
Żadne niebo nie będzie Niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.
Obrazek

M@ja

 
Posty: 669
Od: Pon lis 27, 2006 13:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 25, 2007 19:15

M@ja pisze:Myślę, jeśli oczywiście mogę się wtrącić, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Słusznym wydaje się, że dziecko mogło przesadzić, a opiekun kotów po prostu kocha koty po swojemu. Może nie wie, bo sam nie wpadł na to, może nikt mu nie podpowiedział, że musi zwracać bardziej uwagę na bezpieczeństwo stada. A może właśnie kot się wymknął? Cieszę się, że kicia trafiła na Ciebie, bo można się spodziewać że finał będzie dobry :)


dziękuje za miłe słowa :oops:

wiem że napewno tam podejde i sprobuje pogadać z opiekunami kotki i pozostałych futer moze z tej całej historii wyjdzie coś dobrego :wink: fakt jest taki ze chodze tamtędy często a kotke widziałam pierwszy raz ........mam nadzieje, że ten znajomy powie o mojej chęci zabrania kotki z powodu strachu o jej zycie i własciciel bardziej zadba o bezpieczeństwo jej i innych podopiecznych :roll:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt maja 25, 2007 20:54

wiesz co Natka, rece opadaja do samej ziemi albo głębiej, dopóki nie zmieni się mentalność ludzi że kot to zywa istota..tak bedzie..niestety
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pt maja 25, 2007 21:30

ten kocurek jest w Chorzowskim schronisku jest poł perskim kochanym i miziastym futerkiem ale nie czuje sie dobrze z innymi kotami , w poniedziałek ma ktos po niego przyjechać kciuki by sie przydały :lol:

Obrazek Obrazek kocurek jest wykastrowany i zaszczepiony , mam nadzieje ze domek go pokocha :wink:

postaram sie tu wklejać kotki tez z Chorzowskiego schroniska moze uda nam sie znalesc dla nich domki :lol:
to maluchy mają 2,5 miesiąca tez są w chronisku Chorzowskim, wszystkie mają ogłoszenia na alegro i w dzienniku zachodnim więc potrzebne są im głównie nasze kciuki chyba że ktoś z forum sie w ktorymś zakocha lub da ogłoszenia na inne serwisy :wink:


to kocurek Obrazek

a to koteczki Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Sob maja 26, 2007 8:15 przez ko_da1, łącznie edytowano 3 razy
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Pt maja 25, 2007 21:54

kciuki nieustannie za wszystkie szukające domków kocurki :ok:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości