Muszkieterowie: muszę zorganizować akcję sterylkową

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 19, 2007 21:07

a dzisiaj zabrałam z szosy i położyłam na poboczu na trawie ciało kotka, którego uderzył jakiś samochód, bo kotek leżał po prostu na szosie z krwią z pyszczka.
kotek był już sztywny i zapewne był dzikunem (uszka zjedzone grzybem, łyse płace po wyszarpanej sierści), ale był tak nagrzany słońcem, że zdawało się, że żyje. pogłaskałam go jak już leżał na trawie - pewnie był to jedyny raz kiedy ktokolwiek go pogłaskał


popłakałam się, jak to czytałam :cry: :cry: ['] ['] dla koteczka
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie maja 20, 2007 9:57

Aga, dzięki - przytulam.

na szczęście słonecznie. zajrzę dzisiaj do małych rozrabiaków.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 20, 2007 13:18

puss pisze:a dzisiaj zabrałam z szosy i położyłam na poboczu na trawie ciało kotka, którego uderzył jakiś samochód, bo kotek leżał po prostu na szosie z krwią z pyszczka.
kotek był już sztywny i zapewne był dzikunem (uszka zjedzone grzybem, łyse płace po wyszarpanej sierści), ale był tak nagrzany słońcem, że zdawało się, że żyje. pogłaskałam go jak już leżał na trawie - pewnie był to jedyny raz kiedy ktokolwiek go pogłaskał :cry:

:(

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 21, 2007 7:05

puss pisze:na szczęście słonecznie. zajrzę dzisiaj do małych rozrabiaków.

no i co u nich?

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon maja 21, 2007 7:21

puss będzie miała dostęp do neta dopiero w środę :?
Kicia,Złotka,( Klara,Filuś,Morti -śpij spokojnie)Avi i Niutek.

Monika D.

 
Posty: 1459
Od: Pon paź 30, 2006 0:05
Lokalizacja: Świebodzin

Post » Pon maja 21, 2007 10:37

puss dorwała się do cudzego kompa na chwilę 8)

niestety wczoraj nie widziałam maluszków :(
może dzisiaj będą...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 21, 2007 12:00

puss pisze:puss dorwała się do cudzego kompa na chwilę 8)


Oj Kasiu,Kasiu to już chyba nałóg :roll: :lol:
Kicia,Złotka,( Klara,Filuś,Morti -śpij spokojnie)Avi i Niutek.

Monika D.

 
Posty: 1459
Od: Pon paź 30, 2006 0:05
Lokalizacja: Świebodzin

Post » Pon maja 21, 2007 15:23

ja to już sama o sobie mówię, żem nałogowiec ;)
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt maja 25, 2007 19:08

Okazało się,że D'Artagnan i Szarutek są bardzo chore i strasznie wychudzone :( .
Jutro puss łapie chłopaków a Jolek i jej fundacja umieszczą koty w szpitaliku i zajmą się ich leczeniem.
Generalnie puss romawiała z panią karmicielką.
Jest to leciwa pani po 70-siatce,która pokazała Kasi jeszcze dwa inne koty również bardzo wychudzone :( .
Pani mówiła też,że mieszkańcy rzucają w koty kamieniami,przywieszają na jej drzwi kartki z pogróżkami oraz epitetami.
Puss bardzo chciała by również zająć się pozostałą dwójką.
Ostatnio edytowano Pon maja 28, 2007 7:18 przez Monika D., łącznie edytowano 1 raz
Kicia,Złotka,( Klara,Filuś,Morti -śpij spokojnie)Avi i Niutek.

Monika D.

 
Posty: 1459
Od: Pon paź 30, 2006 0:05
Lokalizacja: Świebodzin

Post » Sob maja 26, 2007 17:28

nie byłam tydzień u bezdomniaczków, i wczoraj zobaczyłam to, o czym napisała Monika - D'Artagnan ma się źle, Szarutek też. Poza tym widziałam jeszcze Aramisa i jednego kota, którego wcześniej nie widywałam. wszystkie wyglądają jak śmierć na chorągwi - szkieleciki, a D'Artagnan jest zaflegmiony i cieknie mu z nosa flegma z krwią :?
poza tym koty mają fatalną sierść, lichą i matową. ludzie z tego budynku chcą się tych kotów pozbyć i piętnują karmicielkę - wieszają jej na drzwiach anonimy, rzucają w koty kamieniami, nasyłają policję. karmicielka nie pomoże, bo ona poczuła ulgę, że to ktoś pomoże jej (babcia 77 lat).
Jolek i Agapeanimali postanowili zabrać koty w swoim imieniu do lecznicy. dzisiaj byłam je złapać, ale nie było ich w ich normalnym miejscu. jutro idę znowu. trzeba by też pomóc Aramisowi, ale ja na tą chwilę mam 3 dorosłe tymczasy i 3 dorosłych rezydentów w mieszkaniu.

poza tym, jak koty nawet dojdą do siebie, to będą musiały wrócić na to samo miejsce, gdzie nie są chciane :(

ktoś pomoże albo ma jakiś pomysł?

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob maja 26, 2007 17:44

Puss - a gdzie są teraz te koty?

Jedyne co mi przychodzi do głowy to podleczyć, wykastrować i wypuścić je w innym miejscu (jeśli dom dla nich się nie znajdzie).
Można pomyśleć o jakiejś budce w kamienicy, w której mieszkam - tutaj nikt kotów nie obrzuca kamieniami, a ja mam dobre układy z zarządem wspólnoty i dozorczynią.. Wiem, że to nie jest rewelacyjne rozwiązanie, ale jak nic innego nie wyjdzie..
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie maja 27, 2007 14:24

mircea - dzięki za zainteresowanie. koty są na rogu Jackowskiego i Gorczyczewskiego na Jeżycach (idąc od Bukowskiej Polną to jest pierwsza w lewo i iść aż do stacji kontroli pojazdów - jeśli ktoś nie zna tamtych rejonów).

dzisiaj zabrałam D'Artagnana do lecznicy na Mieszka. może uda mi się złapać też Szarutka (mam taką nadzieję). D'Artagnan strasznie zaflegmiony i straszny dzikus. w lecznicy zostaną też wykastrowani.
dzięki, Jolek.

myślałam o tym, żeby może porozmawiać z administracją budynku gdzie są te koty, ale raczej marne szanse, żeby mogły tam zostać, bo administracja swoją drogą, a mieszkańcy swoją.
myślę, że to co proponujesz to fantastyczny pomysł, bo na pewno lepsza to dla nich perspektywa niż powrót na klomb...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 28, 2007 11:55

nie udało mi się złapać Szarutka. uciekł, skubany.
może dzisiaj, trzymajcie kciuki... a jak nie on, to może Aramis...?

nie mam już siły... mam wrażenie, że mnie przerasta to czego się podejmuję...

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 28, 2007 12:23

puss pisze:nie udało mi się złapać Szarutka. uciekł, skubany.
może dzisiaj, trzymajcie kciuki... a jak nie on, to może Aramis...?

nie mam już siły... mam wrażenie, że mnie przerasta to czego się podejmuję...

Kasiu, trzymaj się :(
Będzie lepiej, mam nadzieję :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon maja 28, 2007 12:53

ze zmiana lokalizacji kotów to nie jest takie proste, jesli sie je po prostu tam wypuści, uciekną kierując się w swoje miejsca czyli narazając się na niebezpieczeństwa i śmierć (pomimo wg naszej opini lepszych warunków)
jestem za rozmowami z mieszkańcami mimo wszystko...
albo w pobliżu zaaranzować im bezpieczne miejsce, w końcu nie sa tylko tam, gdzieś chodzą...

D'Artagnan nie takim strasznym dzikusem jest :wink:
www.agapeanimali.org

Jolek

 
Posty: 2144
Od: Śro gru 03, 2003 9:00
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości