Kocięta ze szczecińskiego schroniska bardzo potrzebują domu!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2007 9:06

a może z jakimś wolontariuszem się dogadać?

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 25, 2007 12:23

dogadalysmy sie i bylysmy dzisiaj razem. tyle kociakow.... sa 4 nowe...:(

figa.

 
Posty: 53
Od: Śro maja 23, 2007 17:22
Lokalizacja: szczecin

Post » Pt maja 25, 2007 18:32

Wyadoptowałem coś z 7 kociąt ze szczecińskiego schroniska w 2006 w czasie tzw epidemii panleukopenii - wszystkie przeżyły. Każdemu "klientowi" wciskałem umowę adopcyjną a na niej oburęcznie podpisany zakaz podawania krowiego mleka.

Trzy osoby, które wzięły kotki ze schronu i które umarły opowiadały jak to po przyniesieniu do domku natychmiast nakarmiły kotka mleczkiem... krowim mleczkiem.

Nie twierdzę że nie jest możliwe by koty tam chorowały na panleuko, ale nie dajmy się zwariować, zwłaszcza w świetle ostatnich wojen kocich między TOZ Szczecin a schroniskiem.


Dziś byłem w schronie po kota z klientem - maluchów jest sporo i co najmniej 8 nie jest w dobrym stanie - na pewno KK, ale czy coś jeszcze nie wiem.

Pozdrawiam
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 25, 2007 19:35

No koci katar niestety mają...
Dziś dowiedziałam się, że wolontariuszka weźmie 2-3 kociaczki na odchowanie, właśnie z tych chorych na KK.
Mam do Was pytanko. Dziś zakupiłam mleko NAN1 i teraz mam pytanie. Te kotki mają gdzieś 1-2 miesiące i czy mogę dać im je w miseczce?
Są jeszcze 3 typowe maluszki, ale karmi je ta koteczka bidulka. Dla niej pewnie to mleko się nie nada. Lepsze by było takie firmy Gimpet. Czy mogę podczas wizyty nakarmić też te maluszki strzykawką? Chciałabym po prostu chociaż na jedno karmienie koteczkę odciążyć. Podobno karmi już 4 miot i ciagle dostaje nowe kociątka. I czy ktoś z Was mógłby mi podać proporcje? Czyli ile tego mleka i ile wody dla takich kociaczków?

Rockgirl_Madzik

 
Posty: 18
Od: Sob kwi 22, 2006 6:48
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob maja 26, 2007 21:02

Podnoszę temat!
Koteczki naprawdę potrzebują domu i fachowej opieki!
Tak bardzo chcą wyjść z tej klatki! Garną się do rąk i chcą być pieszczone i głaskane. Są brudne, mają biegunkę i chyba ten koci katar. Codziennie staram się tam być i je nakarmić pożywniejszym jedzeniem, ale ciężko mi jest wytrzymać psychicznie, czuję taką bezsilność. Mój chłopak nawet przez chwilę nie chce słyszeć o wzięciu ich na tymczas. Od razu jestem ochrzaniana. Poza tym boi się też, że moje dwa kocurki mogłyby się zarazić tym kocim katarem. Proszę Was, nie bądźmy obojętni! Bez problemu pomogę tej osobie, która zaoferuje chociażby domek tymczasowy! W takich sytuacjach żałuję, że nie mieszkam sama....
P.S. A propo mleka NAN1 - wczoraj szukałam głębiej o nim na forum i stwierdziłam, że jednak go nie podam. Nie chce bardziej im zaszkodzić.

Rockgirl_Madzik

 
Posty: 18
Od: Sob kwi 22, 2006 6:48
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie maja 27, 2007 7:45

Rockgirl ja wg zapotrzebowania kupiłam kociaczkom chrupki - mogę ja podrzucić do schroniska w tygodniu ok godz 17 - 18. Czekam na pw

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 03, 2007 10:06

Słuchajcie! Kociąt w schronisku jest mnóstwo! Potrzebujemy dla nich domków stałych i tymczasowych!
Link do tematu na dogomani :
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=70052 .
Aukcje allegro :
http://ssl.allegro.pl/item198822773_..._szczecin.html
http://ssl.allegro.pl/item201943176_..._domku.html .

Rockgirl_Madzik

 
Posty: 18
Od: Sob kwi 22, 2006 6:48
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie cze 03, 2007 22:34

a tu zadnego odzewu :(

figa.

 
Posty: 53
Od: Śro maja 23, 2007 17:22
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon cze 04, 2007 10:15

nie ma chętnych do pomocy?? :crying:

agamika

 
Posty: 27
Od: Nie maja 27, 2007 20:40
Lokalizacja: kraków

Post » Sob cze 09, 2007 12:27

No jakoś Szczecin się nie może pozbierać do kupy, a co najgorsze jak się już jakaś grupa uzbiera to zaraz pojawia się ktoś kto takową grupę rozbija. Sam blisko obserwowałem ze trzy takie akcje. Przykre to, ale mam nadzieję że w końcu uda się dla dobra zwierząt zorganizować coś sensownego.

Sam nie mam czasu (pracuję na 3 etaty), ale mam warunki i środki by pomóc takiej grupie. Do dyspozycji są pomieszczenia, telefony, sprzęt biurowy, dwóch etatowych pracowników, jakiś wolontariusz jak się uda, kilka znajomości w mediach i jakaś drobna suma co jakiś czas.
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 09, 2007 14:40

dyzio latwo mowic trudniej wykonac!

trzy klatki w kazdej po 5-6 malych kotkow bylo dzisiaj przezd budynkiem schroniska. dodatkowo dwie kocice karmiace male i 5 malych w kociarni, szok!! prawie 30 malych kociat!!!!!!!!! gdzie one znajda te domy?????????????????????????????????

figa.

 
Posty: 53
Od: Śro maja 23, 2007 17:22
Lokalizacja: szczecin

Post » Sob cze 09, 2007 14:59

wcale łatwo nie mówić, wiem ze trudno wykonać, może się jasno nie wyraziłem.

To co chciałem przekazać zawiera się w jednym zdaniu: w grupie jest łatwiej.
Każdy znajomy, ma znajomego, łątwiej jest znaleźć pomoc i DT.

Ludzie chcą pomagać, tylko trudno jest do nich dotrzeć - dokładnie to sprawdziliśmy rok temu zbierając kasę na karmę dla kociaków ze schroniska. W pół godziny przez telefon dzwoniąc do znajomych i znajomych znajomych zebraliśmy ponad 600 zł.

Wystarczyło tylko na drugi dzień objechać i pozbierać kasę.

Dlatego moim marzeniem jest by w Szczecinie powstała nieformalna grupa pomagająca kociakom i sobie nawzajem. Problemem jest to że zaraz się zaczyna walka o władzę i różne dziwne kombinacje. Jak już pisałem widziałem to już trzy razy.

Bardzo bym chciał pomóc "fizycznie", ale jak już pisałem pracuję na 3 etaty, wychodzę do pracy o 8 rano i często wracam o 1 w nocy, rozwalam sobie życie prywatne i nie mam czasu iść nawet do fryzjera.

Był kiedyś pomysł by urządzić małą kociarnię z prawdziwego zdarzenia, gdzie mioty byłyby odizolowane. Są tanie pomieszczenia, znalazłby się wet, który mógłby pojawić się codziennie na godzinę. Nie ma tylko ludzi i drobnych kwot na działanie.

Kiedyś z kolega pracowaliśmy wspólnie na właśnie te cele, ale pieniądze to nie wszystko - kociakami musiałby się ktoś zająć i to nie jedna a co najmniej kilka osób. To jest możliwe, ale potrzebni są ludzie i ktoś, kto tych ludzi skoordynuje. Szukanie domów jest w tej sytuacji o wiele łatwiejsze, szczególnie przy większej grupie osób.
Wydaje mi się że ważna jest realizacja co najmniej dwóch celów równocześnie:

1. Szukanie domów tymczasowych lub miejsc w których kociaki mogłyby w zdrowiu doczekać na dom
2. Szukanie domów docelowych

Da się załatwić tak, by małe kociaki omijały schronisko wcale do niego nie trafiając - jest gotowość do współpracy ze strony schroniska, ale bez DT i grupy osób nie da się wiele zrobić.

To co mogę zrobić:

Rozpocząć kampanię szukania DT w szczecińskich mediach i szukanie osób które chciałyby dołączyć się do grupy oraz załatwić więcej ogłoszęń dla zwierząt szukających domów.
Wesprzeć grupę w sprzęt biurowy i miejsce spotkań.

Bardzo dobrze układa mi się również współpraca z władzami i pracownikami schroniska, TOZ, oraz innych organizacji pro zwierzęcych w Szczecinie i nie tylko - czym mógłbym również wesprzeć grupę.

Nie mogę natomiast wspomóc grupy pracą fizyczną z powodów, które podałem już wcześniej.
ObrazekObrazek

dyzio_miszcz

 
Posty: 442
Od: Wto maja 03, 2005 23:06
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob cze 09, 2007 16:29

No ja niestety DT na razie nie mogę zaoferować, bo mam jedną kotkę nie szczepioną jeszcze i nie chcę ryzykować chorób. A co do organizacji grupy... mam bardzo dużo czasu, średnio pieniędzy i małe mieszkanie.

Bardzo chętnie oferuje swój wolny czas na pomoc (bo z tego co widzę, to właśnie z tym jest najtrudniej).
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Sob cze 09, 2007 21:30

wiecie problem rozbija sie zawsze o pieniadze.
z czasem lepiej, znajdzie sie. chyba ze sie pracuje na 3 etaty :)
jak najbardziej chodzi o dobro zwierzat!! tak szkoda ich kiedy stoja w klatkach upchane na sloncu w upale (choc co chwile te klatki gdzies przeciagalismy)
gdyby udalo sie zebrac ludzi mysle ze dalibysmy rade, ale ida wakacje, to sie uwiaze do bezdomnych kotow?:(??

figa.

 
Posty: 53
Od: Śro maja 23, 2007 17:22
Lokalizacja: szczecin

Post » Pon cze 11, 2007 11:07

Słuchajcie myślę że to świetny pomysł aby zorganizować taką kociarnię może tym razem się uda.Ja po pracy dysponuję czasem,Raz w tygodniu mam wolne,wtedy mogłabym być cały dzień,pracuje w sród ludzi także zbiurki pieniędzy tez mogłabym organizowac.Jestem do waszej dyspozycji.A i może ze dwie chętne osoby znajdę do pomocy.Szczecin musi działać.
kaska

kgyiioopnm

 
Posty: 50
Od: Śro sty 31, 2007 19:53
Lokalizacja: szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości