Ziutka-Bidunia & Dranie, czyli Wielbłąd i koty ;)

[Wielbłądzio]

Ciocie, gdzie jesteście ? bo Bidzie smutno...

[behemocia]

Są, są- też smucą się, że Bida smutna i smutna jej Pani

[Wielbłądzio]

Bida od dnia po operacji zamieszkała pod łóżkiem pewnie to kwestia tego upiornego gorąca ( ), ale dosłownie jakby Bidy nie było dziwi mnie to trochę, bo Bolce na przykład upał w ogóle nie przeszkadza i lepi się do mnie jak zwykle
a kiedy wychodzi do miseczki albo do kuwety... jest jeszcze bardziej koślawa niż zwykle, dosłownie łapki się pod nią rozjeżdżają we wszystkie strony nie wiem, czy coś można jeszcze z tym robić: Bereznowski ocenił, że uraz jest bardzo stary i tak musi zostać... mnie tam to nie przeszkadza, ale...
poza tym to ja mam żal do świata : dlaczego ona je jak słonica i waży 3,20, a ja jem jak wróbelek i ważę prawie 57 kg ?

[Kasia C]

poza tym to ja mam żal do świata : dlaczego ona je jak słonica i waży 3,20, a ja jem jak wróbelek i ważę prawie 57 kg ?

He, he he...

[Agneska]

nie ma sprawiedliwości na tym świecie

[Wielbłądzio]

ano nie ma co stwierdzam, pijąc białe winko i jedząc pyszny serek bomba kaloryczna

[Wielbłądzio]

oj Bida, czyś Ty już tylko mnie pisana ???

[behemocia]

I w górę- Bidulko hopsa!

[Wielbłądzio]

Bida obłazi... potwornie obłazi co się podrapie, to mam całą podłogę do odkurzania ... w dodatku niestety znów ma STRASZNE rany na łebku, chyba znów szykuje się wyprawa do dermatologa (w ten upał, na drugi koniec W-wy ???), a i to nie wiem, czy cokolwiek pomoże, bo jakoś do tej pory nic konkretnego na tę skórę nie pomogło
no mówię Wam: Biiiiida, nic dodać nic ująć

[BAJKA-BB]

Naprawdę "bida" u Ciebie Wielbłądziu - Plamka ciągle nie ma domku, z Bidą gorzej... Trzymam mocno za wszystkie Twoje Futerka. A co u Norci?

[Wielbłądzio]

Norysiowi zagoiły się szwy, wymizerowane kroplówkami łapki porastają futerkiem... no to rozdrapuje sobie do krwi zdrową skórę : a to nad okiem, a to pod szyją, a to na nosie to jest straszny nerwus po mamusi, czyli mnie , może jeszcze ciągle odreagowuje tę swoją przygodę ...
a Bidunia...? zaczynam przywykać do myśli, że u mnie zostanie... nie przeszkadza mi to, że nigdy nie będzie miss świata, że czasami nie trafia do kuwety, że większość życia spędza na leżąco... ale jestem autentycznie przerażona, przerażona dziewiątym kotem, bo ZWYCZAJNIE MNIE NA TO NIE STAĆ!!! nadal jestem kompletnie spłukana, idą wakacje, więc nie będę miała ŻADNEJ pracy (dzieci, które uczę, wyjeżdżają na wakacje, a niczego innego nie będę nawet szukać, bo muszę chociaż zacząć magisterkę... ), Plamci nikt nie chce... i co ja mam zrobić ???

[behemocia]

Nie lubię być bezsilna i wiem, co czujesz Wielbłądku

[BAJKA-BB]

Źle to wygląda, a niewiele mogę pomóc Spróbuję troszkę rozreklamować Plamcię i może jakiś bazarek, ale to dopiero pod koniec tygodnia. Chociaż tyle i oczywiście cały czas mocne, bardzo mocne

[Wielbłądzio]

a gdyby ją tak (Plamistą) jeszcze gdzieś wsadzić w necie, tj. na jakieś strony adopcyjne oprócz miau i allegro? ja jestem zielona, zawsze robił to ktoś za mnie i nie wiem, gdzie
nadzieję na oddanie Bidy powoli tracę: dziś znów zrobiła kałużę wokół kuwety na pół pokoju, a na drugie pół rozniosła na łapkach to, co zrobiła a potem tradycyjnie ułożyła się na łóżku, więc i koc do prania ... czasami chce mi się płakać: wracam do domu dosłownie ledwo żywa, sama muszę zarobić na to stado i siebie, nie mam kiedy się uczyć... ech, koty

[BAJKA-BB]

a gdyby ją tak (Plamistą) jeszcze gdzieś wsadzić w necie, tj. na jakieś strony adopcyjne oprócz miau i allegro?

Właśnie o tym myślałam, zrobię to w tym tygodniu, tylko muszę najpierw ogarnąć zaległości, a trochę się tego nazbierało Ale na pewno do końca tygodnia Palmista pojawi się na wielu stronach

Ziutka chyba rzeczywiście ma niewielkie szanse... Chyba, że ktoś z forumowiczów zlituje się nad Bidą...