JKM Cykor, Klopsik i mgr Gremlin. Dziekujemy za wsparcie FIP

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2007 8:49

LorindenC ma Cykor do smarowania ucha a teraz też klaty.
Faktycznie chodzi strasznie tłusta. Zakładam jej kołnierz bo się liże bez przerwy i chodzi strasznie obrażona, a raczej stoi w kącie pokoju strasznie obrażona. :(
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 24, 2007 12:19

Odwagi lucjaa! niech chodzi obrażona, wyższy cel się liczy. Mój kocur kiedyś robił za abażur od lampy całe trzy miesiące, non stop, bo jak tylko zdjęło się na chwilę kołnierz, zdrapywał jednym machnięciem strupek z ranki i historia zaczynała się od początku.

milou

 
Posty: 180
Od: Pon kwi 02, 2007 11:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 24, 2007 12:26

te, Cykor, Ciebie też męczą?
Ty lepiej uważaj na wanne - to takie coś, co Duzi napełniają wodą (zupełnie nie wiem po co :roll: ).
Mnie też raz założyli taki klosz od lampy. Myśleli, że mnie to unieruchomi, ale się pomylili.
No i raz poszłam do łazienki, a tam Duża właśnie chlapała wodą w wannie
To poszłam sprawdzić
No i wskoczyłam na wanne
ale nic nie widziałam
To mi się łapka omskła
I wpadłam

Duża mówi, że w życiu nie widziała kota, co tak wysoko i szybko skacze... :roll:
Najgorzej, ze Duża zrobiła bom...pom..bompęlki w tej wannie - takie coś co lata a jak usiądzie na nosie to pyka w oczy...
No i te bompleki wpadły mi do kołnierza...

Zupełnie nie wiem, dlaczego Duża się śmiała
:roll:

Taki ciężki los kota...

Lońka
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw maja 24, 2007 13:12

Tu Kloda tu Kloda
ja wiem, co to jest wanna
to takie coś, gdzie jest coś, czego nie widać a jest
kiedyś Duży chciał się wykąpać i poczynił w tym celu pewne kroki
a ja chciałam sobie znowu powrzucać do wanny te fajne rzeczy co na niej stoją
wzięłam rozpęd i....plusk! 8O 8O

Duzi nie widzieli jak wpadłam
ale słyszeli odgłos jakby wieroryba
i przybiegli
i śmiali się śmiali i śmiali :cry:

tylko Cykorek mnie wtedy rozumiał i się nie śmiał (prawie się nie śmiał)

masz rację - cięzki los kota....


Maluda
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 24, 2007 13:36

tu Bazyl, tu Bazyl

LOŃKA I KLODA, wy się po prostu dziewczyny nie znacie!
Jak moja Duża się kąpie i zapomni jak zwykle drzwi zakluczyć, skaczę na klamkę, otwieram drzwi i... wchodzę :twisted: Potem myk na brzeg wanny i to co lubią takie odlotowe kocury jak ja, najbardziej, to pochłeptać sobie trochę wody z wanny - im więcej składników typu płyn do kąpieli, szampon, mydło, tym smaczniej. Same spróbujcie 8)
No jeszcze lubię wodę pozlizywać z kolana lub stopy Dużej, ale ona wtedy robi głupie miny i się chichra, a przecież posiłki trzeba spożywać w spokoju, co nie?

Jak byście miały jeszcze jakieś wątpliwości, jestem do całodobowej dyspozycji :) Prócz późnowieczornej pory - wychodzę wtedy z Dużą i jej psami na spacer po okolicy.

Wasz Bazyli, cmok, cmok :)

milou

 
Posty: 180
Od: Pon kwi 02, 2007 11:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 30, 2007 10:21

Ty Cykor ty Cykor
Bazyl jesteś niemożliwy z tym wchodzeniem DOBROWOLNIE do łazienki, gdzie znajduje się niebezpieczna wanna pełna wody.
A już to picie wody z wanny to kompletny odjazd... 8O
Cóż, trahit sua quemque voluptas.
Pozostanę przy moich zasadach nieuczestniczenia zarówno czynnego jak i biernego w kąpieli. Woda - wyłacznie z kranu.
Pozdrawiam Cię serdecznie, mrrruk.
Cykoria

P.S. A Maluda w piątek znowu wpadła do wanny z wodą hie hie hie :lol:
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 30, 2007 10:44

Byłam z Cykorem u weta w zeszły czwartek, ta łysa plama na klacie zrobiła się jej czerwona i sącząca. Pani doktor zrobiła jej zastrzyk z antybiotyku na te nadkażenia. Powiedziała,że smarowanie nie wystarczy i przepisała leki dopyszczne w zawiesinie. Oraz jeszce jedną maść - Pimafucort.I Imaverol - do przemywania kotów.
Cykor stanowczo odmówił przyjmowania zawiesiny. Wtłoczyłam jej tylko trzy dawki. Potem odpuściłam. Mój spokojny, wręcz flegmatyczny, cierpliwy, ufny kot na widok mnie robił się płaski, mruczał bynamniej nie przyjaźnie i odpalał wrotki w ciemny kąt. :cry:
Oba koty dostały wczoraj szczepionkę na grzybka (FelisVac). Za 10 dni powtórka.
Poza tym kupiłam im karmę dla alergików( Cykor), karmę dla Kotów Robiących Strasznie Śmierdzące Kupy(Maluda), Effa Oil wspomagający leczenie. Dodając do tego koszt leków to tego... nie wie ktoś jakie liczby dzisiaj padną w Lotto? :?
Dzisiaj z Maludą do weta - wydaje mi się,że sierść odrasta i plamy nieco zniknęły, lekarz oceni, czy kontynuujemy Orungal czy nie.
Humor dziewczynom dopisuje, apetyt też.

Przy okazji - mam na zbyciu butelkę (otwartą) Fluconazolu w zawiesinie. Smak truskawkowy 8) . Kosztowała 40 zł i szkoda,żeby się zmarnowała. Ktoś potrzebuje? Oddam za darmo ew. za koszty przesyłki.
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 30, 2007 11:55

kurde... jakby u mnie maluchy miały brać... ale... poczekaj, może jednak jakoś uda ci się podać lek? Opis leku jest bardzo, bardzo zachęcający
Pytanie - czy w połaczeniu z orungalem mozna stosować?

Biedne, biedne maluchy :(
Strasznie mi przykro, że macie tyle przejść :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 30, 2007 12:14

Tylko Maluda bierze Orungal, bo u niej zmiany są rozległe.
Cykor jest smarowany i dla niego był Fluconazol.
Te trzy podania to był następujący horror:
1) zawinięcie koty w ręcznik,
2) zlokalizowanie pyszczka u wijącego się kota
3) wstrzyknięcie odrobiny leku - żeby się kot nie zadławił
4) postrzymanie kota nadludzkim wysiłkiem, aczkolwiek wyważonym,żeby nie połamać łapek i reszty, przed ulotnieniem się
5) czynności 1-4 powtarzane, dopóki strzykawka nie była pusta

Po wszystkim strasznie sponiewierany Cykor zmiatał pod łózko, gdzie z pysia ciekła mu ślina, miał odruchy wymiotne i usiłował doprowadzić zafluktane futerko do porządku. Naprawdę żałosny widok. Nie będę tak kota męczyć, zwłaszcza,że sytuacja jest uciążliwa ale nie podbramkowa. Po smarowaniu Lorindenem i Pimafucortem oraz moczeniu w Imaverolu są niewielkie postępy.

Za to pani Doktor pochwaliła koty za dzielność przy podawaniu szczepionki :D

Jakbyś chciała ten Fluco to nie ma sprawy. Nie wiem, ile on może być otwarty...
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 30, 2007 14:19

Podnoszę. Może komuś się przyda :roll:
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 30, 2007 14:57

lucjaa pisze:Duży właśnie dzwonił i powiedział,że koty nie miały rano ataku GŁUPA, ale przygotowywały się do Wielkiej Pardubickiej.... :lol: :lol:

U nas jedno i drugie następuje wieczorem.
Do tego jeszcze zagryzanie bosych pięt Małego Dużego z przyczaja.
Kiedyś w końcu przy takiej akcji (codziennie wieczorem po kąpieli) posikam się ze śmiechu :D

Lucjaa, kciuki i łapki za pozbycie się grzybków :ok:

No i chyba czas na wątek Zeldy, całkiem samodzielny ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Śro maja 30, 2007 16:01

lucja, chętny na pewno się znajdzie :) Tylko muszą przewertować wątki :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro maja 30, 2007 17:50

Tu Elmo, tu Elmo
nadaję w sprawie łazienkowej.
Bo widzicie, ja MIESZKAM w łazience, więc nie rozumiem,
o co chodzi z tym dobrowolnie czy nie dobrowolnie,
bo jak tylko ktoś mnie zabierze z łazienki, to ja pędem
co prawda odbijając się od przeszkód,
biegnę co sił w łapach,
do mojej bezpiecznej łazienki.
Duzi co prawda często robią bul bul i chlup chlup,
ale ponieważ tego nie widzę,
to mnie to niezbyt interesuje 8)
a poza tym podejrzewam, że łazienka,
to jest chyba takie miejsce do odpoczynku,
bo sądząc po szeleście, to Duży przychodzi do łazienki,
żeby w spokoju pooglądać duże płachty papieru,
i zamyka drzwi, żeby Duża mu nie przeszkadzała.
i faktycznie - Duża wtedy nie przychodzi 8)

Bez odbioru.

nadawał Cętka

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 30, 2007 19:18

Elmo,

Ty chyba żartujesz??!!!
Ty dobrowolnie siedzisz, jak DUŻY robi TO???? 8O 8O
Ja uciekam gdzie pieprz rośnie i zatykam nos ogonkiem :roll:
Ty masochista jesteś jakiś? 8O

Lońka
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw maja 31, 2007 7:46

Dziękujemy Myszeńko za życzenia :D
Pływanie pod prąd wyrabia mięśnie.
Obrazek Obrazek Obrazek

lucjaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15292
Od: Czw mar 22, 2007 12:20
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot], marivel, MB&Ofelia, pibon, puszatek, Silverblue i 40 gości