Jadziu, miejmy nadzieję, że się uda. 2.5 metra to wysoko, chyba, że zaczną robić podkopy
Nie chcę Cię straszyć, ale będziesz miała 5 zmartwień, a nie jedno, tak, jak ja mam 3
Myślę, że nie masz wyjścia, przecież i tak się będziecie budować, więc trzeba być dobrej myśli
Jeszcze jest rozwiązanie woliery, czyli dużej klatki, jak w ZOO, tylko co, będziesz tam wnosić i wynosić koty

?
Temat zabezpieczenia ogrodu przerobiłam teoretycznie na wszystkie strony, gdziekolwiek pojawił się taki wątek- jestem.
Mojego ogrodu się po prostu nie da, ale taki, jakim będzie Twój, czyli budowa od zera- myślę, że jest szansa.
Natomiast jeżeli bierzesz pod uwagę opcję, że koty zostaną kotami domowymi- to zrezygnuj z budowy
Bo nie będzie Was cieszył ani taras, ani ogród, ani nie będziecie mogli otwierać okien i wtedy po co w ogóle ten dom
I tym optymistycznym akcentem kończę natenczas, czyli tak, jak miał Wojski na imię i lecę na dyżur koci do ogrodu!
Świeże powietrze to jest to!
Pozdrawiam, będzie dobrze, nie martw się na zapas!
Bączuś, jak będzie miał dużo ruchu, to będzie już całkiem ściupły, a nie tylko troszkę
