Charczała tak, ze słychać było ja w drugim końcu kociarni
Chuda strasznie, z oczu sie leje, ale pyszczek, gardełko normalne. Niestety podejrzewam, że to "coś" co ją gnebi siedzi gdzies głębiej
Jest to kot o wspaniałym charakterze, kochający psy i inne zwierzeta, w tym ludzi oczywiscie tez. Nie bylo ani jednego sykniecia a do psow ( i to o calkiem pokaznych rozmiarach) poprostu się przytulała. Prawdopodobnie wychowywała się z psami. Dodam tylko, ze jest prawie sobowtorem Sorai..musi tylko troche o futerko zadbac
Nie wiem co sie dzieje, ze takie piekne koty nie mają swoich domów










śliczności!




