CK ADOPCJE NA ODLEGłOŚĆ część 5, zapraszamy do cz. 6 :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 20, 2007 20:10

Nel vel Nelly zabrałam do siebie na leczenie. Jak zobaczyłyśmy ja ( ja i Almacita) w tej klatce, to poprostu jedna wielka kupka nieszcześcia.
Charczała tak, ze słychać było ja w drugim końcu kociarni :(
Chuda strasznie, z oczu sie leje, ale pyszczek, gardełko normalne. Niestety podejrzewam, że to "coś" co ją gnebi siedzi gdzies głębiej :(
Jest to kot o wspaniałym charakterze, kochający psy i inne zwierzeta, w tym ludzi oczywiscie tez. Nie bylo ani jednego sykniecia a do psow ( i to o calkiem pokaznych rozmiarach) poprostu się przytulała. Prawdopodobnie wychowywała się z psami. Dodam tylko, ze jest prawie sobowtorem Sorai..musi tylko troche o futerko zadbac 8)

Nie wiem co sie dzieje, ze takie piekne koty nie mają swoich domów :(

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon maja 21, 2007 18:24

Jaśmina już po kastracji. Od wczoraj byliśmy mocno zaniepokojeni - ustały ruchy w jej brzuszku. Miała... ropomacicze. Została wykastrowana, został usunięty obumarły płód.
Nie uratowało nas ani USG zrobione 4 tyg. temu, ani komplet badań krwi, ani kontrolowanie tego co się dzieje. W ciągu bardzo krótkiego czasu rozwinął się stan zapalny, który mógł być zagrożeniem dla jej życia. A przez cały czas miała doskonały apetyt, świetny humor i mleko w sutkach.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon maja 21, 2007 18:27

Głaski cieple dla Jasminy! Dobrze, że już wszysko w porządku.
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 19:06

Adria zabrała dziś do domu kociątko, ok. 6 tygodni, z bardzo chorymi oczkami...
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon maja 21, 2007 19:26

O rany, biedna Jasminka! 8O
Kciuki za nią i za małego kociaczka u Adrii.

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon maja 21, 2007 19:49

wielkie kciuki za Wasze kotki :ok:

ja chciałam Wam wkleic tutaj zdjecia Coli, Irmowej CKkotki :)
tak na poprawę humoru :wink:
piekna z niej koteczka

Obrazek Obrazek Obrazek

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 21, 2007 19:53

Kciuki za biedna operatorke. Zeby szybko wrocila do zdrowia.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon maja 21, 2007 20:03

Tez trzymam!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 21, 2007 20:05

Obrazek
:love: śliczności!
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon maja 21, 2007 20:28

Ręce mi dzisiaj opadły kiedy zobaczyłam tą kruszynke.
Dziewczynka, ma około 6 tygodni, nie wazy nawet 100g i jest duze prawdopodobienstwo ze bedzie kaleka :( Zdrowe koty nie moga znalesc domu a co dopiero taka sierota. Prawe oczko powaznie zgrozone, lewe mam nadzieje uda sie uratowac.
To są zdjęcia już po oczyszczeniu oczek. Niestety bardzo szybko sa znowu cale zaklejone ropa.

Obrazek Obrazek

Nel ma poważnie zainfekowane oskrzela. Wet się martwi, że może się to posunąc dalej. Ma jednak apetyt, nie wymiotuje już...mam nadzieje, ze bedzie juz tylko lepiej
Zapomnialam napisac, że Nelly wazy tylko 2 kg a jest to dorosły kot.

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon maja 21, 2007 21:17

Żeby miała choć jedno oczko, już byłoby dobrze. Koleżanka ma taką kotkę, też cudem odratowaną, z piwnicy. Jednego oczka nie dało się uratować, ale kicia z tym drugim, które jej zostało, zachowuje się jak normalny kot. Jest wesoła, biega, skacze. Ma już prawie 3 lata. Czasami źle wymierzy odległoć przy skoku, ale zupełnie się tym nie przejmuje.
Życzę Kruszynce, żeby doszła do siebie, najlepiej z dwoma oczkami. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A to za Nel: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon maja 21, 2007 21:28

O jejku Jaśminko. Strasznie mi jakoś tak przykro. Czy to nie za dużo jak na jednego kota. Przecież to maleństwo w brzuchu żyło, ruszało się jak szalone - czy ta natura zwariowała :cry: . Mam nadzieję, że kotka szybko dojdzie do siebie już bez komplikacji. Maleńka smutna kicia. To niesprawiedliwe.

Edit: Pierwsze emocje opadły i tak myślę, że po tym co kotka przeszła w ciąży pewnie łudziliśmy się tylko, że kociątko może przeżyć.

Czy mogę jakoś pomóc - dostawą "kotletów" na przykład?

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 21, 2007 22:06

Biedna Jaśmina, mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon maja 21, 2007 23:01

O rety, Ada, koszmarne te oczka :( Malutka ma już jakieś imię?

dla niewtajemniczonych - kicia jest spokrewniona z wieloma CKotami, które już zabraliśmy z jednego tylko miejsca. Z Grey, Billem, Markizem... Jest jedynym kociątkiem, które przeżyło z całego miotu - któremu karmicielka pozwoliła się urodzić. :(

Sylwka, też mi pytanie! Ależ wpadaj z kotletami i bez :D
Jasminkowy brzuch ruszał się mało w czwartek, potem w się uspokoiłam - znów był ruch. Wczoraj - kompletna cisza. Domyślilismy się, że stało się coś niedobrego. Za to nigdy bym nie zgadła, że ropomacicze... być może czop odszedł za szybko, a on przecież chroni macicę przed infekcjami. Tak sobie gdybam tylko...
Przykro, mam nadzieję, Jaśminkę uda się "pocieszyć". Przez ostatnie tygodnie bardzo się zaprzyjaźniłyśmy - zaufała mi bardzo, wręcz oczekiwała, że będę brzucha dotykać, siedzieć z nią, trzymać na kolanach i masować łapki.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon maja 21, 2007 23:04

Dokociliśmy Jaśminkę: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=60239&start=30

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jaśminka i jej pocieszyciel :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości