Byliśmy dzisiaj z kotką u weterynarza.
Oczko prawdopodobnie nie do uratowania. Uszkodzone mechanicznie, pewnie po starciu z jakimś innym kotem.
Na razie będziemy zapuszczać kropelki i maść.
Biedna nie dosyć, że nie ma łapki to jeszcze chyba oko straci.
Kotka została odpchlona i oprócz oczka jest w dobrym stanie.
Za dwa dni kontrola o ile do tej pory się nie okoci.
Ciąża bardzo zaawansowana, także czekamy teraz na maluchy.
Kciuki bardzo potrzebne , domek też będzie poszukiwany.
