potrzbna mamka dla 10-dniowych kociąt; kotka zagryziona

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 19, 2007 11:07

asiamm w związku z tym, że nie wiedziałam co z kociakami zaproponowałam pomoc Janie. Z tym, że maluchy od niej będą siedziały w łazience. Napisz kiedy możliwy jest transport. Moje mieszkanko pomieści jeszcze biedaki (mam "kibelek" i ewentualnie pokój). Pomóc mogę i z miłą chęcią to zrobię. Działajcie dziewczyny bo w tej sytuacji (podobnie jak poprzedniej) liczy się każda chwila...

I trzeba będzie mysleć Kochane o bazarku (zwrot podatku dostałam, ale na 2 mioty i moje wredoty może być za mało).
Trzymam kciuki za powodzenie tej misji i czekam na konkretne wieści

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie maja 20, 2007 17:34

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 20, 2007 17:43

ale co z kociakami :?: :?: :?: :?: :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 20, 2007 18:18

dorcia44 pisze:ale co z kociakami :?: :?: :?: :?: :evil:


No właśnie...
Ja nic nie wiem. Przyjeżdzają do mnie? Kiedy? Jak? Jeśli nie to gdzie będą???

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie maja 20, 2007 18:31

asiamm ja wim że przemoc jest zabroniona ,ale jak cie dorwe to ci ....no poprostu dupsko zleje...pisz tu co i jak :x
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 20, 2007 18:36

dorcia44 pisze:asiamm ja wim że przemoc jest zabroniona ,ale jak cie dorwe to ci ....no poprostu dupsko zleje...pisz tu co i jak :x


dorcia :lol: :ryk:
Ja siedzę i czekam (prawie) cierpliwie :wink: bo asiamm co chwilę molestuję (a przynajmniej molestowałam) privami. Ja naprawdę mam nadzieję, że te kociaki da się uratować, bo na tamtych to sorry, ale już chyba krzyżyk trzeba postawić :evil:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie maja 20, 2007 20:55

nie mordujcie, proszęęęę
ostatnio nie mam za dużo czasu na komp
piszę co wiem
z tymi poprzednimi kociakami to naprawdę nic nie mogłam zrobić, co dzień po kilka razy gnębiłyśmy Dorotę żeby skontaktowała się z tymi ludźmi, a ona obiecywała i nic nie robiła :(
a z tymi kociakami... to dzwoniłyśmy dziś wieczorem do pana Waldka (pracownika schroniska do którego zadzwonił ten pan chcący 'pozbyć się kociąt'); powiedziałyśmy mu że mamy tymczas dla kociąt i teraz pan Waldek będzie czekał na telefon od nas kiedy możemy przyjechać po kociaki (to z kolei zależy od Ziuty - kiedy będzie miała dostępny samochód); na pewno w tym tygodniu pojedziemy po kociaki; oczywiście wcześniej, Cię, Gosiak, powiadomię

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 20, 2007 21:00

Dziękuję asiamm za wiadomość. Tylko gdybym mogła jednak prosić aby to nie był piatek :oops: chociaż dostawa żeby wtedy nie była, bo muszę iść do Sali Kongresowej na koncert :evil:
Ale ostatecznie gdyby się nie dało w żadnym innym terminie to coś mi się pewnie uda "odkręcić" z tym biletem :twisted:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie maja 20, 2007 21:07

Nie ma sprawy :wink: Pozwolimy Ci chłonąć sztukę. Powiem Ziucie i jakoś dogadamy. Choć to raczej druga połowa tygodnia będzie. Może czwartek w takim razie... Ale ja nie decyduję. Jak coś to będę pisać.

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 20, 2007 21:28

Ok to ja czekam. A z tą sztuką to ja ekhm... ten tego... Co z tego, że sztuka skoro z rodzicami :twisted: Tylko mam dziką nadzieję, że nie zechce im się u mnie potem nocować, bo jak ojciec zobaczy tyle tymczasów to mnie chyba za balkon wystawi :evil:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt maja 25, 2007 16:51

I znów się nie udało :( Zadzwoniłam wczoraj do pana Waldka żeby powiadomił 'właścicieli' kociąt, że mamy tymczas i w sobotę możemy je zabrać. Niestety... powiedzieli panu Waldkowi, że nieaktualne i tyle. Zero wyjaśnień choć wcześniej sami prosili o pomoc. Obawiam się, że maleństwa już nie żyją :( Ręce mi opadają i wszystkiego się odechciewa.

asiamm

 
Posty: 364
Od: Nie kwi 22, 2007 17:11
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości