Eozynofilowe zapalenie dziąseł-nawrót choroby

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 20, 2007 20:46

Aga_ pisze:A czy pamiętasz nazwę kropli na skórę ?

Stronghold.
Ostatnio pokazała się też nowość f-my Bayer, ponoć bardzo dobra, ale nazwy zapomniałam.
Nicieniami - z tego co wiem - można się zarazić, wiec lepiej niech kicia chodzi po podłodze. A stół dobrze dezynfekuj po przechadzkach.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Wto paź 09, 2007 8:23

Wczoraj zrobiłam przegląd u Mini , znalazłam olbrzymie zaczerwienienie przy jednym z zębów :(
Widzę, że kicia w miarę je ( chociaż przystopowała) ale zaczynam sie znowu martwić...

Może jest jakis nowo wytestowany przez was środek na dziąsła.

Kupiłam przy ostatnim wysypie Protefix Dental Protect. Nie ma intensywnego smaku ani zapachu . To żel kojaco-regenerujący do dziąseł. Czy ktos go stosował u swojego kota?
Ostatnio edytowano Wto paź 09, 2007 16:56 przez Aga_, łącznie edytowano 1 raz
Aga_
 

Post » Wto paź 09, 2007 9:27

U nas nic nie działa :(
Duszek znowu na sterydach
i jest naprawde fatalnie :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto paź 09, 2007 9:44

Mój Kajtek tez ma nawrót wrzoda eozynofilowego na wardze.
Dopiero co udało nam sie wyleczyć stan zapalny jelita grubego, to teraz to dziadostwo się przyplątało.
Oczywiście znowu dostaje encorton :(

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto paź 09, 2007 9:51

Kurcze, ja posmarowałam Meronizadolem i trochę przybladło . Teraz zauważyłam, że w sierpniu skończył się termin ważności :?
Z dwojga złego chyba wolę smatrowac anrtybiotykiem niz podac steryd. Jedno i drugie nie jest bez skutków ubocznych, ale po sterydach kicia zachowuje sie nienaturalnie...
Aga_
 

Post » Wto paź 09, 2007 16:55

Bylismy u weta. Ten stan zapalny jest od zęba, przez kamień. Musimy umówić się na ultradźwięki.
Tymczasem dostała antybiotyk w zastrzyku.
Aga_
 

Post » Pon lis 19, 2007 20:56

Przezyliśmy rok leczenia steryd antybiotyk usuwanie kamienia kilka tyg spokój i znowu od początku, i tak kilkakrotnie
Wyladowalismy z kotem w Irlandii , zmiana klimatu kilka miesiecy spokoju i znowu to samo od weterynarza do weterynarza. W koncu w zeszlym tyg trafilam do specjalisty od main coonów a do tego stomatologa niestety zapadla decyzja o usunieciu kilku zębów.
Jutro jedziemy na zabieg . Kotka ma 2 ,5 roku cały czas chuda caly czas problemy z jedzeniem . Bardzo sie boje ale prosze poawiedzcie mi czy po usunieciu tych kilku zębów bedzie lepiej ? Jakie jest prawdopodobieńśtwo że choroba nie wróci wet zapewnial mnie że bedzie zdrowa ale nie ukrywam że ja tu tym dziwnym lekarzom nie wierze
aidawk

aidawk

 
Posty: 9
Od: Nie paź 16, 2005 17:05

Post » Pon lis 19, 2007 21:25

z tego co wiem koty radzą sobie bez zębów. Kwestia diety tylko, trzeba rozdrabniać karmę.A chrupki w odstawke albo moczone.

U Mini zaczerwienienie wciąż nie ustepuje :( .
Aga_
 

Post » Pon lis 19, 2007 21:44

Witam,

Mój Rudziszon miał zeby w opłakanym stanie. LEczylismy go przed zabiegiem zastrzykami (tolfedyna przeciwzapalna czy tam przeciwbólowa i jakis antybiotyk, jest u nas na wątku podany) troche sie polepszyło i udało sie nam polepszyc wyniki badan krwi (mocznik i kreatynina za wysokie, to czesto towarzyszy problemom z zębami). Rudy miał ogromne problemy z jedzeniem, nie mógl nawet ziewac jadł troche papki. W koncu poszlismy na zabieg. Podobno miał ogromne nadzerki, usunieto mu właściwie wszystkie zeby oprócz kłów i dwóch trzonowców, i jest duża poprawa. Rudy wciąga suche Hillsa k/d i łyka w całości i jest zadowolony. W trakcie operacji pobrano wycinek dziąsła do badania i wyszło to eozynofilowe zapalenie. Dostał hormony, a po tygodniu pysio po stronie dwóch pozostawionych trzonowcó spuchł i sie powiększyły węzły chłonne. Dostał przeciwzapalny i antybiotyk mu dajemy. Pani wet mówiła, że eozynofilowe jest b. trudne do wyleczenia i czasem dopiero po usunięciu wszytskich zębów z wyjatkiem kłów stan się stabilizuje (więc pewnie czeka nas drugi zabieg), bo kły sa najbardziej odporne na to.

Mamy też codziennie czyscic mu zeby pasta, ale nie żadną szczoteczką, bo dziasła są zbyt wrazliwe (gazą, ale my używamy bawełnianych skrawków koszulki). Co do jedzonka na zdrowe ząbki to ono jest chyba raczej profilaktyczne - zanim pojawia sie problemy. Kawałki są duże i o zwiekszonej twardości, żeby przy gryzieniu kamień schodził.

Pozdrawiam i trzymamy kciukopazurki.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto lis 20, 2007 11:18

Ja już sobie odpuściłam szorowanie szczoteczką ze wzgledu na to, że łatwo podrażnia dziąsła. Czyszczenie gazikiem jest dość trudne, więc podaję co wieczór enzymatyczna pestę Orozyme. Teraz, po oczyszczeniu zębów z kamienia zobaczymy, czy to daje jekieś efekty. Oba moje koty uwielbiaja tą pastę. Co weczór jak ide sie myć , to juz czekają na mnie pod drzwiami łazienki a potem wyciągają łapki :) .
Nakładam im pastę na łapki a one zlizują wszystko dokładnie. Chetnie też wylizuja ją prosto z tubki, ale wydaje mi się, że z łapki pasta lepiej rozprzestrzenia sie w pyszczku. A z tubki za szybko jet połykana. Może mi sie tylko tak zadaje, ale takie wrazenie odnoszę :wink:
Aga_
 

Post » Wto lis 20, 2007 22:24

Jestesmy juz po zabieg
Fiera straciła 8 zębów dostała leki na 10 dni , zamowilam z Polski Orozym .
Na razie chodzi jak pijana po mieszkaniu bardzo chce jesc i co dziwnego nie ma mowy o cudownym Gurmecie , tunczyku z puszki wrecz przeciwnie dopaldla do miesczki z sucha karma i łyka a krewka z pyszczka jeszcze lekko rozrzadzona leci
Pani doktror powiedziała ze stan był opłakany i powinno byc lepiej ale obawia sie ze jednak pozostałe zęby z czasem bedzie trzeba usunąc
Jak to jest w Polsce koty po takim zabiegu u was dosłat tylko antybiotyki czy jeszcze jakies sterydy tez?
Nie ukrywam że wydawało mi sie że mój angileski jest dobry ale dziś podczas rozmowy u weterynarza wysiadłam?
Chodz dziwie się ze leczackota systematycznie rok w Polsce nikt nie podjąl decyzji o usuwaniu ząbków.
Trzymajcie kciuki może na tych 8 bedzie koniec!!!!!!!!!!!
aidawk

aidawk

 
Posty: 9
Od: Nie paź 16, 2005 17:05

Post » Śro lis 21, 2007 12:02

W takim przypadku podaje sie tylko antybiotyk.
Moja Mińka dostała steryd+antybiotyk gdy miała zapalenie eozynofilne.
Kiedy zrobił się stan zapalny przy zebie , na którym był kamien dostała tylko antybiotyk. Wet powiedział , że w takim przypadku streydów sie nie podaje, na co odetchnęłam z ulgą.
Sama chciałabym, żeby w końcu wet sie określił, że usuwamy ząb...
Szkoda, że nie zasugerowałam tego, gdy miała oczyszczane zęby. W trakcie jednej narkozy mozna było zrobić porządek na ile sie tylko da.

Mińka jest jeszcze młodziutka - ok 2,5 roku a ciągle cierpi. Przynajmniej ja ciagle tak myśle i zamartwiam się. Żeby chociaż mogla mówić i powiedzieć...

W skrajnych przypadkach, gdy nie mogła jeść podawałam jej śmietankę. Na szczęście lubi ją. Można też spróbować podać serek homogenizowany, taki naturalny.

Głaski i kciukaski dla Fiery, oby szybciutko doszla do siebie.
Aga_
 

Post » Wto lis 27, 2007 23:25

Jestesmy tydzien po zabieu
Dziąsla i wargi bladorozowe smrodku z pyszczka prawie wcale nie ma ,slina nam juz nie kapie na podloge , sier zmienila wyglad
A Fiera wazy już 4,8 dla porownania powiem ze przed zabiegiem ważyla 4,2-4,3 a w dobie najorszej choroby w Polsce 3,5 kg . Jest dluga i chuda ale jak jazlapie za brzusio czuc juz coś innego niz kosteczki

To nie ten sam kot pelen milosci a ciekawy swiata wszędzie go pelno , duże wesole oczy , Jak wchodzimy z pracy do domu ona stoi przy drzwiach i czeka
JESTEM BARDZO ZADOWOLONA Z DECYZJI USUWANIA ZĘBÓW!!!!
cIESZĘ SIE ŻE TRAFILAM DO TAK FAJNEGO WETA W IRLANDII.
aidawk

aidawk

 
Posty: 9
Od: Nie paź 16, 2005 17:05

Post » Śro lis 28, 2007 11:08

:D Wspaniałe wieści, to było jedyne słuszne wyjscie.
Mini nieco zbladło zapalenie dziąsełka przy zębie. Jest jednak widoczne nadal. Nie jest chyba jeszcze tak tragicznie bo nie ślini sie ani nie czuć z pyszczka...
Aga_
 

Post » Nie kwi 27, 2008 7:26

U nas nastapił powazny kryzys.
Duszek był bardzo chory :( .
Szukając pomocy trafilismy na weta, który zastosował nową metode leczenia.
Do sterydu dołączył tabletki antykoncepcyjne dla kotek 8O .
I o dziwo zadziałały.
Dziasła Duszka sa niemalze w idealnym stanie.
Tak dobrze nie było juz od kilku lat. Nawet w trakcie leczenia.
Leczenie bedzie długie.
Na razie mamy powoli wycofywac sie ze sterydu i spróbowac co sie bedzie działo na samych hormonach.
Potem Duszek dostanie 3 dawki zylexisu i chyba zdecydujemy sie na czyszczenie zębów.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia i 56 gości