Na campingu mala schowala sie w wersalce...ale nie, zeby mi bylo latwo szukac. Nie w pojemniku na posciel, ale w wersalce prawie miedzy sprezynami

camping maly, wiedzialam, ze kota jest w srodku, wiec zabralismy sie z TZtem za szukanie. Pinky spala i nic sobie z szukania i nawolywania nie robila. Nie bede opisywac, gdzie jej szukalismy, bo popukacie sie w glowe (dobrze, ze do czajnika nie zajrzalam). W koncu postanowilam zlozyc wersalke (pelna strachu, bo nie wiem, czy jej nie przyczasne). I co sie okazalo? ze mala wisiala wczepiona jakos w oparcie wersalki. Jak tapczan byl na plasko, to jej sie dobrze spalo, ale jak oparcie poszlo w gore, to mala sie zesliznela z tej kieszeni i wypadla. Eh..co ja mam z tym urwisem. Oczywiscie po przebudzeniu zaliczyla miche. Zreszta co tu duzo mowic, zjadla cwiartke sheby rano o 7. TZ mial nastepna shebe w samochodzie, a ze pojechal to musiala poczekac do 12 z nastepna porcja. W zamian dawalam jej: oliwki, serek, witaminki Gimpetu. Oczywiscie nic z tego nie chciala. Polozyla sie na wersalce i czekala na cos jadalnego

a niby taki lakomczuch... Oczywiscie zaraz jak dostala shebe, wtrzasnela pol porcji, potem jeszcze polowe z cwiartki i poszla spac
No i wrocilysmy...
Olka zla na caly swiat, bo ja zostawilysmy. Uwiesila sie mojej nogi, przytulala glowa ze wzrokiem "obiecaj, ze juz nigdzie nie pojdziesz

" Potem sie tradycyjnie obrazila i odwrocila tylkiem do mnie, a pozniej zaczela znow latac. Przy okazji mala skopala

wiec zamknelam mala w lazience, zeby odetchnela po podrozy. Rano o 5 mala mnie obudzila mialczeniem w lazience, to ja wypuscilam.....tia...a potem mialam ganianko i piski do 6:30.
Szkody po powrocie - wszystko ze stolika zwalone, oderwane listwy od boazerii (chyba kiepskiego fachowca mialam czy cus

). No i Olka nauczyla sie wchodzic na parapet w pokoju, na szczescie nie daje rady wlazic na firanki tiulowe. Jakos sie nie chca pazurki wczepiac. Kabli jeszcze nie sprawdzalam, na oko wszystko dzialalo. Na szczescie to byl ostatni weekend w Opolu. Za trzy miesiace koty beda juz doroslejsze i beda razem.