Sonia - nasza psota kochana

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 16, 2007 9:04

Pewnie że imię śliczne ale i tak częsciej jest: psotą, kocillą, piorunkiem, łobuzem, i jak wczoraj powiedział TŻ "AUUUU!!!" (tak się nazywa jak nagle poluje na stopy :twisted: ). Wieczorem postaram się wrzucić fotki małej szlejącej z zabawkami.
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 18, 2007 20:16 Sońka - mała psota

Oj żebym ja tak miała dobę o kilka godzin dłuższą to może i na wrzucanie fotek starczyłoby czasu. Ale już nadrabiam i wstawiam fotki przedstawiające Sońkę podczas wielkiego szaleństwa. Niczym piesek uwielbia biegać za rzuconą kulką (z czegokolwiek) więc dostała małą piłeczkę przypominającą tenisową. Najpierw rzuca się w pościg nie wyrabiając na zakrętach (nawet abs nie działa :lol: ), potem morduje zawzięcie :twisted: . Ponieważ przez 8-9 godzin nie ma nas w domu więc mała dostała w prezencie kilka zabawek - oczywiście i tak najlepsze są zgniecione kulki papieru.
Obrazek Obrazek Kanapa od początku została uznana za jeden wielki drapak i tym sposobem psotulec wdrapuje sie na nią z każdej możliwej strony a oparcie służy do ćwiczenia balansowania :twisted: Obrazek Żebyśmy nie wiem jak się starali zapewnić jej rozrywkę to krwiożercza istota :evil: morduje nieustępliwie nasze nogi i ręce. Najbardziej ochoczo zabiera się do tego ok. godziny 5.00 rano kiedy to staramy się jeszcze pospać a naszym kończynom zdarza się wystawać spod kołdry. Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Pt maja 18, 2007 21:07 przez bunkowa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 18, 2007 20:30 Re: Sońka - mała psota

bunkowa pisze:Obrazek

To jest świetne :lol:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2007 20:38

śliczna Koteczka i bardzo słodka :) :) :) :)

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Pt maja 18, 2007 20:44

śliczna;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2007 20:46

Przepiękna Kota! Słodziak przeokropny!! Cały czas zazdroszczę :oops:
Marcelibu
 

Post » Pt maja 18, 2007 20:54 Re: Sońka - mała psota

Aleba pisze:
bunkowa pisze:Obrazek

To jest świetne :lol:

Chybabyś się tak nie cieszyła gdybyś znalazła się na moim miejscu w takiej chwili :twisted: :lol: Ząbki i pazury ma niesamowicie ostre i nawet przez gruby wełniany koc można je poczuć. Chyba na najbliższej wizycie u weta czeka ją manicure :twisted: :wink:
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 18, 2007 21:04

Ja dobrze wiem co to znaczy - nie zapominaj, że miałam takie dwie bestie u siebie. I to Sonia była tą mniej drapieżną, jej siostra była pod tym względem znacznie gorsza ;)
Jak wchodziłam do łazienki, to następował natychmiastowy atak i zaraz dwie koty wisiały mi na nogach. Pół biedy, jeśli miałam dżinsy. Ale przy cieńszych spodniach, albo gołych łydkach...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 18, 2007 21:11

No właśnie. Jak szykowałam jej kurczaka stojąc przy zlewie to mała potraktowała mnie jak drzewo do wspinaczki i wtarabaniła się na górę - niestety byłam w bardzo cienkich spodniach :evil: O zasłonach lepiej nie wspominać bo ćwiczy na nich gorliwie skutkiem czego już są mocno na dole pozaciągane
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 18, 2007 21:13

Marcelibu pisze:Przepiękna Kota! Słodziak przeokropny!! Cały czas zazdroszczę :oops:

A zazdrość sobie, zazdrość do woli :lol: całkowicie to rozumiem :D . Trafił mi się piękny, mały diabełek.
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon maja 21, 2007 6:56

Wczoraj nasza kocina miała napady wilczego apetytu i jadła, jadła, jadła i jeszcze raz jadła (zawsze ma swoje chrupki rc w misce). Opchała się suchym - podchodziła 3 razy w bardzo krótkich odstępach i doprawiła Bieluchem, który nieopatrznie wystawiłam. Skończyło się efektem wielkiej piłki - nasz Sońka stała się "pękata". Aż się bałam, że się pochoruje i już sobie obiecywałam, że wprowadzimy karmienie w określonych godzinach i ilościach. Obrazek
Małej nic się jednak nie stało, pół dnia przespała rozłożona na ulubionym kocu. Jak już się obudziła i zaczęła leniwie przechadzać się po mieszkaniu postanowiliśmy przypomnieć jej że istnieje coś takiego jak szelki. Problem był o tyle, że Sonia potraktowała to jak zabawę z nią i trochę się wierciła prz zapinaniu. Poza tym wcale nie zrobiło to na niej wrażenia. Połaziła trochę, poskakała (ale umiarkowanie bo brzuch nie pozwalał na więcej) i znów poszła spać. Obrazek Obrazek
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 24, 2007 19:03

Wczoraj mój TŻ w końcu zabrał się do spełniania obietnicy danej w pierwszym dniu pobytu Sońki a mianowicie zrobienia drapaka. Posłużyła temu tekturowa rura po folii i sizalowy sznurek od snopowiązałki, który od lat wisiał w garażu moich rodziców. Ponieważ sznurek był potwornie zakurzony mój mężczyzna zabrał się do tego na balkonie. Towarzyszyła mu dzielnie Sonia (no dzielnie to może jednak przesada bo strachulec z niej straszny i każdy hałas, ruch w jej pobliżu potrafi ją wystraszyć).
To właściwie była jej pierwsza wizyta na balkonie bo on niestety ciągle jeszcze nie zabezpieczony :oops: . Na wypadek głupich pomysłów kota tudzież spłoszenia założyliśmy małej szelki dzięki czemu była pod kontrolą.
Sznurek stanowił całkiem niezły obiekt zainteresowania i mój mężulek miał pomocnika :wink: Obrazek A oto efekt pracy - pierwszy drapak Sońki. Problem jest tylko z mocowaniem bo nie bardzo jest gdzie go zamontować. Ale postaramy się coś wymyśleć. Obrazek
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 24, 2007 19:07

Sporo się TŻ "nanawijał" :twisted: :wink:. Ale ważne, że kot szczęśliwy, reszta to nic.
Marcelibu
 

Post » Czw maja 24, 2007 19:13

nawet bąbla się dorobił na palcu przy nawijaniu, ale był naprawdę dzielny i nawet nie marudził :D
Obrazek

bunkowa

 
Posty: 130
Od: Pt mar 09, 2007 10:31
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 24, 2007 20:17

Fiu fiu, co za poświęcenie ;)
Fajny drapak i fajna kocina :D
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości