Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 18, 2007 2:18

Alez mialam przygode ... :)
zza okna, na 3 pietrze !! po parapecie o 3 w nocy przyszla do nas
sliczna trikolorka; chyba dzika albo zdziczala; patrzyla na Rysie
zza szyby, a Rysia na nia ... i tak sobie siedzialy.
Widac bylo, ze gosc chce wejsc, wiec uchylilam okna i cmokam;
pozagladala, pozapuszczala zurawia, i wreszcie wskoczyla .,,
pochodzila ostroznie po domu, zostala obsyczana przez rezydentki
i kazala sie wypuscic. Jesc nie chciala ani chrupek, ani miesa.
Teraz po 20 minutach znow chciala wejsc do srodka, ale nie odwazyla
sie. Chyba sprobuje ja zlapac i wypuszcze przez klatke schodowa,
bo moze nie moze zejsc z parapetu i dlatego tak wraca ?
w srodku najwyrazniej nie chce byc, jest brudna, wychudzona,
ma slad golenia na lewym boku, pazury ostre nieciete.

Zdazylam jej zrobic zdjecia, postaram sie sprawdzic, czy ktos jej
nie szuka. 3 lata temu chyba jakas kotka zginela sasiadom, ale
chyba inaczej wygladala (nie znalam jej, ale raz mi weszla do
mieszkania).

Nie za bardzo wiem co mam robic, a zostawic ja na tym parapecie
jakos mi zal ... nie wiem czy nie spadnie, a nie chce jej na sile
zostawiac w domu, bo piszczy i chce sie wyrwac, poza tym boje sie
infekcji dla Krowki po operacji ...

No nic, znowu siedzi za oknem, sprobuje ja znecic do srodka
na razie wysylam to
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 18, 2007 2:27

Wypuscilam ja przez drzwi do ogrodu, chyba chciala ...
choc mam wyrzuty sumienia, ze tak zdecydowalam.
Nie wygladala na czyjas ... juz od dawna chyba sama sobie radzi.
Zimna dzis noc, zobacze czy nie wroci, zostawilam szpare w drzwiach.

Zdjecia zaraz wgram, i moze ktos rozpozna ??
jesli ona wroci, warto ja wziac, bo to piekne stworzenie ...
choc teraz brudne i chude.

Poniewaz czekam na Lafume, nie bardzo moge teraz probowac
i te biede przygarnac, zreszta ona chyba nie chce . ?

ech, nie mam zadnego doswiadczenia w tych sprawach
.... a tu noc i nie ma sie kogos poradzic
serdecznosci, zobaczymy
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 18, 2007 2:57

Oto fotki nocnego goscia ...
ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek
[Obrazek

Bardzo prosze o rade, co zrobic, na razie znikla i moge juz jej nie spotkac,
zdjecia sasiadom pokaze (jesli ich zastane ... sa czesto nieobecni)

pozdrawiam, i sprawdzam czy zdjecia widoczne
zo[/img]

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 18, 2007 7:15

Alez przygoda! 8O

Ja popytalabym sasiadow.

Za caloksztalt:

:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 18, 2007 7:31

Zowisia pisze:Dziekuje Wam bardzo za wieksza wytrwalosc i zapal niz moje ...



8O No co ty, Zo :? To TY masz w sobie tyle sił i wytrwałości :!:
:ok: :ok: :ok:

A przygoda niesamowita 8O
I jaka piękna kicia :!:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 18, 2007 7:33

Dorota pisze:Ja popytalabym sasiadow.


I to takich sąsiadów, z którymi sąsiadujesz przez dach, parapety, gzymsy itp.
A kicia piękna...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt maja 18, 2007 7:45

Zo, a jak w ogole ta kocina znalazla sie na III pietrze?
I to na zewnatrz.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 18, 2007 8:21

Zo, kotunia śliczna.
Zowisiu, znasz przepowiednie, że zaginiony kotek może wrócić do Ciebie w innej skórce. Przemknęło Ci to przez myśl.
Może masz szanse uratować tą kotuleczkę, tak jak ktoś może uratował Smoczunię.
Spotkać tego swojego, jedynego, najukochańszego, rozumiejącego się nawzajem kotka jest dziełem przypadku, ale także darem.
Przepraszam, nie chcę grać na Twoich uczuciach, ale najważniejsze, żebyś Ty to czuła.
Pozdrawiam, zdrówka.

candiria

 
Posty: 196
Od: Wto gru 12, 2006 19:31

Post » Pt maja 18, 2007 8:26

:ok: :ok: :ok:
:ok: :ok:
:ok:
Zosiu za całokształt
Piękna Kicia i niesamowita nocna przygoda.

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt maja 18, 2007 8:39

Zosiu kciuki jak zawsze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
A koteczka piękna!!! :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Pt maja 18, 2007 10:48

Zo,

wstalas juz?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt maja 18, 2007 11:07

Witam, dziekuje za wszystkie mile wpisy i zyczenia ... :))
pozbieralam sie po kilku godzinach snu, nawet jakos dzialam;
i oczywiscie juz praca mnie napadla.

Co do goscia nocnego, nie wygladala na czyjas, albo tez wloczy
sie poza domem juz dosc dawno ... Pazurki nieobcinane - ale to
nic nie musi znaczyc, wiele osob nie obcina; lapki i nosek brudne
strasznie; ale to tez nic nie musi znaczyc, na ulicach jest brudno;
bardzo silne parcie do uciekania z domu !! - nie szukala u mnie
ani jedzenia ani schronienia; raczej drogi powrotnej na ziemie.
Teraz jestem tego pewna, bo jak ja wypuscilam przez schody
normalnie, to juz nie wrocila, sladu po niej nie widzialam.
Chyba wylazla jakos na dachy, to jest mozliwe, bo sa i nizsze
domy, i moze udalo jej sie skoczyc w jedna strone, a w druga juz
sie bala.
Zastanowil mnie tylko kwadrat krotszej siersci na ktoryms boku,
najwyrazniej slad po jakiejs operacji; ale na boku, nie na brzuchu;
czy robi sie tez sterylizacje z cieciem przez bok ??
Ogolnie nie wygladala ani na chora, ani na zapchlona.

Sasiadow nie za bardzo znam, ale sprobuje zadzwonic do tych,
ktorzy maja koty, i sprawdze, najpierw tylko musze zrobic odbitki
fotek, zeby pokazywac, bo z aparatem nie bede do nich chodzic.

Szkoda, ze tak sie skonczylo, ale chyba tez i dobrze, ja nie moge
w tej chwili planowac 6 kotow w domu, a ze Smoczkiem i z LaFuma
byloby wlasnie tyle, gdyby goscka chciala tu zostac.
Przeczytalam i mam w pamieci wracanie w innym futerku, ale to
chyba nie bylo to, nie tym razem - ona sama wybrala.
Moje mozliwosci finansowe itp. raczej nie sa wystarczajace na 6
kotow, jak sobie pomysle, ile kosztuje leczenie jednego kota przy
powazniejszej chorobie ... a juz niestety mam to doswiadczenie.

Dzis moze odwaze sie i pojade do rejonu zero ... musze odwiedzic
Ojca, i przy okazji zrobie obchod.

Dziekuje za podtrzymywanie, oby Smoczek tak kiedys do mnie
noca przywedrowal ... stale mam nadzieje, ze wracajac z miasta
zastane ja siedzaca pod drzwiami. Jak tu zasluzyc na taki cud ?
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 18, 2007 11:12

Zowisiu, spoznione, ale szczere :wink: :D :D :D

Jak Krowenka?

Kotunia przepiekna! Owszem, robi sie sterylizacje rowniez przez naciecie na boku. Moze "wolnozyjaca" sterylizowana przez jakichs dobrych ludzi?

Trzymam bardzo mocno za ten cud z ostatniego akapitu... :ok: :ok:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Pt maja 18, 2007 11:18

Moje dwie pannice miały cięcia na boku.
Za całokształt wciąż

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Gryzia z Kizią i Lilu Obrazek

Elwirka

 
Posty: 2038
Od: Sob lip 01, 2006 22:30
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 18, 2007 11:26

Happy pisze:Zowisiu, spoznione, ale szczere :wink: :D :D :D

Bardzo dziekuje :))

Happy pisze: Jak Krowenka?
Kotunia przepiekna! Owszem, robi sie sterylizacje rowniez przez naciecie na boku. Moze "wolnozyjaca" sterylizowana przez jakichs dobrych ludzi?
Trzymam bardzo mocno za ten cud z ostatniego akapitu... :ok: :ok:


Krowcia melancholijna i ospala, oczywiscie na razie wciaz w kaftaniku,
dzis moze go sciagne na jakies czesanie, bo chyba jej skora potrzebuje
masazu, ale ogolnie w dobrym stanie i z apetytem. Wczoraj siusnela
raz w taki sposob, jak kocury kiedy znacza, z wibrujacym ogonem i w kierunku na sciane !! nie wiem, co mam przez to rozumiec ??
ale kolor normalny, nie ma juz krwi w moczu.

Co do goscki, gdyby miala to byc dzikuska sterylizowana i wypuszczona, to dziwi mnie troche jej umaszczenie, zwykle takie koty sa czyjes, ze
wzgledu na piekny wyglad. Chyba jednak komus zaginela albo jest
wychodzaca. Zobaczymy, co przyniesie wywiad, ale ogloszen kolejnych
raczej nie bede rozwieszac ... :(((

Dzieki serdeczne za trzymanie, jakos musze trwac ... i czekac.
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Patrykpoz i 52 gości