Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 18, 2007 10:27

Uprzejmie melduję, że w ramach szukania luzu, poczyniłam pewne konkretne działania 8)
Sprawy mają się następująco:
nasz malutki domek ma parter i tak zwane mieszkalne przyziemie, gdzie nie mieszka nikt, a jest jedna wielka graciarnia, ulubione miejsce buszowania kotów i uciekania, aby się schować i aby nikt ich absolutnie nie mógł odszukać :evil:
Jest tam również odrobina wilgoci, nie wspominając o grzybie, a to z powodu niewietrzenia i nie tylko :roll: Ale są to trzy pokoiki, kuchnia i łazienka. Jest połączenie gory z dołem i osobne wejście z zewnątrz.
Mój plan był przebiegły :twisted: Ja sobie tam zrobię malutkie przytulne mieszkanko i będę na kilka godzin dziennie wiać przed kotami, żeby sobie myślały, że mnie nie ma :twisted:
Koty na górze, a ja spokojnie na dole :dance2:
Powiem im pa!pa!, utulę do spania i wyjdę drzwiami górnymi, a na palcach wejdę dolnymi :smokin:
Wczoraj więc, z pomocą kuzynki, narażając zdrowie i życie :wink: dokonałyśmy odgruzowania dołu. Wszystko wyczyszczone, wypucowane, stare graty porozstawiane, dywany z molami od ruskich na podłogach.
Oczywiście uprzedziłam koty mamrocząc pod nosem, że teraz, to mam je w nosie, że pańcia będzie częściej wychodzić do pracy, że musimy się dobą podzielić, że, że, że.....
Wieczorem zapraszam panny do zwiedzania :D , bo to i dla nich ewentualne miejsce pobytu czasowego, a może stałego :twisted:
Cośka z Balbiną były zachwycone! Biegały, chowały się, obwąchiwały, full akceptacja :ok:
Natomiast Królowa Tut.... 8O usiadła na schodach i ani kroku dalej :evil:
Całą sobą dała mi do zrozumienia, że ona, a raczej Ona, na takie pierestrojki się nie nabiera i że w ogóle nie zmaierza zaszczycić nigdy :evil: podstępnie przygotowanych włości.
Wabiłam ją na wszystkie znane mi sposoby, z miseczkami wołowinki włącznie.
Nic z tych rzeczy :evil:
Tuta zbojkotowała totalnie i ostentacyjnie mój pomysł i do dzisiaj daje mi dozrozumienia, co na ten temat myśli.
Po części plan legł w gruzach, bo obrażonej Tut nie zniosę.
Ale chociaż mam posprzątane :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19191
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 19, 2007 21:55

A dzisiaj było sprzątanie ogrodowe, pogoda piękna, trawy niekoszone, dżungla.
Taka dżungla, którą uwielbiają moje koty. Cosię miałam nieustająco na oku, bo to jeszcze nie wiadomo, co toto wymyśli :roll:
A ciocie tylko ogony pokazywały w trawach, raz te ogony były do góry, a raz drgająco-czające. Liczę pręgowane ogony: raz, dwa, ....trzy 8O
Liczę jeszcze raz: raz, dwa......trzy :(
Obrazek
A to Trzeci Ogon 8)
Trzeci jak się najdał, to na szczęście sobie poszedł :P
CZitusia i Balbi wiedzą już gdzie wolno, a gdzie nie. Natomiast Cosia ciągle odkrywa nowe atrakcje, w tym ogród sąsiadki :evil:
A moja pani sąsiadka właśnie zasiała ogórki i zaczynają wychodzić....
Więc cały dzień pilnowania, żeby Cośka nie przeskakiwała przez cudny drewniany płot, co zrobiła dzisiaj razy osiem. Za każdym razem musiałam ją wywabiać od sąsiadki wędkami, trawami, smakołykami i tak w kółko. Ostatecznie zrobiłam zaporę wodną z dwóch spryskiwaczy ogrodowych, wylałam hektolitry wody, zrobiłam bagno wzdłuż płotu, ale ogórki uratowane!
Pani sąsiadka patrząc na moje ośmiogodzinne zmagania z Cośką, mówi wieczorem tak: o, pani Olu, tu nie będzie łatwo, czarne koty są inne, to jest całkiem inna rasa kota, bardziej dzikia i niezależna, ona się słuchać tak jak starsze nie bedzie :roll:
I chyba coś w tym jest. Pytam zupełnie serio: czy to inna rasa?
Ostatnio edytowano Sob maja 19, 2007 22:43 przez czitka, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19191
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 19, 2007 21:59

no pewnie, że inna! Cosiowa przecież.
Mówi Ci to właścicielka sześciu kotów, w tym trzech czarnych :lol: :roll:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 20, 2007 8:06

porównując moje buraski.. i te czarne co miałam kiedyś dawno - potwierdzam - czarne to inna rasa kota :D
naprawdę :D

w każdym razie inna w stosunku do burasów :D

cortunia

 
Posty: 1390
Od: Wto lis 07, 2006 17:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin wreszcie

Post » Nie maja 20, 2007 8:29

Chyba inna. Kształt główki jest inny, pysio inny, te ząbki- wampirki.....
I jakaś bardziej głucha :wink: , ale też i bardziej pieszczotliwa :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19191
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie maja 20, 2007 8:30

czitka pisze:Chyba inna. Kształt główki jest inny, pysio inny, te ząbki- wampirki.....
I jakaś bardziej głucha :wink: , ale też i bardziej pieszczotliwa :P

Bardziej głucha, ale pewnie tylko wybiórczo...
Dźwięk otwieranej lodówki słyszy zapewne z daleka :lol:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie maja 20, 2007 8:34

Bardzo wybiórczo :twisted: :D
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19191
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie maja 20, 2007 8:36

Hmmm <zamyślony> jak patrzę na swoje stadko i na Siraka ( jedynego czarnuszka) to mam wrażenie, że to faktycznie inna rasa...... On czasem zachowuje się jak "kosmita" ;) .... Nie jest "uparty", nie jest "agresywny", ale jest ... zdecydowanie inny .... Ja zwalałam to na karb jego "orientacji seksualnej" .... ale być może to cechy innej rasy kota .... :lol:
Obrazek

KaśkaGM

 
Posty: 1287
Od: Pon lis 21, 2005 14:13
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 20, 2007 16:30

Obrazek
No zobaczcie na minę Mićka....zalotnik jeden, Fanfan Tulipan 8) z płota zdjęty....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19191
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie maja 20, 2007 17:07

Miciek aż oczy zamknął - czy to miłość 8O . A co Czitunia na to? Nie jest zazdrosna?
Marcelibu
 

Post » Nie maja 20, 2007 17:14

Obejrzawszy zdjęcie Cosi z Mićkiem,zaczynam mieć wątpliwości co do jej ściupłości.A jeszcze niedawno Czitko,zapewniałaś ,że to wynik wyjątkowej niefotogeniczności czarnej diablicy.Czy Ty cos przed nami ukrywasz?Czy aby sterylka na pewno się odbyła? :wink:

To jak to jest:czarne wyściupla,czy nie :?:
Obrazek

joanjoan

 
Posty: 262
Od: Sob maja 13, 2006 18:23

Post » Nie maja 20, 2007 17:38

Nie wyściupla, nie wyściupla! :twisted:
Czarne się zlewa w bezkształt.
Właśnie wyszłam do ogrodu z aparatem, żeby udowodnić jaka Cosia jest chudzieńka, ale fotnęło się coś innego.
Cosia poszła dać buzi Balbisi :love:
Bo ona wszystkim daje buzi!
Obrazek
Ojej, coś mi się fotka też duzia zrobiła, nie bijcie, za godzinkę zmienię, teraz nie mogę już, bo lecę pilnować Cosi!
Juz poprawiłam!
NIe, to nie Miciek :evil:
Jaka gruba???? :evil:
Jej się tylko jakoś tak główka zmniejsza :wink:
Ostatnio edytowano Nie maja 20, 2007 17:45 przez czitka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19191
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie maja 20, 2007 17:41

To na pewno Balbisia? A może Miciek? 8) Dlatego Cosia taka gruba, od tych pocałunków :twisted:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 20, 2007 17:46

To Balbisia :evil: :evil: :evil: !
Miciek jest srebrny :twisted:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19191
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie maja 20, 2007 19:55

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: tiaaaa 8) :lol:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Talka i 18 gości