o sportowcach z AWF
Zakładam ten temat w pracy pod nieobecność szefa ale w każdej chwili może przyjść więc wypowiedzi mogą być chaotyczne

Wczoraj moja cudna Krówka Nala była u weterynarza, charakterek z niej niezły, dwa razy mnie ugryzła podczas przeglądu uszu


Bilbo ją pokochał i czule liże ją w czółko (zdjęcia będą jak tylko znajdę wolną chwilę w domu). Teraz niestety mu się zachorowało i jeździmy na zastrzyki. Zwierzęta nie powinny chorować! One na to w żaden sposób nie zasługują. Serce mi pęka jak patrzę na tak smutnego Bilbusia.
Pozdrawiam.