Golasek-mamy imię i nowego kolege

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 15, 2007 22:15

Sylwka pisze:
Tosza pisze:No to mamy najazd długowłosych-potencjalnie-ładnych na Kraków :D . Moja przynajmniej nie syczy :) .

Bo to mikrokotek a one nie syczą :twisted: .


Oj syczą, syczą.. zwłaszcza długowłose mikrotki.. :twisted:
Wystarczy posłuchać mojej Suffki podczas czesania łapek i Misi jak odwiedza jej pokój Nikuś.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto maja 15, 2007 22:18

aamms pisze:
Sylwka pisze:
Tosza pisze:No to mamy najazd długowłosych-potencjalnie-ładnych na Kraków :D . Moja przynajmniej nie syczy :) .

Bo to mikrokotek a one nie syczą :twisted: .


Oj syczą, syczą.. zwłaszcza długowłose mikrotki.. :twisted:
Wystarczy posłuchać mojej Suffki podczas czesania łapek i Misi jak odwiedza jej pokój Nikuś.. :twisted:

A Suffka to mikrokotek? Bo mikrokotki ważą kilkagram :( , choc są całkiem dorosłe.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 15, 2007 22:21

Tosza pisze:
aamms pisze:
Sylwka pisze:
Tosza pisze:No to mamy najazd długowłosych-potencjalnie-ładnych na Kraków :D . Moja przynajmniej nie syczy :) .

Bo to mikrokotek a one nie syczą :twisted: .


Oj syczą, syczą.. zwłaszcza długowłose mikrotki.. :twisted:
Wystarczy posłuchać mojej Suffki podczas czesania łapek i Misi jak odwiedza jej pokój Nikuś.. :twisted:

A Suffka to mikrokotek? Bo mikrokotki ważą kilkagram :( , choc są całkiem dorosłe.


Suffka aż tak mało nie waży, bo jednak troszkę przybrała na wadze od czasu jak u mnie zamieszkała, ale jest naprawdę malutka..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto maja 15, 2007 22:38

Kotom syczącym trzeba podawac antysykant :lol: Trzeba tylko odkryć jego skład ( w przpadku każdego kota wygląda to róznie-czasem to żółty ser, czasem kawałek wołowiny) i po problemie. :) .

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 16, 2007 6:47

Noc przetrwaliśmy, acz ciężko bywało.
Mały co dwie godziny urządzał straszne awantury i próbował wydostać się z pokoju. Pokój zresztą do cna zdemolował (a ja goopia myślałam, że zabezpieczyłam wszystko w miarę porządnie :evil: ) Wszystko pozrzucane i połamane. A przecież teraz jesteśmy już w pracy a on będzie siedział sam do naszego powrotu :strach: Mam nadzieję, że w ogóle bedziemy mieli gdzie wrócić :roll:
Ale o czym to ja...aha. Więc, tak jak pisałam, kocio awanturował się jak diabli i chciał wyleźć z pokoju. Kiedy wstawałam do niego (jakieś 177 razy :roll: ) ewakuował się na szafę strasznie przy tym złorzecząc. Raz nawet spróbowałam go zdjąć, ale mnie ugryzł, więc dałam spokój.
Rano dałam mu coś do jedzenia i wymieniłam wodę. Kolacja nie ruszona, ale w kuwecie było ogromne sioo, więc nie jest najgorzej.

Lolka nawet nie specjalnie przejeta gościem, tylko jak Tymczas dobijał się w nocy do drzwi to latała tam i obserwowała sytuacje. Wczoraj przy powitaniu przez kratki transportera było kilka ostrzegawczych syków. Pogłębianie znajomości kotów na razie sobie darujemy, tym bardziej, że dwa na szafie się nie zmieszczą :wink:
Oj, coś mi mówi, że będzie się działo :strach:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro maja 16, 2007 6:53

Gratuluję, Asiu. Udało się.

No to teraz masz roboty....

Trzymam kciuki... za Ciebie.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro maja 16, 2007 6:58

Bidul mały...
Sporo przeszedł ostatnio...
Ale ułoży się :) :!:
Obrazek

ona szalona

 
Posty: 371
Od: Czw mar 24, 2005 12:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 16, 2007 7:25

:ok::ok:
:ok::ok:
:ok::ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro maja 16, 2007 8:14

A ja dopiero dziś zajrzałam do wątku, bo netu nie miałam! trala la la!!! :P
Dzięki temu zawał mnie nie dosięgł :P

Kot wybitnie bojowy - będzie o czym pisać :D

Fajnie, że finał okazał się tak szczęśliwy (pomijając drobne zniszczenia mienia :wink: )
:dance: :dance2: :dance: :dance2:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 16, 2007 8:16

bechet pisze:Oj, coś mi mówi, że będzie się działo :strach:


Nie ma innej opcji z tym kotem, z nim zawsze musi się coś dziać :lol:

Chciałaś trudnego kota to masz i bez narzekania :twisted:
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 16, 2007 8:17

Moze zle zrozumialas i karmicielka nie bala sie o kota, tylko o przyszlych wlascicieli???;-)
Oj, Lysy brzmi ladniej nie Tymczas ....... :twisted:
Ja juz go kocham:-)
A jak sie TZowi spodobal?
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Śro maja 16, 2007 8:30

Się spodobał. Gładził go przez kratki i mówił " no to jak mu damy na imię? Przecież jakieś fajne musi mieć" i "o, popatrz, daje się pomiziać...a mówiłaś, ze on dziki jest?" 8) Co prawda w domu już nie było tak różowo, ale trudno, przeżyjemy :wink:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro maja 16, 2007 8:59

bechet pisze: Co prawda w domu już nie było tak różowo, ale trudno, przeżyjemy :wink:

A macie jakieś inne wyjście? 8)

:lol: :lol:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro maja 16, 2007 9:24

Wiesz, jak juz TZowi wpadl w oko, to pelen sukces. Poza tym mam wrazenie, ze jak cos przychodzi latwo, to sie tego az tak bardzo nie ceni. Stary, ale prawdziwy banal, ze co sie w bolach rodzi wiecej szczescia daje.
Ja strasznie zazdroszcze ludziom "procesu oswajania", ugladzania, przekonywania do siebie zupelnie dziekiego zwierzatka.Budzenia jego zaufania i jak sie uda, milosci.
No, Lysy dziki nie jest, tylko normalnie, klasycznie wnerwiony :twisted:
Lapia kota, gola na zero, pozniej do karceru, pozniej jakis straszny trnasport i znowu nowi straznicy. Diabli wiedza co Ci wymysla. Poprzedni pokluli, zabrali skarby narodowe.
I jak taki kot ma byc mily? Chyba nienormalny musilaby byc 8O
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Śro maja 16, 2007 9:30

noo - swój chłop! Normalny znaczy się! :twisted:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości