Pełna chata - krówkowo/buraskowa - jak uszczęśliwić Mraukę?

[Doruniad]

DorotaKr, jak tam kociak??

Teraz mamy codziennie od piątek rano wyścigi po mieszkaniu a że między pojami jest korytarz, a jak otworzy się drzwi to biego z kanapy do okna ostatniego pokoju to niezła podróż, to są poranne biegi właśnie tą trasa która przebiega również przez naszą sypialnię.

Dziś Rudzik jest det, za to Zosię roznosi energia, chodzi i trąca Rudzika włając do zabawy, a on je, pije i śpi, śpi i śpi......

[Doruniad]

Trudno, nikt nie chce czytać, ale fakt że jakoś dokocenie przeszło łagodnie i mało scen drastycznych było to i pisać o czym nie miałam


A oto zdjęcie mówiące samo za siebie.





Rudzik jest z nami od 11 dni, zosia od 1,5 miesiąca

[Ayane]

ja czytam od początku, nie martw się, wątek o moich kotach też jest ignorowany, chyba za duża konkurencja...

[Doruniad]

Ayane, a jak Amelia?? Czyli widze że podczytujemy siebie wzajemnie

[Ayane]

Miło, że pytasz

Chodzi grzecznie w kaftaniku, chociaż nie jest z tego powodu specjalnie szczęśliwa, pojutrze ściągamy szwy. Teraz właśnie leży mi na kolanach i jak jej nie głaszcze to mraukiem mnie pogania.
Moje dokocenie też było łatwe, koty dogadały się w pare dni, gorzej było z przełamaniem się Amelii wobec ludzi, na pierwsze głaskanie czekałam prawie 2 miesiące.

[Doruniad]

Zosia po tygodniu wylizała sobie szwy, choć miałam stawić się na zdjęcie ich u weta, na szczęście nie było problemu, teraz już ładnie jej futerko odrasta, nabrała ciałka Do nas kociaki trafiły będąc mega piszczochami, właśnie Zosiak mi cała twarz wylizała

Ma źle zrośnięte żeberko, może była kopnięta, bo panicznie bała się męskich, dużych stóp. Teraz już duuużo lepiej jest.

[Ayane]

Amelia generalnie zaakceptowała tylko mnie, to do mnie się tuli, ze mną śpi, mojego TŻ unika, nie mówiąc o rodzinie jak przyjdzie w odwiedziny.

[justyna_ebe]

Trudno, nikt nie chce czytać

czytam, czytam i podglądam co u Was nowego tylko pisać już nie mam czasu
a łagodnym dokoceniem to się ciesz

[Doruniad]

Mam pytanie, czy to normalne że od niedzieli codziennie o godzinie tak plus/minus 5 zaczyna się gnitwa z małkami, mrukami, ale bez syczenia i warczenia. Jest powalanie na plecy, skoki z skąd się da na siebie i tak do 7 jak my wstajemy, bo jest szansa na śniadanko.....
Czy to pokojowe zupełnie jest??

justyna_ebe, przy takiej ekipie w domu nic dziwnego że czasu na pisanie brak, podziwiam że na czytanie jest


Ayane, dobrze że nasze koty wyluzowane, wczoraj oblazły gościa co to drugi raz u nas dopiero był.

[Doruniad]

Dziś zważyłam kociambry, Zosia przybrała na wadze ponad kilogram, chudzinka była, po 1,5 miesiąca wygląda dużo lepiej. A od czasu jak ma kompana dużo więcej zjada, nie mówić już że jedzenie dużo mniej się wyrzuca, właściwie to wogóle się nic nie wyrzuca
Zaś Rudzik lekko schudł, mam nadzieję że to przez zmiany jakie spotkały księcia Rudosława

[ukryta]

Ja też czytam
Zaczęłam nową pracę, więc nie miałam zbyt dużo czasu na pisanie. Ale powracam do normalności. Czekamy niecierpliwie na żwirek ... bo Bąbel zrobił strajk przeciw lawendowemu Benkowi (tylko taki był w sklepie) i koopale zostawia 2 cm przed kuwetą Zamówiliśmy Golden Grey, bo tylko superlatywy o nim słyszałam
U nas takie bitwy odbywają się ok. północy albo wcześniej... tak plus minus jak zasypia pańcia Wydawane są wtedy takie gardłowe pomruki (szczególnie przez Bąbka), głośne, przeciągłe miauki (przez oboje) i przeraźliwe piski (głównie przez Patkę). Ona skacze na niego ze stołka, on na nią z krzesła, ganiają się to w jedną to w drugą stronę, przyczajają się na siebie w pościeli, za zasłonką, gdzie tylko się da. No i do tego wielkie napuszone ogony Nie mogę się doczekać aż tym puszonom zrobię zdjęcia
A wiesz, że mój Bąbel też przytył po tym jak przyszła Patka. Ja jednak mam wrażenie, że głównym powodem była nasza przeprowadzka, bo tam wychodził na posesję pobiegać i pohasać, a tu nie ma zbytnio gdzie.
Jak ważysz swoje koty?? Ja tylko na oko, a raczej na rękę mogę stwierdzić, że Bąbel przytył.

[Doruniad]

Rudy daje się zważyć włożony w michę na elektronicznej wadze kuchennej, a z Zosią tobię tak że ważę się na wadze zwykłej, a potem z Zosią na ręku, mam wagę z dokładnością do 200 g. Zosia ogólnie nieźle zaczeła jeść od czasu jak jest Rudzik, nawet puszki z rybką zaczeła jeść.

[Doruniad]

Ja używam CBE+, głównie z powodu możliwości wyrzucania do kibelka. Dla mnie to duża zaleta, muszę zmienić łopatkę bo za małe ma otwory i sporo się wywala żwirku.

[Myszeńk@]

Doruniad, cudności koty

[Doruniad]

Doruniad, cudności koty

DZIEKUJE!!