Kraków 10.1.07 g.17 zaginela czarna kotka SMOCZEK 4 lata

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 14, 2007 9:47

Dorota, Agn, Maggia, Mahob, Rennatta, Kociama
- dziekuje !!
bardzo potrzebne trzymanie i dobre mysli o Krowce;
biedna trzasla sie, zwijala i chowala glowe pod moj lokiec...

Pojechalysmy dosc zgrabnie i bylam tam ok. 8.30, jako pierwsza,
zabukowalysmy sobie pierwsze chyba miejsce w zabiegach (bo tam
biora kilka zwierzat na te sama godzine), Krowka obejrzana i osluchana,
ale nie bylo mozliwe uspienie jej na moich rekach - powiedziano, ze zanim
sie ja znieczuli, musi byc jeszcze sporo innych zabiegow (krew, USG
pewnie .. itp., zeby potwierdzic diagnoze). No to po zdjeciu RTG oddano
mi ja na chwile do poczekalni, i potem juz zabrali ja - przytomna :(((
niestety, nie dalo sie inaczej. Moze moje prosby o troskliwe podejscie
cos dla nich beda znaczyc ...

Wracajac rozgladalam sie za kotami, ale nic .. na szczescie moje
ogloszenia na razie nie pozalepiane i przetrwaly weekend.

Teraz czekam na telefon o przebiegu i o terminie odebrania.
Zmeczona jestem okrutnie, bo upal jest juz ok 30 st - a nie dopiero po poludniu, a tu praca czeka ..

No nic, zmykam i jeszcze raz bardzo dziekuje
napisze co i jak jak tylko Krówenciek wroci do domu
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 14, 2007 9:57

Bedziemy o Was myslec.

I daj, prosze, znac jak najszybciej,
jak poszlo. Itd.

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 14, 2007 10:59

Dzieki Dorotko,
wlasnie mialam telefon z kliniki, ze juz jest po zabiegu, i ze dopiero
wieczorem bede mogla Krowke odebrac. Ma byc jeszcze telefon
od doktora, wiec wypytam o szczegoly; chce tam byc wczesniej
i poczekac az sie wybudzi.

Na razie mysle, jak tu dotrwac do wieczora ...
chyba komplikacji nie bylo, bo nic na ten temat nie uslyszalam.
Pani recepcjonistka taka raczej malo przejeta, ale jej sie nie
dziwie.

Boje sie powaznie, jak przetrwamy okres bolu i protestu - ja zastrzykow
nie umiem dawac, i nie wiem, jakie inne srodki przeciwbolowe mialaby
Krowka dostawac, a ze bedzie ja bolalo i bedzie wsciekla to _juz_ teraz wiem ... No nic. Z Rysia po sterylce poradzilam sobie (i to jednoczesnie
ze Smoczkiem !) to i z nia jakos damy rade.

Odezwe sie, dziekuje za trzymanie ... **
zo z kamiennej pustyni

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 14, 2007 11:04

Bezpieczniej dla Krowenci bedzie, jak dluzej
pobedzie w klinice.

Przeciwbolce? Raczej nie, ale wypytaj wetow o szczegoly.

:ok:

Co to za patent z siatka do plastikowych okien?
Ostatnio edytowano Pon maja 14, 2007 11:11 przez Dorota, łącznie edytowano 1 raz
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 14, 2007 11:10

Zosiu, przepraszam za pomyłkę w moim wątku - oczywiście chodziło mi o Krówkę :oops:
Leki przeciwbolowe powinna dostać od weta. Moja wetka uważa, że powtórne podanie czegoś przeciwbólowego jest niewskazane, bo kot zaczyna szaleć i jest to groźne dla szwów.
Faktycznie, coś długo chca ją przetrzymać - może czekają na reakcję po operacji, na oewentualne objawy bólowe, żeby zadziałać? Dzikunię po sterylce też lekarka trzymała dość długo, ale kicia była "prosto z ulicy", bez badań, więc było się czego obawiać. Przy operacji Krówki narkoza mogła być głębsza. Ale faktycznie - może lepiej przyjechać wcześniej i przynajmniej trzymać ją na kolanach. Tak się wybudzała Lusia, choć prawdę mówiąc, wcale nie wyglądało na to, że moja obecność w czymkolwiek jej pomaga - taka była wkurzona.
Zosiu, czekamy na wieści - dobre oczywiście!

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 14, 2007 11:19

Dorota pisze:Bezpieczniej dla Krowenci bedzie, jak dluzej
pobedzie w klinice.
Przeciwbolce? Raczej nie, ale wypytaj wetow o szczegoly. :ok:

Dziekuje za uspokojenie, to biore sie do pracy juz z lepszym nastrojem.
Weta musze wypytac o mase rzeczy ... o cene przede wszystkim !
:((

Dorota pisze: Co to za patent z siatka do plastikowych okien?
Bez dziurawienia framug - marzenie.

No wiec, montuje sie taka ramke mozliwie maksymalnie dokladnie na wymiar wewnetrznego swiatla framugi, tak zeby sie trzymala i nie wypadala na zewnatrz !!!, z uzyciem listewek czworobocznych przekroj
2 x 2 cm, i katownikow blaszanych z 4 otworami na wkrety kazdy;
do tego pistolet na zszywki albo mocny drut; i siatka plastikowana
tzw. heks, czyli oczka szescioboczne. Sprawdza sie zielona; nie widac
jej tak bardzo jak np. biala. Do kupienia za pare zl metr w wiekszych sklepach ogrodniczych. Pomierzyc okno, listewki przyciac pod katem
45 stopni (ja na oko, wiec krzywo, ale mozna zamowic przyciecie
w sklepie), skleic laczenia, skrecic katownikami, dociac siatke i mocno
ja przytwierdzic zszywkami (u mnie drut mosiezny przewlekany naokolo
listew i przez kazde brzegowe oczko siatki - od 3 czy 4 lat trzyma).
Listwy mozna pomalowac lakierem bezbarwnym. Trzeba zaobserwowac,
czy deszcz nie wpada do srodka, jesli tak, trzeba pilnowac wyjmowania
i zamykania okna; u mnie jest jeszcze moskitiera (przed kratka) i folia
od dolu na wys. 30 cm, zabezpiecza przed odpryskami wody z parapetu.

Oczywiscie u mnie nie jest to robota wystawowa, zaden kat nie jest
prosty .. ;-) ale dziala. Koszt pare zlotych, wiecej roboty zwlaszcza jesli ktos niewprawny i narzedzia ma z remanentow, jak ja.

Ramke mocuje z jednej strony blokujac ja w skrzydle okna od strony zawiasow (wchodzi tam pewna jej czesc),
a z drugiej przykrecam zaciskiem stolarskim listwe do okucia w oknie;
jesli uda sie dostac zacisk odpowiednio dlugi, mozna pewniej zamocowac
do zewnetrznej plaszczyzny futryny okna; dziala jak imadlo. Kot tego
nie ruszy, ale trzeba sprawdzac dokrecenie.

No i tyle. :)) PS: zadzwonilas juz Dorotko gdzie trzeba ??
zo
Ostatnio edytowano Pon maja 14, 2007 11:47 przez Zowisia, łącznie edytowano 1 raz

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 14, 2007 11:29

Bungo pisze:Zosiu, przepraszam za pomyłkę w moim wątku - oczywiście chodziło mi o Krówkę :oops:

Alez nic sie nie stalo, nawet milo, ze za Bunie tez ktos trzyma :))
smarkula ma sie jednak bardzo dobrze, tylko nos wciaz suchy ..
i to mnie martwi. Ale poza tym szaleje !

Bungo pisze: Leki przeciwbolowe powinna dostać od weta. Moja wetka uważa, że powtórne podanie czegoś przeciwbólowego jest niewskazane, bo kot zaczyna szaleć i jest to groźne dla szwów. Faktycznie, coś długo chca ją przetrzymać - może czekają na reakcję po operacji, na oewentualne objawy bólowe, żeby zadziałać?

No oczywiscie, ze oczekuje, ze dostanie u weta wszystko co trzeba,
myslalam o jakims podaniu pomocniczym, gdyby bardzo cierpiala.
Ale jesli jest tak jak mowi Pani Wet, to oczywiscie nie bede naciskac.
Zreszta i tak na pewno nie mam wyjscia innego niz stosowac sie
do zalecen chirurga - ma dzwonic ok. 13.00 ...

Bungo pisze: /../ Ale faktycznie - może lepiej przyjechać wcześniej i przynajmniej trzymać ją na kolanach. Tak się wybudzała Lusia, choć prawdę mówiąc, wcale nie wyglądało na to, że moja obecność w czymkolwiek jej pomaga - taka była wkurzona. Zosiu, czekamy na wieści - dobre oczywiście!

No wlasnie, pojade, bo mi sie juz pali pod nogami, ale wiem, ze musze
doczekac, az sami mi ja wydadza. A co do wkurzenia, to juz sie boje !!
Krowka jest delkatna jak motylek, ale wkurzona potrafi byc grozna ...
pazurki obciete; ale zeby zapomnialam spilowac .. ;-))

dzieki Bungo, napisze na pewno
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 14, 2007 11:52

Zadzwonilam wreszcie teraz do schroniska dla zwierzat ...
to jakby samemu wyjmowac sobie szklo ze stopy ...

ale na szczescie trafilam na ludzkiego czlowieka ;-)
miala cierpliwosc i wysluchala, sprawdzila czy Smoczkopodobnej kotki
nie bylo od kwietnia (nie ma i nie bylo...) i obiecala, ze bedzie zwracac
uwage i przekaze jeszcze dwom wolontariuszkom.
myslalam, ze juz nie bede plakac, a jednak .... .

ale to znow jeden kontakt odnowiony, wiec kawal ciezaru
spadl mi z serca. Moze dotrzymaja slowa ...
jechac tam nie moge.
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 14, 2007 12:17

Myśmy właśnie zakładali w sobotę po raz pierwszy do plastikowych okien, rama przykręcona do muru, wyszło z sensem aczkolwiek ja mam srebrną siatkę tzw. na kury (taki był opis w OBI)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 14, 2007 12:33

Od dobrych kilku dni nie bylo mnie na forum, oczywiscie zaraz po powrocie odszukalam watek z taaaka nadzieja...
Przeczytalam ostatnie 10 stron, poplakalam sobie nad zdjeciem Smoczuni, a teraz trzymam kciuki za "moja" Krowenke. I za Ciebie, Zowisiu.
:ok: :ok: :ok:
Czekamy na wiadomosci.
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Pon maja 14, 2007 13:30

Tweety, i Happy, dziekuje .. :**
Tweety; ja swoja ramke chcialam miec nie na stale, a zreszta kto by mi ja
przykrecil do muru ... ale tak jak jest, sprawdza sie. I moge ja odczepiac
kiedy chce, wygladac za okno (wtedy koty won), i miec nieoszpecony
widok na swiat.

Happy, niestety, z tym watkiem to jakos trudno jesli chodzi o zmiane
tytulu ... :((((

Dzieki za Krowkotrzymanie !!
sa wiesci ale tylko czesciowo dobre ... tzn. Krowka OK, choc podobno
gruba okropnie i trudno bylo; za to juz siusia podobno w miare normalnie
tzn. nie na rozowo. O ilosc nie pytalam. Ciecie 5 cm.
Zawioze jej kaftanik bawelniany, w domu juz klimatyzacja wlaczona.
Gorsze wiesci sa takie, ze cena moze dojsc do 500 zl ... :((((((((
niby mam tyle, ale spodziewalam sie okolo 300 max. a tak znowu
bede gola i niewesola. Czemuz to wszystko musi tyle kosztowac. ...

Mam po nia jechac na ok. 16, wiec pewnie ok. 15.00 wybede, bo juz nie
moge wytrzymac. Podobno jest grzeczna. Dostanie przeciwbolowe, i
zestaw lekow, wiecej przeciwbolowych nie; mam nadzieje, ze leki nie za ekstra cene ?!!! Kontrola za 10 dni, czyli jak zwykle.

No to ruszam szybko z praca, bo czas leci, napisze cos znowu
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 14, 2007 14:25

Cena faktycznie powalajaca.
Niech tylko Króweńć (my nieraz tak
na nasza mowimy) wyzdrowieje!

Zaczynamy popoludniowe Krowkotrzymanie! :ok:


Pewnie juz pojechalas.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 14, 2007 16:28

Zo,

wrocilas?

Jajo znosze.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon maja 14, 2007 16:39

Krowce najlepsze mysli i zyczenia zdrowka slemy. Jej Duzej, duzo sil.

Agnieszka
Obrazek

Agnieszka-

Avatar użytkownika
 
Posty: 705
Od: Wto sty 17, 2006 16:27
Lokalizacja: 3miasto lub koniec swiata (Umea)

Post » Pon maja 14, 2007 17:00

Uff, wyczekalam sie godzine ...... siedzialam i siedzialam ...
ale wreszcie wydali mi Kroweńćka, zywego jak skowronek !!! :))

w ogole nie cierpiaca, ruchliwa, z golym brzusiem i przyszytym do niego
gazikiem, i wenflonem w lapce :) Probowala juz zejsc ze stolu.
W zalaczeniu kamyki w probowce + leki, + opis operacji ..,. wszystko bardzo fachowo, niestety, cena jak przewidywalam. No coz, trudno.
Mam wskazania co dalej, jedzenie dopiero od jutra.

Dala sie zapakowac do transportera bez klopotu, za to w tramwaju
piski niemilosierne, oczywiscie mlodzi 'inteligentni inaczej' musieli
ja przedrzezniac i dali prawdziwy koncert. Uff, na szczescie tylko 3 przystanki ...
teraz musialam ja wypakowac i wpakowac w kaftanik, bo juz zaczynala
majstrowac przy brzuszku. Snuje sie teraz w tym zielonym fartuszku,
a pozostale nawet jej nie obsyczaly ?? :) Siusnela sobie calkiem ladnie
do kuwety.

W miedzyczasie 2 telefony zawodowe, zaraz mnie napadna klienci
musze konczyc, bo potem praca na jutro.
Ale w ogolnej ogolnosci dzieki za trzymanie !! wszystkim !
nie jest chyba zle. na razie. zobaczymy co w nocy i jutro ..

serdecznie pozdrawiam, naprawde dopiero teraz moglam napisac
wrocilam 20 minut temu
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 96 gości