MIKUŚ :) - I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 11, 2007 23:27

Jak dzisiaj zakładałam wątek, to się cieszyłam, że sobie poopowiadam o kociaku.. a tutaj takie wieści.. huh.. :(
Zdjęcia robione telefonem.. więc kolory zostawiają trochę do życzenia.. zwłaszcza, jak słoneczko świeciło i tak kociak był oświetlony mocno.

A po tych zastrzykach wcale nie wygląda na chorego.. szał i zabawa na całego.. a jak wcina.. :D
Przynajmniej będzie miał siłę na walkę z paskudztwem, które go męczy.
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Sob maja 12, 2007 10:05

Nie wierz wetom, ktorzy "na oko" strasza chorobami. Trzymam kciuki, zebyscie jak najszybciej trafili do dobrego lekarza.
Mozesz zrobic laczony test na fiv i bialaczke taki, co sie go przeprowadza w gabinecie i wynik jest w ciagu kilku minut. Nie wiem ile teraz kosztuje, ja placilam okolo 100 zl, ale to bylo dwa i pol roku temu...
Jak wynikaja wyniki nerkowe i watrobowe?
Moja Czarna miala wysoka temperature przy zapeleniu watroby na przyklad.

Trzymam kciuki za zdrowko slodziaka! Mial farta, ze trafil na Was :D
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88325
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Sob maja 12, 2007 10:33

Wczoraj wieczorem szalał od 21 do 2 !! huh.. i spal rano do 9 :) Przynajmniej nie było pobudki ok 4 :>
Dzisiaj (po piątkowej serii zastrzyków) jest chyba lepiej niż w czwartek (po serii środowej). Np. więcej je... i jest chętny do zabawy, ciekawski, wszędzie wchodzi :)
W czwartek też było ok (pogorszyło się w piątek).. ale teraz jakoś szybciej doszedł do siebie.

Widać w nosku trochę katarku.. pytałam wety, czy to może koci katar.. ale one powiedziała, że przy KK nie ma tak wysokiej temperatury.
Teraz jedziemy do apteki weterynarynej kupic termometr dla niego i bedziemy dzisiaj temp. sprawdzać.
Chociaż.. dużo się myje, a podobno przy KK koty się nie myją (chociaż pewnie są wyjątki).
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Sob maja 12, 2007 11:12

jejku... taki dobry początek, a tu zaraz takie kłopoty :(
ma kociak szczęście, że trafił na taką troskliwą Dużą!
mieszkam w Poznaniu od 5 lat, ale niestety nie umiem nic poradzić jak chodzi o weterynarzy :( brak doświadczeń.. ale trzymam kciuki najmocniej jak umiem, żeby kociak szybko wrócił do zdrowia i żebyś mogła się w końcu cieszyć jego obecnością, a nie martwić o zdrówko!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Sob maja 12, 2007 11:19

"Moja" Dongi miała 40 stopni gorączki przy zapaleniu gardła, Zenek miał prawie 40 przy jakiejś ogólnej infekcji. Miał zaczerwienionego siusiaka i lekko czerwone gardło, osłuchowo był czysty i nic nie wskazywało, że takie nikłe objawy mogłyby dawać taką temperaturę a kot lał się przez ręce. Ja bym nie sugerowała jeszcze tak poważnej diagnozy.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 12, 2007 14:51

Termometr kupiony, temperaturka godz temu zmierzona.. 38.3 :D
Dostal tableteczki (mam nadzieje, że np od nich mu się nie pogarsza:( ).
Ale dzień po zastrzykach poprzednim razem też było dobrze (chociaż temperatury nie mierzyłam.. zobaczymy.. wieczorem kolejne pomiary :) )

Najedzony kiciuś wlaśnie ucina sobie drzemeczkę.
W ogole dzisiaj sie ta kicia moja obłowiła.. na dużych zakupach byliśmy.. puszeczki Animonda, suche Acana.. zabaweczki nowe dwie.. ohh :)
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Sob maja 12, 2007 15:08

Ja nie wiem, czy ta temperatura taka skacząca - ona nie skacze sama, tylko rośnie jak leki przestają działać, wetka sama mu je aplikuje przecież.
Ma gorączkę, dostaje leki, gorączka jest zbijana, leki działają, temperatura w normie, leki przestają działa, temperatura rośnie.
Gdyby bez leków miał temperaturę normalną, potem nagle robiła mu się gorączka, po czym (bez dawania leków), sama by mu spadała, albo gdyby robiła się gorączka, po podaniu leków znikała na tydzień i nagle wracała - wtedy mówiłabym o skaczącej gorączce.
Ale tu jest tak, że gorączka rośnie, jak leki przestają działać.
Jak my jesteśmy chorzy i mamy np. 39stopni i bierzemy jakiś gripex czy ibuprom to też nam gorączka spada do jakichś 37 st., utrzymuje się kilka godzin, po czym rośnie do odpowiedniego chorobowego poziomu 39 st., jak tylko przestanie działać. Po czym znowu ją obniżamy, potem ona rośnie - i tak np. przez 2 tygodnie. Normalka przy infekcji.

Weci chyba naczytali się ostatnio o FIPach i FIVach (nie wiem, jakaś konferencja była?) i coraz więcej tych diagnoz jest. Jak nie wiedzą co kotu dolega, od razu walą FIPem :?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 12, 2007 15:08

Mnie to wyglada na KK/przeziebienie, jedno i drugie schodzace nizej, na oskrzela i pluca.
Kot dostaje antybiotyk, wiec jest leczony. Oprocz tego prawdopodobnie dostaje Tolfedyne na zbicie temperatury.
Po Tolfedynie temp spada, kot czuje sie dobrze, je, bawi sie.
Po kilku godzinach Tolfedyna przestaje dzialac, temp skacze, kot czuje sie zle...
Mysle ze taki wlasnie jest mechaniz skokow temp w tym przypadku.
Poczekaj jeszcze ze 2-3 dni, do poniedzialku, jesli nie bedzie zdecydowanej poprawy, wtedy badaj dalej w kierunku powazniejszych chorob.
Wypytaj weta dokladnie, co kot dostaje, popros o wypisanie na kartce drukowanymi literami...ja tak zawsze robie, zeby sie nie bawic w odcyfrowywanie bazgrolow.

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 12, 2007 20:37

przez 24 godz bylo dobrze..
do czasu, az dostał tabletke (antybiotyk), który dał wet :/ I znowu temp.. na razie 39.5 :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Sob maja 12, 2007 21:42

Czekaj czekaj, tzn. było dobrze 24 godziny DO CZASU PODANIA ANTYBIOTYKU, czy 24 godziny PO PODANIU , i znów temperatura rośnie.
Marcelibu
 

Post » Sob maja 12, 2007 21:48

wczoraj ok. 16 dostal 4 zastrzyki.. i bylo wszystko cacy.. dzisiaj ok 14-15 mierzona temp. 38,3... wiec spoko
Potem daliśmy mu tabletki (tolfedyna 1/6 i cefasept (czy cos takiego) 1/2) i po 2-3 godz kot się zaczął gorzej czuć.
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Sob maja 12, 2007 21:57

Sorry, ja bym zmieniła veta. Tolfedyna to jest taki przeciwzapalny, przeciwgorączkowy, przeciwbólowy, jak dla ludzi np. ibuprom. Więc gorączka, jeśli by była to by spadła.To drugie, nie wiem, co to jest, ale po tolfedynie gorączka powinna spaść a nie wzrosnąć. To są jakieś dziwne rzeczy, nawet na zdrowy rozsądek :roll: :?
Napisz do Puss albo do Estravena PW (prywatną wiadomość) i poproś o namiar do "używanego" przez nich weterynarza.
Marcelibu
 

Post » Sob maja 12, 2007 22:00

a jeżeli np jest uczulony na jakiś składnik któregoś z tych leków ??
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Sob maja 12, 2007 22:00

i takie pytanko.. jak długo może działać zastrzyk z tolfedyny ??
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Sob maja 12, 2007 22:08

To jest Cefaseptin - antybiotyk o działaniu na bakterie gram-dodatnie i gram-ujemne, nejczęściej podawany przy infekcjach dróg moczowych i skóry. Tyle w skrócie z ulotki.
Tolfedyna myślę, że przynajmniej 12 godzin, jak nie dłużej. Biorąc nawet na logikę, jeśli jest gorączka i bierzesz, nie wiem, apap czy ibuprom itp. to gorączka spada, nie rośnie. A może właśnie zachodzi jakaś reakcja uczuleniowa i stąd gorączka i efekt kuli śniegowej.
Albo w ogóle zadzwoń do weta, czy podawać tę tolfedynę, skoro przed podaniem nie było gorączki i kotek czuł sie OK, no bo, w takiej sytuacji, to właściwie po co? Ale tu lekarz, najlepiej inny musi zadecydować.
Poproszę Nan, żeby na to spojrzała.
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości