wyrwali mi ogon...Nesca znów w potrzebie!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw maja 10, 2007 12:46

:D
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 10, 2007 17:50

justyna_ebe pisze: - miseczka była pusta :D


jak mogłaś, też bym nakrzyczała :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 10, 2007 18:27

kurcze, nie mogę! czytam takie historie, jak ta, patrze na moich dwóch łobuzów i po prostu w głowie mi się nie mieści jak mogłabym któregoś z nich uderzyć - nie mówię nawet o jakimś katowaniu, ale nawet o takim lekkim klapsie!!! nawet jak czasem "psiknę" na nie i któryś się mocno wystraszy, to aż mi się głupio robi i od razu przytulam footro i przepraszam za swój "wybuch gniewu" :oops:
a przecież też rozrabiają, drapią meble, gryzą buty, budzą mnie o 3 nad ranem - no i co z tego? no po prostu nie wyobrażam sobie jak mogłabym podnieść na któregoś z nich rękę! nie wiem może mam mało bujną wyobraźnię, czy coś, ale po prostu nie jestem w stanie objąć rozumem jak można skatować zwierze - nawet jeśli coś tam przeskrobało, czy coś - po prostu nie mieści mi się to w głowie :evil:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pt maja 11, 2007 8:29

Mam nadzieję, że Justyna wstawiła kotecze miseczkę zdecydowanie większą :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 11, 2007 14:24

To chyba jakis cud, kotek zakopany i pobity, a juz sie jedzenia domoga...albo Ty masz po prostu taka swietna reke ;-)
Pokaz zdjecie malucha, pewnie szybko trzeba bedzie mu domu szukac:-)
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Pt maja 11, 2007 16:24

kotka jest u mnie dopiero 9 dni i do szukania domu to jeszcze daleka droga. Rana się wciąż trochę paprze, nijak nie można opatrunku tam przykleić, wet mówi że to samo musi zacząć ziarninować. Zeszyć też rany się nie dało.
A z jedzeniem to była chyba projekcja moich pragnień, wczoraj rano owszem, kotka ładnie zjadła gerberka ale potem juz nic więcej. Teraz przyszłam z pracy i spróbuję ją trochę nakarmić, może wołowinka ją skusi. Cieszy fakt, że już dwa razy sama się wyypróżniła, ale martwi mnie, że żałośnie płacze w trakcie... Nie mogę się doczekać chwili, kiedy będę ją mogła spokojnie wziąć na ręce, na razie podnoszę ją wraz z poduszką, na której leży. Jak widzisz, wcale tak dobrze nie jest, tylko czasu nie mam pisać, przy 19 kotach i 2 starych psach w mieszkaniu mam co robić...

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pt maja 11, 2007 23:23

Obrazek

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Sob maja 12, 2007 8:00

Faktycznie masz imponujaca gromadke w domu..
Tak jakos optymistycznie to brzmialo, zwazywszy na okolicznosci w jakich ja znalazlas.
Ciekawe dlaczego placze przy wyproznianiu. Ale weterynarz ja widzial i nie stwierdzil obrazen wewnetrznych?
Sa kremy przyspieszajace ziarninowanie, ale kot to zlize, wiec jak sie nie da zalozyc opatrunku to zupelnie bez sensu(
Sliczna kicia. Rozumiem, ze pozostaje tylko trzymac kciuki..
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

Post » Sob maja 12, 2007 16:15

agusiaw pisze:kurcze, nie mogę! czytam takie historie, jak ta, patrze na moich dwóch łobuzów i po prostu w głowie mi się nie mieści jak mogłabym któregoś z nich uderzyć - nie mówię nawet o jakimś katowaniu, ale nawet o takim lekkim klapsie!!! nawet jak czasem "psiknę" na nie i któryś się mocno wystraszy, to aż mi się głupio robi i od razu przytulam footro i przepraszam za swój "wybuch gniewu" :oops:
a przecież też rozrabiają, drapią meble, gryzą buty, budzą mnie o 3 nad ranem - no i co z tego? no po prostu nie wyobrażam sobie jak mogłabym podnieść na któregoś z nich rękę! nie wiem może mam mało bujną wyobraźnię, czy coś, ale po prostu nie jestem w stanie objąć rozumem jak można skatować zwierze - nawet jeśli coś tam przeskrobało, czy coś - po prostu nie mieści mi się to w głowie :evil:


ja tak samo, mam barzdo trudnego kotka jest okrutnie agresywny ale nie jestem w stanie na niego krzyknąć , o klapsach nie wspomnę,
ale to wynika z jednej podstawowej różnicy my te koty kochamy a kotś kto to zrobił na pewno nie

marzena1234

 
Posty: 852
Od: Pt sty 26, 2007 0:23
Lokalizacja: wyszków

Post » Sob maja 12, 2007 17:33

marzena1234 pisze:
agusiaw pisze:kurcze, nie mogę! czytam takie historie, jak ta, patrze na moich dwóch łobuzów i po prostu w głowie mi się nie mieści jak mogłabym któregoś z nich uderzyć - nie mówię nawet o jakimś katowaniu, ale nawet o takim lekkim klapsie!!! nawet jak czasem "psiknę" na nie i któryś się mocno wystraszy, to aż mi się głupio robi i od razu przytulam footro i przepraszam za swój "wybuch gniewu" :oops:
a przecież też rozrabiają, drapią meble, gryzą buty, budzą mnie o 3 nad ranem - no i co z tego? no po prostu nie wyobrażam sobie jak mogłabym podnieść na któregoś z nich rękę! nie wiem może mam mało bujną wyobraźnię, czy coś, ale po prostu nie jestem w stanie objąć rozumem jak można skatować zwierze - nawet jeśli coś tam przeskrobało, czy coś - po prostu nie mieści mi się to w głowie :evil:


ja tak samo, mam barzdo trudnego kotka jest okrutnie agresywny ale nie jestem w stanie na niego krzyknąć , o klapsach nie wspomnę,
ale to wynika z jednej podstawowej różnicy my te koty kochamy a kotś kto to zrobił na pewno nie


Oj Marzenko... tylko, że ja swoje koty owszem bardzo kocham, ale np obcych kotów nie kocham, a też bym im nigdy w życiu krzywdy nie zrobiłą :-)
Po prostu nie wyobrażam sobie jak można znęcać się nad zwierzęciem - obojętnie jakim :-(
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie maja 13, 2007 14:23

uslyszalam dzisiaj swietnie pasujace okreslenie:
ogol ludzi dzieli sie na SPOLEczenstwo i SWOLEczenstwo :twisted: ... i wszystko jasne,
choc humoru mi to nie poprawia, gdy dociera do mnie jak liczne jest to SWOLEczenstwo
Obrazek

Gocha17

 
Posty: 209
Od: Pt wrz 29, 2006 11:00
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Nie maja 13, 2007 19:27

Gocha17 pisze:uslyszalam dzisiaj swietnie pasujace okreslenie:
ogol ludzi dzieli sie na SPOLEczenstwo i SWOLEczenstwo :twisted: ... i wszystko jasne,
choc humoru mi to nie poprawia, gdy dociera do mnie jak liczne jest to SWOLEczenstwo


Gosia to chyba nawet nie jest SWOLEczenstwo - to zwykły bandytyzm i zezwierzęcenie (nie ubliżając zwierzętom). A najbardziej mnie dziwi, że taki sadyzm pozostaje bezkarny - często nawet jak złapią osobę odpowiedzialną za katowanie zwierzęcia dostaje ona jakiś śmieszny w ogóle wyrok, albo symboliczną grzywnę. A słyszałam gdzieś, że ktoś kto zdobywa się na sadyzm wobec zwierząt jest zdolny do takiego samego sadyzmu wobec ludzi - podobno najgorsi psychopaci (np Manson, a nawet sam Hitler) zaczynali właśnie od dręczenia zwierząt. Logicznie byłoby chociażby w ramach zapobiegania karać takich zwyrodnialców na tyle surowo, żeby na drugi raz naprawdę 5 razy się zastanowili, zanim skatują kolejne zwierzę.
Ostatnio edytowano Nie maja 13, 2007 19:29 przez agusiaw, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Nie maja 13, 2007 19:28

Gocha17 pisze:uslyszalam dzisiaj swietnie pasujace okreslenie:
ogol ludzi dzieli sie na SPOLEczenstwo i SWOLEczenstwo :twisted: ... i wszystko jasne,
choc humoru mi to nie poprawia, gdy dociera do mnie jak liczne jest to SWOLEczenstwo


Gosia to chyba nawet nie jest SWOLEczenstwo - to zwykły bandytyzm i zezwierzęcenie (nie ubliżając zwierzętom). A najbardziej mnie dziwi, że taki sadyzm pozostaje bezkarny - często nawet jak złapią osobę odpowiedzialną za katowanie zwierzęcia dostaje ona jakiś śmieszny w ogóle wyrok, albo symboliczną grzywnę. A słyszałam gdzieś, że ktoś kto zdobywa się na sadyzm wobec zwierząt jest zdolny do takiego samego sadyzmu wobec ludzi - podobno najgorsi psychopaci (np Manson, a nawet sam Hitler) zaczynali właśnie od dręczenia zwierząt. Logicznie byłoby chociażby w ramach zapobiegania karać takich zwyrodnialców na tyle surowo, żeby na drugi raz naprawdę 5 razy się zastanowili, zanim skatują kolejne zwierzę.
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Pon maja 14, 2007 11:39

a jak mała się czuje ??
ma już imię ???
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Pon maja 14, 2007 11:47

Hitler lubil psy...
Chociaz w hitlerjugen czasami dawana chlopcom szczeniaki na odchowanie, a gdy sie juz do nich przyzwyczaili kazali je z zimna krwia zlikwidowac...Taki test posluszenstwa.

Mysle jednak, ze to nie jest tak, ze swoleczenstwa jest wiecej. Po prostu o nich sie mowi, pisze, naglasnia.
Dobrych ludzi jest wiecej, normalnych raczej. Tylko oni jak zawsze sa w cieniu.

Rowniez mnie ciekawi jak sie mala czuje?
Obrazek Obrazek

Anna_33

 
Posty: 4120
Od: Nie mar 05, 2006 23:39
Lokalizacja: Warszawa Ursynow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 455 gości