Bungo pisze:Zosiu, to się na Ciebie zwaliło :(
Może jednak sprawdziłąbyś stan Krówki u naszej wetki? Może operacja nie jest konieczna?
Przykro mi, że nie mogę pomóc w strefie zero, ale jestem w tym tygodniu okropnie zalatana. Może w przyszłym....
Myślę, że skoro jeszcze masz plakaty, to wieszaj - może znudzi się tym debilom zrywanie. Trzymaj się, Zosieńko
No tez juz nie wiem, jechac taksowka do Rodzicow, choc na chwile, czy nie ... ale wtedy prawie na pewno nie zdaze ze zleceniem, a jest naprawde duze. Gdyby tam mozna bylo dojechac szybko, i wrocic,
ale po 18 tramwaje prawie przestaja jezdzic, i cala wyprawa zamiast
godzine trwa 2 lub 3. No po prostu nie moge ...
Operacja chyba jednak byc musi, na razie szukam najlepszej opcji
- kamien jeden ma prawie 1 cm srednicy, wg USG, wiec nie rozpusci
sie ani nie wyjdzie. Siusianie jest naprawde niedobre, i sprawe trzeba
rozwiazac szybko. Wchodzi w rachube Arka lub KrakVet, i miedzy nimi
sie waham. Zobacze jeszcze co wet 1 kontaktu powie jutro, ale z tego
co widze, im tej operacji raczej nie zlece, bo standard wydaje mi sie
zbyt skromny.
Plakat pewnie powiesze, karme wykladam - juz tylko w 1 miejscu,
i nawet znika ... i daje tez chrupki u siebie w podworzu, czyjas kotka
juz sie nauczyla - pedem do mnie biegnie, bo juz na nie czeka.
Wypuszczaja ja i sporo czasu spedza w ogrodzie, taka gruba biala
brudna laciatka ... :)
Tyle zatem ode mnie, zobacze co dalej ... Dzieki Bungo :)
staram sie trzymac fason, ale zaczyna mi brakowac mnie ...
zo