Carmen-w nowym domku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 03, 2007 6:33

Nic nie ruszone :(

dałam jej coś podobnego do whiskasa bo u Grzeska w domu karmi się tym koty a ona nic :(

Przecież ona padnie z głodu... :(
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 03, 2007 9:04

No to chyba już trochę za długo..
Może jednak na siłę strzykawką.. :?
chociaż trochę.. może zaskoczy.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw maja 03, 2007 9:11

niedobrze, ze nic nie je
moze sprobujcie z czyms ludzkim, zeby zaskoczyla? nie wiem, tunczyk z puszki, wedzona makrela, jakas wedlina?
albo jakies kolorowe suche typu Whiskas, ono ma dosc specyficzny zapach, moze na to sie skusi?

a jesli nie, i skoro jest tak przerazona, to zamiast karmienia na sile strzykawka (ktore moze byc niewykonalne w tej sytuacji) ja bym podala cos na wspomozenie apetytu - np Peritol

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 03, 2007 9:31

Kotka musi coś jeść, bo wątroba jej wysiądzie.

Jak miałam Sówkę ze schronu w Łodzi, która odmawiała jedzenia, woziłam ją na kroplówki z duphalyte. Dość długo trwało przekonanie jej do jedzenia, w końcu udało się farmakologicznie (na peritol nie zareagowała, po drugim podaniu relanimalu zaskoczyła). U Sówki to był problem psychologiczny, ona po prostu już nie chciała żyć z szoku (oddana przez opiekunkę po sześciu latach, kilka dni w klatce schroniskowej). Przebadaliśmy ją na różne sposoby i weci stwierdzili, że problem był w jej głowie...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw maja 03, 2007 9:57

Natalko, posmaruj jej pysio gęstą, słodką śmietanką, napewno bedzie sie oblizywać.
W ten sposób dziką szylkrecię przekonałam do jedzenia.
Jeśli mozesz to strzykawką convalescence w płynie prosto w pysio, karm na siłę.
Ona nie może głodować :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw maja 03, 2007 10:02

Jana ma rację- to już za długo trwa. Czytałam, że już po 24 godzinach głodówki u kotów zaczynają się zmiany w wątrobie.... Jeżeli Ona wychodzi tylko nocami to może zostawiać Jej w jakimś spokojnym miejscu właśnie na noc świeże jedzenie... Wołowina, żółtko, śmietanka, suche, jakieś puchy.. A jeżeli rano będzie nie ruszone to niestety ale ja bym convalescence strzykawką na siłę wepchnęła. Gruby polar na siebie i jak to mówią "Alleluja i naprzód"
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 03, 2007 10:38

Wieczorem jade z nia do weta bo teraz wyjechal z dzieckiem za miasto.

Robie wszystko jak piszecie z jedzeniem, zostawiam na noc, probowalam wiele rodzajow karm suchych i mokrych. Dawalam tunczyka z puszki ludzkiej, teraz dostala szynke i zobaczymy co dalej.

Nie moge jej wziac na rece a tym bardziej smarowac pyszczka. Zobaczymy co wet powie.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 03, 2007 12:18

nataleczka przesyłam Ci dobre myśli bo tylko tyle mogę
Trzymaj sie dzielnie :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 03, 2007 18:06

Smarować pyszczka nie musisz- musisz Jej wepchnąć zawartość strzykawki DO PYSZCZKA :wink: Najlepiej z boku powoli tłoczyć- nie w stronę gardła bo się może zakrztusić. Wolno, żeby zdążyła połknąć. Nie zwracaj uwagi na Jej protesty- owiń ręcznikiem całą oprócz głowy- nie będzie drapać tak bardzo i się wyrywać i "faszeruj". Jak nie chce po dobroci pychotek to nie ma wyboru :wink: Żartuję sobie bo pewnie Ona faktycznie jest bardzo zestresowana po prostu ale z tym jedzeniem nie żartuję..... Złapałabym, jak najszybciej owinęła jak się da ciasno ręcznikiem kąpielowym i mówiąc uspokajająco strzykawką podawałabym jedzenie. Możesz nawet jeżeli nie masz convalescence w proszku zmiksować zwykłe jedzenie z wodą do konsystencji śmietanki (żeby przeszło przez dzióbek strzykawki). Coś musi jeść.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 03, 2007 18:47

Przepraszam, że się wtrącam... jak już nic nie skutkuje, czasami zjadany jest tuńczyk. Zwykły tuńczyk w sosie własnym, taki dla ludzi. Wiem, że to nie powinno być być menu kota, ale w przypadku Mi-Gacka zadziałało...
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 03, 2007 18:49

Majorka pisze:Przepraszam, że się wtrącam... jak już nic nie skutkuje, czasami zjadany jest tuńczyk. Zwykły tuńczyk w sosie własnym, taki dla ludzi. Wiem, że to nie powinno być być menu kota, ale w przypadku Mi-Gacka zadziałało...

Majorko, tunczyk byl juz "testowany", niestety bez wynikow :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 03, 2007 19:14

Nataleczka, czy będziesz jutro w okolicahc Grunwaldu? Może bym ci krople Bacha dla niej dała - głupia jestem, że wcześniej o tym nie pomyślałam... :oops:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 03, 2007 21:15

Jesteśmy po wizycie u weta. Kotka jak na tyle niejedzenia jest w dobrym stanie.

Wet stwierdził, że kotka jest znerwicowana, agresywna i ma depresje :(

Lekarz podejrzewa, że kotka mogła być dzika, wolno żyjąca, powiedział, żeby nie sugerować się futrem.

Kotka wymaga doświadczonego kociarza, który byłby w stanie się nią zająć.
Dzisiaj kotka wylądowała w klatce w komórce... chłopak jest na mnie ogólnie wściekły bo taka piękna kotka miała być u niego krótko i nie sprawiać problemów a jest niestety całkiem inaczej :(

Skuteczne dla kotki byłoby podawanie jej tabletek antydepresyjnych przez okres min.2-3 tygodni aby zobaczyć poprawę. Ja nie jestem w stanie tego robić ponieważ jestem u TZ w "normalne tygodnia" raz ewentualnie 2 razy w tygodniu a on sam nie będzie podawał tabletek bo nie potrafi i chyba by mnie wzrokiem zabił gdybym go o coś takiego poprosiła.

Wet powiedział, że sensowym wyjściem poza doświadczonym kociarzem, który oswoiłby kotkę i poświęcił jej wiele czasu byłoby wypuszczenie jej w miejscu gdzie została znaleziona (zaraz mnie zlinczujecie), jest to ostatnia opcja jeżeli w najbliższym czasie nie znajdzie się dla niej domek.


Błagam o domek nawet tymczasowy dla kici!
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on właśnie to robi

nataleczka

 
Posty: 1239
Od: Pt gru 30, 2005 11:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 03, 2007 21:24

Krople Bacha mogą być w tej sytuacji za wolno dzialające :( Trzeba jej podać jak najszybciej coś na uspokojenie.

Pilnie potrzebny doświadczony domek tymczasowy !

EDIT
U mnie kotka po relanium, juz po pierwszej dawce zrobila sie miziakiem. I podzialalo to na jej apetyt, od miski nie odchodzila.
Na pewno trzeb by podawać go conajmnie przez 2 tygodnie dla ostatecznego efektu ale moze jedna dwie dwaki przelamały by ja do jedzenia.

Medira

 
Posty: 1242
Od: Pt lut 25, 2005 19:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 03, 2007 22:45

... szesnastego nie wezmę... :(
Hop, pomocy...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości