SCHR.SOSNOWIEC-udało się,nowi ludzie-nowy wątek-str36

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 02, 2007 17:44

zadzwoniłam teraz do schroniska...koty są nadal, powiedziałam że rozmawiałam z P.B..i pozwoliła je nam zabrac......niechetnie rozmawiali ...zobaczymy
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro maja 02, 2007 18:37

Dziewczyny, wiecie, że z Łodzi, od pewnego małego stadka płynie do Was masa pozytywnej energii i naprawdę ciepłych myśli.
Trzymam kciuki i obserwuję wszystkie wątki ze Śląska. Chyba nie przestaniecie mnie zadziwiać... :1luvu:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 02, 2007 18:40

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro maja 02, 2007 18:42

jeszcze nie dzwonią no denerwuje sie ....... :roll:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro maja 02, 2007 20:07

zadzwonili .......nie udałao sie nie zabrali :cry: pan ze schronu ich popędzał a koty strasznie sie bały wyrywały nie mogli w ręku utrzymac.......zrezygnowali .......a mieli zabrac obie kotki :cry:
Przyjechali Ade oglądać ale ona taka bida jeszcze musi sie podleczyc teraz testy będą ......namówiłam na te koteczki bo są zagrozone Ada jest bezpieczna już ...........strasznie mi przykro :cry:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro maja 02, 2007 20:18

ko_da1 pisze:zadzwonili .......nie udałao sie nie zabrali :cry: pan ze schronu ich popędzał a koty strasznie sie bały wyrywały nie mogli w ręku utrzymac.......zrezygnowali .......a mieli zabrac obie kotki :cry:
Przyjechali Ade oglądać ale ona taka bida jeszcze musi sie podleczyc teraz testy będą ......namówiłam na te koteczki bo są zagrozone Ada jest bezpieczna już ...........strasznie mi przykro :cry:




czy ten pan to jakiś hrabia udzielny, do cholery????? czy on przypadkiem nie jest tam właśnie po to, żeby pomagać????????????????? schron pewnie utrzymuje miasto, więc może jakaś interwencja????????????
no szczyt wszystkiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 02, 2007 21:24

:( nie było mnie w domu, szkoda, pewnie bym je wytargała :cry:

a interwencje przyniosą więcej złego niz dobrego
dla tych kotów

ko_da ,czy Ci ludzie byliby jeszcze zainteresowani ,jakbyśmy my kotki dowiozły?
i to najchętniej za jakies 10 dni, po sterylce ?
i czy będą mieć do nich cierpliwośc?
ja je trzymałam na rękach, nie wyrywały się, ale sa ogólnie przerażone :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 02, 2007 21:44

wątpie pojechali do kogoś innego po kotka :( ta dziewczyna nie miała za bardzo doswiadczenia to miał byc 1 kot i poprostu sie wystarszyła :( wypytała sie o wszystko karmnienie, szczepienie itd. opieke by koty miały, moze nie speca ale kogos kto by je pokochał .......no ale nie wyszło :(
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro maja 02, 2007 21:47

Mała1 pisze::( nie było mnie w domu, szkoda, pewnie bym je wytargała :cry:

a interwencje przyniosą więcej złego niz dobrego
dla tych kotów

ko_da ,czy Ci ludzie byliby jeszcze zainteresowani ,jakbyśmy my kotki dowiozły?
i to najchętniej za jakies 10 dni, po sterylce ?
i czy będą mieć do nich cierpliwośc?
ja je trzymałam na rękach, nie wyrywały się, ale sa ogólnie przerażone :(


ale w przeciwnym razie ten człowiek zmarnuje wiele szans na adopcję. A te nie przychodzą Wam przecież łatwo.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro maja 02, 2007 21:49

takie mam przemyślenia, po kolejnej wizycie ludzi po koty
ze jeśli zgłasza się jakis domek to lepiej go solo do schronów nie kierować
najlepiej jakby mogła jechać któraś z nas.
Troche koty juz znamy(te z katowickiego schronu), wiemy ,które miłe, które dzikie
domki mozna lepiej przepytać i dopasować kota do domku.
Bo są tacy ludzie, którzy debiutują i im trzeba dawać miziaki,zeby się nie zrazili, na dzień dobry.
A sa tacy co koty znaja i chętnie popracuja nad cięższym przypadkiem.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 02, 2007 22:05

czasem domek chce juz tak jak dzis nie chcieli czekac do jutra , a dzis nie było nikogo zeby jechac tam z nimi :( miałam nadzieje ze sie uda .......
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Śro maja 02, 2007 22:09

ko_da wiem, wiem
to tylko moje myśli

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 02, 2007 22:11

wiem bo mysle tak samo , liczyłam na cud chyba .........ale cudu nie było :cry: a kotki muszą szybko byc zabrane , naprawde szybko ...
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw maja 03, 2007 6:10

Prawda jest jeszcze taka ,że ktos powiedział o osobie, która jezdziła do Katowickiego schroniska , robiła zdjęcia a potem wszystko ujawniła i schronisko miało wielkie kłopoty...............
nie chca abysmy robiły zdjęcia, , wiem że mała ma wstep wolny, Terenia też.....obawiam się że ja nie.....

Dlatego zastanawiam się czy powinnam wchodzic i pokazywać sie, aby póxniej nie było tak że nawet mała tam nie wejdzie,prawie pól nocy analizowałam całą sytuację, kiedys powieziała Wanda ze my sobie nie poradzimy....fakt....w zyciu nie widziałam tak zestersowanych kotów.....one długo tam nie pozyja...


tu siedziały nastepne dwa wystraszone koty....
Obrazek
w tym:
Obrazek
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw maja 03, 2007 11:54

nawet jesli ktos pojechałby do tego schroniska po kota to niezabierze tych co tam są bo ludzie myslą że to koty dzikie i sie boją :( mówie o tych obecnych teraz .... jesli one sie tak chowają i wyrywają w momencie jak już są na ręku to jakie mają szanse na adopcje?? małej sie nie wyrywały ale ona wie jak sie zachowac i ze te koty reagują tak z przerazenia, dla zwykłych osób szukających domowego piesciocha taki widok tylko odstarsza :cry:
te koty nie mają czasu jeśli jeszzce wogole są ..........kto moze je zabrac na tymczas ?? :( to młodziutkie koteczki o nietypowym umaszczeniu szybko znajdą domki , niech im ktos da szanse :cry:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot], MruczkiRządzą, nfd, puszatek i 348 gości